Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy czarna noc za oknem
a domowe ściany milkną
odchodzę wolnym krokiem
w dalszą dal

żegnam się z państwem chwilami
zanurzając głowę i resztę
w sen a jutro jawę
tę wyczekaną

i tak długo można mówić
na teraz przykazano
wyjechać

czytelnikom
spakować pokłon uśmiechając się do widoków
przemierzających
zza szyby połaci drzew tych najpiękniejszych

wszelkimi ślady bardzo dziękując każdemu różnorodnie
z duszy którego słowa nie można używać ponoć
w wierszach


- tak, weryfikuję powyższe, co zostawiłam szanowni
moi mili, zanim machałam na zieleniastej tu WAM,
a po przybyciu, na ten moment, dodaję:

gałązkę jabłoni dedykuję
szkoda pisać gdy wszystko dojrzewa
ptaki wypuszcza dla ciebie

przez podróż i po życie
jedno w ten moment płonie głos
uchowaj
(....)


dziękuję

Opublikowano

Kasiu,
skąd Ty się tu wzięłaś,
przecież żegnałaś się już onegdaj,
ale miło, że znów na orgu sami swoi;)
Wiersz na razie mnie nie interesuje,
interesujesz mnie Ty.

Witam Kasieńkę
i nie śpieszę się żegnać.

podpisał

stary zgred

Opublikowano

no coś jakby, ale nie do końca jestem przekonana.

pierwsza zasadnicza uwaga: TĘ wyczekaną a nie tą

może jeszcze tu wrócę, muszę to przetrawić.

pozdrawiam serdecznie
Marta

Opublikowano

Judysia, tak na teraz, niech będzie tak na potem... :)
W I- szej strofce... "odchodzę wolnym krokiem
w dalszą dal . . . . czy nie będzie lepiej tylko... w dal
Jeżeli wszystko dojrzewa, to należy pisać.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Dobrze znów Cię czytać :)

...dla siebie znalazlem: "szkoda pisać gdy wszystko dojrzewa".

Cieszmy sie dotykiem chwil - próbując wszystko uwiecznić w momencie rozkwitu, tracimy pełnię smaku :)

Uśmiechu ;]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rachel : wzajemnie :)))))))))))))) ( tak pisałam jakby patrzeć na czas to:dużo wcześniej),
wzruszające jest to, że tutaj zawitałaś u mnie, dziękuję Ci bardzo:)ciepłoniaście
mm nie zamawiałam, a tak pięknie naskrobałaś...moje stare wiszą tu i wiszą
może z miękkością nieliczonych zegarów wpłynie to w muzykę(...)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



P.Stasiu:) wróciłam, to już było, a sobie tutaj wkleiłam to co już tu się
niegdyś pojawiło, zastanawiam się nad dalszą drogą zieleniastą (klasa kolorowa:)
cmooków kosz ciepłoniasty
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiktorze
już odpowiadam po prostu przyjechałam,
-to prawda- jesteś spostrzegawczy:)
dziękuję z serca za zainteresowanie
myślę Wiktorze, że interesujące to jest życie (np. W jak walka
jak pisała też ongiś Marlett)
bardzo jestem radna nie żegnać się mmm..., pamięć
ludzka ma niezliczone
granice
(Twoje pamiętam: życie jest poezją, poezja jest życiem)
podpisano:
stara zgredówa- maruda
jak mówisz: kasieńka
(uściski dla bożenki)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo:))) ja też się cieszę bardzo żeś tu depnęła
dawno moich mazgrołek tu nie było
serdecznie dziękuję, ps. po powrocie widzę, że
pies mi urósł- nie poznałam aż, że to ten sam
-poważnie,ciepłoniaście (zima, zima, zima...)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję Nato:) za przybycie, utwierdzanie i gruntowanie mmm,
dobrze, żeś zauważyła (!)
- nie zmienię tego wyrażenia

mm być może po namyśle przekażę cosik jeszcze
ucząc się wciąż(.............), zastanawia mnie to też czy tak
Dziękuję z serca, ciepłoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marto dzięki za wdepnięcie
poprawię jeśli tak mówią że tak powinno być po polskamu
dzięki z serca,traw traw(...) ciepłoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za wyrozumiałość amanito i wdepnięcie,
mm czytałaś/-eś?
(na samym początku mego tu zieleniastego przechodzenia zdaje się?)
....oklaski dla tej pani:)/tego pana!
pełnia- piękne słowo,
Uśmiechu również kosz, ciepłoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krystyno
na seledynie? oj...to uroczyście chyba...........
mmm przybyłam, a narazie pod kocem grzeję się,
o czytelności rozmyślnę sobie też i zobaczymy co dalej z bytowaniem
na zieleniastej(.....)
ciepłoniaście i delikatnie dziękuję za miłą Twą gościnę:)))))))))))))
i Wszystkim wędrowcom dech zapiera że jesteście pod i nad
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oo...Witaj Królowo Pchlich nóżek:)))))(pamiętam)
dziękuję b. za przybycie, narazie odpowiadam
po stópce, jest pięknie, choć mroźno za oknem,
skrobię czarno na białym(yy...zielonym?) teraz pod kocem do Ciebie
i rozmyślam ciutkę,co mam zrobić(....)dzięki, że mogę to czynić
- w zawrotnie szybkim tempie tutaj przydreptałaś i pozostałe nóżki.......
ciepłoniaście z góry

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...