Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.







Zupełnie nie rozumiem, o co chodzi.
Ten wiersz mi się podoba i nie widzę żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że jestem stronniczy. Poezja Lectera jest poezją dobrą, ot co. Jeśli twierdzicie, że jest tu na pęczki lepszych wierszy, to poproszę konkretne przykłady, bo ja takich nie widzę.
Bardzo chętnie przyznam rację, ale nie w sytuacji, kiedy ktoś rzuca zupełnie bezpodstawne zarzuty.

I jeszcze jedna, dodatkowa kwestia: co mnie interesuje Twoja i Dawida opinia na temat tego wiersza?









No widzisz skoro Cię nie interesuje to świadczy tylko o tym że masz za przeproszeniem w dupie czytelników

Lecter ma tu kilka wierszy bo chyba tylko tyle zostało mu z młodości i nie sądzę żeby aktualnie coś tworzył


Jeżeli jest taki dobry czekam na jego tomik,aż dziw bierze,że nikt go jeszcze nie zauważył....



Myślę Pancolku,że doskonale wiesz o co mi chodzi........



Klika....i TWA

To nie mój wiersz, więc tak: mam w dupie innych czytelników Lectera ;)

Lecter się nie będzie angażował w tak głupią dyskusję, bo Go trochę znam, więc może odpowiem za Niego: ma na koncie tomiki poetyckie, moja droga.

To zgłoś to do moderacji.

A przykładów jak nie było, tak nie ma. Paranoja?
  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I co z tego?



Bardzo dużo bo tekst typu "podoba mi się" piszą dzieci w podstawówce

Jeżeli znasz się na poezji powinieneś chociaż napisać co tak naprawdę ci się podoba

Tak mi sie przynajmniej wydaje...


A fajna to jest coca-cola,jeżeli rozumiesz o co mi chodzi
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I co z tego?



Bardzo dużo bo tekst typu "podoba mi się" piszą dzieci w podstawówce

Jeżeli znasz się na poezji powinieneś chociaż napisać co tak naprawdę ci się podoba

Tak mi sie przynajmniej wydaje...


A fajna to jest coca-cola,jeżeli rozumiesz o co mi chodzi

Mogę pisać, co mi się żywnie podoba. Swoim wierszem udowodniłaś, że sama nie bardzo znasz się na poezji, więc nie bardzo rozumiem jakim prawem mnie tak oceniasz, ale ok ;)

Uważam dyskusję za zamkniętą, bo i tak nie jesteś w stanie uzasadnić wcześniejszych zarzutów i wkleić tu choćby jeden lepszy wiersz, który rzekomo został skrzywdzony.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Bardzo dużo bo tekst typu "podoba mi się" piszą dzieci w podstawówce

Jeżeli znasz się na poezji powinieneś chociaż napisać co tak naprawdę ci się podoba

Tak mi sie przynajmniej wydaje...


A fajna to jest coca-cola,jeżeli rozumiesz o co mi chodzi

Mogę pisać, co mi się żywnie podoba. Swoim wierszem udowodniłaś, że sama nie bardzo znasz się na poezji, więc nie bardzo rozumiem jakim prawem mnie tak oceniasz, ale ok ;)

Uważam dyskusję za zamkniętą, bo i tak nie jesteś w stanie uzasadnić wcześniejszych zarzutów i wkleić tu choćby jeden lepszy wiersz, który rzekomo został skrzywdzony.

Pozdrawiam



Jasne że mój wiersz był gorszy i własnie dlatego znajduje się w warsztacie i nie jest na siłę polecany
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.







Zupełnie nie rozumiem, o co chodzi.
Ten wiersz mi się podoba i nie widzę żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że jestem stronniczy. Poezja Lectera jest poezją dobrą, ot co. Jeśli twierdzicie, że jest tu na pęczki lepszych wierszy, to poproszę konkretne przykłady, bo ja takich nie widzę.
Bardzo chętnie przyznam rację, ale nie w sytuacji, kiedy ktoś rzuca zupełnie bezpodstawne zarzuty.

I jeszcze jedna, dodatkowa kwestia: co mnie interesuje Twoja i Dawida opinia na temat tego wiersza?









No widzisz skoro Cię nie interesuje to świadczy tylko o tym że masz za przeproszeniem w dupie czytelników

Lecter ma tu kilka wierszy bo chyba tylko tyle zostało mu z młodości i nie sądzę żeby aktualnie coś tworzył


Jeżeli jest taki dobry czekam na jego tomik,aż dziw bierze,że nikt go jeszcze nie zauważył....



Myślę Pancolku,że doskonale wiesz o co mi chodzi........



Klika....i TWA

Neverending Story :)

TWA jest wszędzie, na każdej stronie, temat klik wszelakich jest na orgu od zarania dziejów (a przynajmniej kilka dobrych lat odkąd tu jestem). I nie tylko na orgu. Osobiście wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania i nikomu nic do tego, czy było to podyktowane niezwykłą wrażliwością czy działaniem na zasadzie odwdzięczania się. A jeśli ktoś "wie lepiej", to niech założy biuro detektywistyczne tudzież "zaciągnie" się w szeregi naszego rządu :) Nie siejmy zamętu, popadniemy w paranoję. Oceniajmy poezję, czytajmy poezję - od tego tu jesteśmy. A swoją drogą - czyżby moderator przysnął? :) 104 komentarze z czego jakieś 100 od czapy to całkiem niezły rezultat :)


A w temacie tekstu - moim zdaniem zbyt "wyszczekany" jeśli chodzi o budowę. Stylistyka dosyć jednoznaczna, odrobinę "rozbrykanie młodzieżowa", lekko zbuntowana. Żałująca, lecz nie żałosna. Peel dosyć irytujący, fragment z mamrotaniem, gównem i nożem pod lewą łopatkę (o zgrozo!) słabiuśki. Prawdę mówiąc nic mi się w tym tekście nie podoba - mimo, że proste, jednoznaczne pisanie lubię. Bez zbędnych przebarwień i udziwnień. Ten jak dla mnie całkowicie nieudany. Subiektywnie rzecz jasna.

pzdr z uśmiechem,
P.

edit.

P.S. przejrzałam sobie komenty :)
102 są od czapy ;) Z czego jakieś 99 samego Autora ;)

bez obrazy rzecz jasna :)

p. raz jeszcze.
Opublikowano

Mnie jakoś nie zachwyca tekst. Ale głównie dlatego że to nie ten prąd w poezji który mnie pociąga. Nie lubie minimalizmu, samego ekstraktu lirycznego, czy takiej ascetycznej oszczędności słów jak u Ciebie H. Lecterze. Dlatego nigdy nie oceniam twoich wierszy, bo wiem że to nie moja działka, po prostu nie trafia do mnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.











No widzisz skoro Cię nie interesuje to świadczy tylko o tym że masz za przeproszeniem w dupie czytelników

Lecter ma tu kilka wierszy bo chyba tylko tyle zostało mu z młodości i nie sądzę żeby aktualnie coś tworzył


Jeżeli jest taki dobry czekam na jego tomik,aż dziw bierze,że nikt go jeszcze nie zauważył....



Myślę Pancolku,że doskonale wiesz o co mi chodzi........



Klika....i TWA

Neverending Story :)

TWA jest wszędzie, na każdej stronie, temat klik wszelakich jest na orgu od zarania dziejów (a przynajmniej kilka dobrych lat odkąd tu jestem). I nie tylko na orgu. Osobiście wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania i nikomu nic do tego, czy było to podyktowane niezwykłą wrażliwością czy działaniem na zasadzie odwdzięczania się. A jeśli ktoś "wie lepiej", to niech założy biuro detektywistyczne tudzież "zaciągnie" się w szeregi naszego rządu :) Nie siejmy zamętu, popadniemy w paranoję. Oceniajmy poezję, czytajmy poezję - od tego tu jesteśmy. A swoją drogą - czyżby moderator przysnął? :) 104 komentarze z czego jakieś 100 od czapy to całkiem niezły rezultat :)


A w temacie tekstu - moim zdaniem zbyt "wyszczekany" jeśli chodzi o budowę. Stylistyka dosyć jednoznaczna, odrobinę "rozbrykanie młodzieżowa", lekko zbuntowana. Żałująca, lecz nie żałosna. Peel dosyć irytujący, fragment z mamrotaniem, gównem i nożem pod lewą łopatkę (o zgrozo!) słabiuśki. Prawdę mówiąc nic mi się w tym tekście nie podoba - mimo, że proste, jednoznaczne pisanie lubię. Bez zbędnych przebarwień i udziwnień. Ten jak dla mnie całkowicie nieudany. Subiektywnie rzecz jasna.

pzdr z uśmiechem,
P.

edit.

P.S. przejrzałam sobie komenty :)
102 są od czapy ;) Z czego jakieś 99 samego Autora ;)

bez obrazy rzecz jasna :)

p. raz jeszcze.


Uśmiałem się. Gość krytykuje a potem dodaje plusa, buuehehehe. Zobaczcie sami.

huaaa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Czytam i czytam i zgadzam się z H. Lecterem, ale ja się z nim mocno zgadzam.
Masz rację H.L. "to nie jest dobre miejsce" na takie wiersze.
kosz


huaaa
Opublikowano

Drogi Slide nie mogę być Lecterem, bo mój bunkier , w którym się z Evą ukrywam ma tylko sieć kablową i mam jedno IP ;((( Niby Wielka Rzesza a Nesotgrady tu ni ma :P bo jakbym nie przepuścił wszystkeigo na cyklon to by mnie było stać ;/// łeh

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.











No widzisz skoro Cię nie interesuje to świadczy tylko o tym że masz za przeproszeniem w dupie czytelników

Lecter ma tu kilka wierszy bo chyba tylko tyle zostało mu z młodości i nie sądzę żeby aktualnie coś tworzył


Jeżeli jest taki dobry czekam na jego tomik,aż dziw bierze,że nikt go jeszcze nie zauważył....



Myślę Pancolku,że doskonale wiesz o co mi chodzi........



Klika....i TWA

Neverending Story :)

TWA jest wszędzie, na każdej stronie, temat klik wszelakich jest na orgu od zarania dziejów (a przynajmniej kilka dobrych lat odkąd tu jestem). I nie tylko na orgu. Osobiście wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania i nikomu nic do tego, czy było to podyktowane niezwykłą wrażliwością czy działaniem na zasadzie odwdzięczania się. A jeśli ktoś "wie lepiej", to niech założy biuro detektywistyczne tudzież "zaciągnie" się w szeregi naszego rządu :) Nie siejmy zamętu, popadniemy w paranoję. Oceniajmy poezję, czytajmy poezję - od tego tu jesteśmy. A swoją drogą - czyżby moderator przysnął? :) 104 komentarze z czego jakieś 100 od czapy to całkiem niezły rezultat :)


A w temacie tekstu - moim zdaniem zbyt "wyszczekany" jeśli chodzi o budowę. Stylistyka dosyć jednoznaczna, odrobinę "rozbrykanie młodzieżowa", lekko zbuntowana. Żałująca, lecz nie żałosna. Peel dosyć irytujący, fragment z mamrotaniem, gównem i nożem pod lewą łopatkę (o zgrozo!) słabiuśki. Prawdę mówiąc nic mi się w tym tekście nie podoba - mimo, że proste, jednoznaczne pisanie lubię. Bez zbędnych przebarwień i udziwnień. Ten jak dla mnie całkowicie nieudany. Subiektywnie rzecz jasna.

pzdr z uśmiechem,
P.

edit.

P.S. przejrzałam sobie komenty :)
102 są od czapy ;) Z czego jakieś 99 samego Autora ;)

bez obrazy rzecz jasna :)

p. raz jeszcze.

Przyjąłem do wiadomości... ; )
Dzięki, pozdrawiam.

P.S.
Czy mógłbyś wyjaśnić fragment :


P.S. przejrzałam sobie komenty :)
102 są od czapy ;) Z czego jakieś 99 samego Autora ;)

bez obrazy rzecz jasna :)

bo to zbyt mętne na mój prosty umysł.
Opublikowano

Pancolku są tu o niebo lepsze wiersze, żywe, które zapierają dech w piersi, a choćby z tych najświeższych, które wyłowiłam:

kołysanka bez melodii - Lena Achmatowicz,
Hieronim pisze, a następnie drze na strzępy list do Natalii - Mr. Żubr,
prochowiec i ulicznica - jacek kraj!,
sekwencja - fabula rasa,
winna odległość - zak stanisława,
Projektanci wnętrz - Tomasz Piekło


Ci autorzy powinni Ci się odbijać czkawką, długo długo...
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Czytam i czytam i zgadzam się z H. Lecterem, ale ja się z nim mocno zgadzam.
Masz rację H.L. "to nie jest dobre miejsce" na takie wiersze.
kosz


huaaa

Czytam i czytam

Miło mi, że nie możesz się oderwać od tekstu, chociaż zaczynasz już popadać w lekką histerię... ; )
Opublikowano

Piotrze, widząc takie zainteresowanie tekstem
nie sposób go nie przeczytać. :P
no wŁaśnie przeczytaŁam i jak na razie
uważam, że jest to pomysŁ na wiersz;
trochę zabrakŁo wykonania. czytaŁam
wiele Twoich lepszych.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wydaje mi się, że brakuje tutaj jakiejś
wieloznaczności, trochę tajemnicy :P.
w sumie caŁość jest bezpośrednim opisem,
jedynie puenta może być odczytana
na kilka sposobów.

nie wiem, trochę się z nim
pobawiŁam. widzę ten wiersz
w miniaturze, albo jako rozbudowaną
caŁość.

pozdrawiam
Karolcia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wooow, a z którym to, jeśli łaska?

u Lectera, pensjonarka pozbyła się cnoty, tez mam taki?
uchu,
cmook obojgu :)

Stasiu nie rozdziewiczaj mi pensjonarki... ; )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję za lekturę. 
    • Ewa siedziała skulona na łóżku, wpatrując się w ekran laptopa. Na platformie „Piszemy wiersze" migało powiadomienie. Kolejny wiersz od Fenrira. Serce zabiło jej mocniej, gdy kliknęła w link. Dla Febe, która w źrenicach chowa kosmos. Wybrałem Cię spośród tysięcy gwiazd, Bo Twoje słowa są jak księżyc Saturna, Krążą po orbicie moich myśli- cicho i daleko. – Beata, musisz to zobaczyć! – Ewa przesłała zrzut ekranu przyjaciółce. Odpowiedź przyszła po chwili: „Znowu? Ewo, to jakiś dziwny facet. Kto pisze o księżycach Saturna?" – Nie rozumiesz – szepnęła Ewa do siebie, przyciskając dłonie do policzków. – On mnie "widzi". Nie moją twarz, nie moje ciało. Mnie. Miała siedemnaście lat i nigdy wcześniej nikt nie poświęcił jej choćby jednego wiersza. Fenrir pojawił się miesiąc temu, zostawiając komentarz pod jej wierszem o samotności. Pisał, że ma dziewiętnaście lat i tak jak ona czuje się czasem, jakby dryfował w pustce. „Tytan ma metanowe jeziora, Enceladus lodowe gejzery A ty masz słowa, które budują światy" – napisał wtedy. To było inne. Wzruszające. Kilka dni później dostała pierwszą dedykację: Febe, której imię skradziono z nieba Nie znam barwy Twoich oczu, lecz widzę Twój blask, który szepcze między wersami, w każdym słowie, które do mnie wysyłasz. Nie dotknąłem Twojej dłoni, lecz czuję, jak moje palce splatają się na klawiaturze z Twoimi. – On się w tobie zakochał – stwierdziła Beata podczas rozmowy przez telefon. – Zakochał się we mnie, nie widząc mnie? Jeżeli to prawda, to to jest ... piękne! – Albo niebezpieczne – mruknęła przyjaciółka. – Ewo, ty go w ogóle nie znasz! Ale Ewa czuła, że go zna. Znała go z każdej metafory, słowa. Fenrir pisał o kosmicznej samotności, o orbitach, które nigdy się nie przecinają, o świetle gwiazd, które podróżuje miliony lat, by dotrzeć do czyichś oczu. Rozumiał ją. Gdy zaproponował spotkanie, bez wahania zgodziła się. Dopiero później, leżąc w ciemności pokoju, zaczęła się bać. Kim on jest naprawdę? A jeśli te dziewiętnaście lat było kłamstwem? – Idę z tobą – oznajmiła Beata stanowczo następnego dnia. – Nie pozwolę ci pójść samej na randkę w ciemno. Kawiarnia „Pod Gwiazdami" - nazwa, która wydała się Ewie dopełnieniem ich historii. Umówili się na piątą po południu. Dziewczyna przebierała się trzy razy, ostatecznie wybrała prostą, granatową sukienkę, która przypominała jej nocne niebo. Fenrir napisał jej, że przyniesie ze sobą bukiecik stokrotek, żeby mogła go rozpoznać. – Stokrotki – uśmiechnęła się Ewa, malując rzęsy. – Wiedział, że nie lubię róż. Skąd? Beata nic nie odpowiedziała, sprawdzając któryś raz telefon. Gdy pchnęły drzwi kawiarni, dzwonek nad nimi zadźwięczał wesoło. Ewa wstrzymała oddech i rozejrzała się po wnętrzu. Kilka stolików przy oknach, półmrok w głębi sali. Było kompletnie pusto. Serce podeszło jej do gardła. – Może jeszcze nie przyszedł? – szepnęła Beata, ale w jej głosie brzmiała niepewność. Ewa podeszła do baru, gdzie młody barman polerował szklanki. – Przepraszam... – głos jej się załamał. – Nie było tu może chłopaka? Czekam na kogoś. Może już wyszedł? Barman spojrzał na nią ze współczuciem. – Przykro mi, od godziny nikogo nie było. Jesteście pierwszymi klientkami od obiadu. Jest tylko jedna osoba, ale siedzi tu od południa. Słowa uderzyły ją jak pięść. - Wystawił mnie - pomyślała - cały ten miesiąc, wszystkie wiersze, obietnice to była zabawa. Głupia gra z naiwną dziewczyną, która uwierzyła w internetowy romans. – Chodźmy – mruknęła Beata, kładąc jej rękę na ramieniu. Ewa skinęła głową, mrugając szybko, żeby powstrzymać łzy. Ruszyły do wyjścia. – Poczekaj! – syknęła nagle Beata, zatrzymując się w pół kroku. Jej wzrok utkwiony był w najciemniejszym kącie sali, tuż pod schodami. – Tam ktoś jest. I ma stokrotki. Ewa odwróciła się gwałtownie. Spojrzała we wskazane miejsce. Zobaczyła stolik i wózek inwalidzki. Siedział na nim chłopak, z twarzą ukrytą w cieniu. Na blacie przed nim leżał mały bukiecik białych kwiatków. – Tam jest tyko jakiś niepełnosprawny - szepnęła, czując jak fala gorąca oblewa jej twarz. To niemożliwe. To nie mógł być on. Jej poeta. Jej Fenrir. – Ale Ewa ... te stokrotki. – Chodźmy! – przerwała jej ostro, a wstyd palił ją tak mocno, że niemal kręciło się jej w głowie. – Proszę. Po prostu chodźmy. Wypadły na ulicę. Chłodny, październikowy wiatr uderzył je w twarze. Ewa poczuła, jak pierwsza, gorzka łza spływa jej po policzku. Tej nocy zalogowała się na „Piszemy wiersze”. Profil Fenrira był nieaktywny. Wszystkie jego wiersze zniknęły. Jakby nigdy nie istniał. Jakby cały ten miesiąc był tylko snem o kimś, kto widział w niej kosmos. Napisała do niego ostatnią wiadomość: „Byłam tam. Gdzie byłeś?”. Odpowiedź nigdy nie nadeszła. Dwa dni później, wracając ze szkoły, zobaczyła je. Przed jej bramą leżał bukiecik zwiędniętych stokrotek. Bez kartki, bez słowa. Tylko kwiaty, które kiedyś były białe jak lodowe gejzery Enceladusa. Podniosła je, a ich kruche, martwe płatki rozsypały się w dłoni. I Zrozumiała ostatni wiersz Fenrira. O orbitach, które mijają się o milimetry. O świetle, które podróżuje przez całą ciemność, tylko po to, by na końcu nikt go nie zauważył. O lęku tak wielkim, że każe pozostać niewidzialnym. Zacisnęła dłoń, a resztki stokrotek wysypały się przez palce do kosza na śmieci.  
    • @bronmus45 Udany i jest specyficzny "rym"!
    • @tetu Jest w tym wierszu pewna przejrzystość emocjonalna przy jednoczesnej tajemnicy – wiem, co czujesz, ale nie wiem wszystkiego o tej historii. I to dobrze. Piękny wiersz powinien mieć takie przestrzenie.
    • @Simon Tracy Dziękuję za tak osobiste wyznanie. To, co piszesz o życiu "tam", a nie "tu", wybrzmiewa w każdym wersie Twojego poematu – czuć tę niemożność zadomowienia się w teraźniejszości. Świadomie lokujesz swoją wrażliwość w tradycji Schulza (i Grabińskiego) – dla którego jedyną prawdziwą ojczyzną była literatura i wyobraźnia. Twój poemat rzeczywiście jest krzykiem samotności, ale też – paradoksalnie – dowodem na to, że to "tam" istnieje i można je uobecnić słowem. Że da się zbudować most między dwoma rzeczywistościami, choćby był kruchy.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...