Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czarny Anioł bez skrzydeł
boskim dotykiem spadł strącony
Ziemia zadrżała wstrząsem
hukiem okrutnej mocy
Niebiosa odetchnęły ulgą odrzucenia
anioła zwyrodniałego
Ziemskie padoły zawrzały przelewem krwi
nie tylko ludzkiej
A Czarny Anioł drwił kłamstwem
w oczy niebios
Przybity gwoździami odkupienia
zgrzytał zębami zagłady szyderczo
Czekał na przeznaczenie tysiącletni wyrok
brzęczących łańcuchów
Wieczne unicestwienie pożeracza marzeń
nadzieją spełnioną
Czterech konnych dopełnia
dziejowych zadań planu odwiecznego
Plagami smagając resztki
co zostało złego
Nowa ziemia oczyszczona ogniem
dezynfekcja skończona
Odzyskany raj zapełnia się ponownie
owocem bezgrzesznym
Uśmiechami radości wybrukowane ulice
złotego miasta
Nowe niebiosa wiecznym blaskiem
zwycięstwem życia
Amen

Opublikowano

Przeczytałem początek i myślałem, że wiersz będzie gniotem. Przeczytałem końcówkę i okazało się, że... moje przeczucie były słuszne.
Pozdrawiam i polecam przestawić się na zupełnie inny sposób pisania, albo dać sobie spokój.

Opublikowano

Wyłuszczę słabe fragmenty:
Czarny Anioł bez skrzydeł
boskim dotykiem spadł strącony
Ziemia zadrżała wstrząsem
hukiem okrutnej mocy
Niebiosa odetchnęły ulgą odrzucenia
anioła zwyrodniałego
Ziemskie padoły zawrzały przelewem krwi
nie tylko ludzkiej
A Czarny Anioł drwił kłamstwem
w oczy niebios
Przybity gwoździami odkupienia
zgrzytał zębami zagłady szyderczo
Czekał na przeznaczenie tysiącletni wyrok
brzęczących łańcuchów
Wieczne unicestwienie pożeracza marzeń
nadzieją spełnioną
Czterech konnych dopełnia
dziejowych zadań planu odwiecznego
Plagami smagając resztki
co zostało złego
Nowa ziemia oczyszczona ogniem
dezynfekcja skończona
Odzyskany raj zapełnia się ponownie
owocem bezgrzesznym
Uśmiechami radości wybrukowane ulice
złotego miasta
Nowe niebiosa wiecznym blaskiem
zwycięstwem życia
Amen


Też sę zgrzytnę zębami zagłady, a co ;)
Pozdrawiam.

i ejmen.

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
    • Była taka knajpa, porządna nawet ceny w niej były zupełnie dzisiejsze ktoś poprosił o stawki sprzed trzech lat i ok. Cóż, nie dało się tego zrobić. No ale ktoś w knajpie wpadł na ceny z niechybnej półki za dwa lata... I dopiero wtedy nastał rodzaj końca. Knajpa - owszem świeciła - ale głównie pustkami. Popijał w niej właściwie tylko pewien pan bogacz, ale on już osiągnął pensję w wysokości za dwa lata.   Warszawa – Stegny, 19.07.2025r.  
    • @Corleone 11 Cieszy mnie, że tak wnikliwie przeczytałeś mój tekst. Bardzo, bardzo dziękuję. Postaram się wszystko poprawić według powyższego i zapamiętać na przyszłość;-)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam serdecznie! @Leszczym Bardzo mi miło, pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...