Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uczucia łabędzi pozostają niezmienne
wciąż pragną wchodzić w tę samą rzekę
przebierać płetwami
nie dać się ponieść nurtowi
płyną pod prąd do źródeł
oczyścić pióra
a może odnaleźć utracony drogowskaz

unikają krętych schodów obronnej wieży
gdzie zanikają istnienia
od ciągłego patrzenia w dół

dostają zawrotu głowy

***
wersja Egzegety

uczucia łabędzi pozostają niezmienne
wciąż chcą wchodzić do tej samej rzeki
płyną pod prąd
u źródła oczyścić pióra

nie lubią krętych schodów
obronnej wieży
od ciągłego patrzenia w dół
dostają zawrotu głowy

niebo rodzi czyste istnienia

Opublikowano

Podoba mi się pokusa wchodzenia do tej samej rzeki, choć mówią (kto ?), że niemożliwe.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tu by trzeba popracować technicznie, bo-ją, -ją -ją blisko siebie, w dodatku "unikają -zanikają". Ruszysz piórkiem i będzie dobrze. Pozdrowinki ;)
Opublikowano

"przebierać płetwami" - to jest niepotrzebne, ponieważ
sprawa "płetw" staje się dyskusyjna - wszak ryby też mają; chyba, że
to latające ryby i wtedy jest sens w powiedzeniu "łapać ryby":) a.

Opublikowano

a co bys powiedziała na taką modyfikację ;)))


uczucia łabędzi pozostają niezmienne
wciąż pragną wchodzić nie w tę samą rzekę
przebierać płetwami nie dać się ponieść nurtowi,
płyną pod prąd do źródeł oczyścić pióra
odnaleźć utracony drogowskaz

od ciągłego patrzenia w dół
dostają zawrotu głowy


pozdr, ogolnie ciekawy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z rzeka jest ok, nie napisales przeciez, ze wchodza tylko, ze pragna wchodzic - znaczy to dla mnie tyle, iz daza do idealu, o czym swiadczy tez wedrowka ku zrodlom, czyszczenie pior - bardzo ladne
pletw jako przyrodnik nie zaakceptuje, choc z drugiej strony "blony plawne"... :)
calosc intrygujaca i ciekawa, ptasia :)


Darz Bor
Opublikowano

Bardzo ładnie! Nawet nie mam nic przeciw "płetwom", wszak to poezja, więc można uznać za pojęcie metaforyczne. Łabędzie "pragną" czyli to są ich uczucia, a kto widział uczucia materialnie? Może mają płetwy i nie tylko...hehe...poniosla mnie fantazja, nie ma co :)))
I jeszcze znalazłam w tym wierszu wcale niebanalny sens.
Ogólnie ciekawe rozmyślanie :)

Serdecznie pozdrawiam :)))
Krysia

Opublikowano

ja sie nie bede płetw czepiac;)...bo do konca nie jestem przekonana czy to łabedzie czy peel ma machac nimi w wodzie;):):)...nie no zartuje, fajny wiersz..mnie sie z basnia o ,,brzydkim kaczatku ''skojarzył:)...Skrzydełko macham Ci serdecznie...pa pa

Opublikowano

wolę na skróty

uczucia łabędzi pozostają niezmienne
wciąż chcą wchodzić do tej samej rzeki
płyną pod prąd
u źródła oczyścić pióra

nie lubią krętych schodów
obronnej wieży też
od ciągłego patrzenia w dół
dostają zawrotu głowy



zastanów się, przecież

nie dać się ponieść nurtowi
płyną pod prąd
----> chyba wiadomo, że jeśli pod prąd, to przeciw nurtowi

i w innych wersach podobnie
itd,itp.

pozdrówki

Opublikowano

bo to skrzydło to i rybkom dało skrzydełka a łabądkom
przyprawiło płetwy:)) Jestem za skróconą wersją (egzegeta)
lepsiejszy wierszyk będzie, a wersik z płetwami też bym wyciepała:))
Pozdrawiam i niech się skrzydło naprawia:)))

Opublikowano

aleeeee. super reakcja, dzięki alleno, za wskazanie drogowskazu!

Franko, zegar wybił godzinę wsakzówki były okiej :P

adolfie, niezła wersja, to "nie" jednak zmienia sens:p dziaki kolego

gregu, no tak, przyrodnik swoje wie, a poezja swoje, ale przychyle się do sugestiiiiiiii:)

tereso, bernadetto, macie rację, miłe panie, o to szło, ale jednak czytelników większość na nie, więc podążę ich śladem :)

egzegeto, ty wiesz, więc idę na skótyza tobą:P

Ewo, słucham rad doświadczonych

mach-mach ,ukłaniam się wszystkim niziuchno
skrzydełkami do ziemi

dobrych snów

Opublikowano
uczucia łabędzi pozostają niezmienne
chcą wchodzić do tej samej rzeki
płynąć pod prąd
u źródła oczyścić pióra

nie lubią krętych schodów
obronnej wieży
od ciągłego patrzenia w dół
dostają zawrotów głowy

niebo rodzi czyste istnienia


PozdrawiaM.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




od ciągłego patrzenia w dół
dostają zawrotu głowy



- trafia wieloznacznością, taka myśl dla mnie - to uskubnęłam.

Ciepły, poetycki liryk z nutką subtelnej filozofii ,ze źródeł niezbywalnych prawd i mądrości.

W wersji Egzegety przejrzyściej.
Ode mnie pozytywka.


Pozdrówki :)
kasia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta zdecydowanie meksykańskie   @violetta takie bardziej miłosne...    
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
    • mam ja buty mam ja buty co sięgają mi do   pępka   przez to brzuch flakami stęka muszę kupić buty nowe drażni bardzo twarda skóra te po prostu są do   picu   nie chce takich w moim życiu wtedy ze mnie jest pokraka wciąż na boki ciało kiwam chyba zaraz się   zapatrzę   na dziewczynę też ma takie wciąż narzeka nie dziwota kiedyś weszła w żyto żyzne podrapała sobie   ręce   teraz żyje w swej udręce przez te buty jak wieżowce nawet pośród nieużytków dosięgały jej do   ramion   już jej mówię tuląc całą tylko skradnę ja onuce po zmaganiach w sklepach tylu wnet dostałem ja po   twarzy   teraz leżę z nią na plaży romantycznie jest i chłodno aż tu skorpion bestia głupia ukuł mnie tak prosto w   palec   my nie chcemy być tu wcale mamy skwierczeć tak na boso nasze mózgi bardzo strute po co tu zawracać   słowem    lecz na koniec wiersza powiem znowu kupę w buty zrobię na paluszkach brak odcisków kiedy w miękkim są klepisku  
    • @Somalija rogale Świętomarcińskie nie są zbyt słodkie? @violetta miłości?   ach...   masz tutaj muzyczną kwintesencję miłości    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...