Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzwoneczki
rozbudzone jednym ruchem skrzydeł
wypuściły melodię
oswojoną z czasem
potrzeba łagodnego wiatru jest silniejsza
od burz i nawałnic
z kamieniem w jednej i mimozą w drugiej
ręce
bez wyrzutu
tulę się do siebie
zapomniałam w co można
oprócz

ulubione korale
obcasy nie pasują
do koloru włosów
dorobię skrzydła

pełen odlot

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

ElU!
dzięki i Tobie również zdrowia nadewszystko i sprzyjającego losu!

Lecter, :) dzięki za rewanż:)
dosiego roku! dziś jego narodziny!

najgorsze że wrażliwosc zmienia się na nadwrażliwosć, najlepszego! Inuś!

Małgorzatko, tak ostatnia z przemyślenia starego...Roku
zdrowia!

alleno, bystra obserwatorko, ściskam!

Michale, za PLUS dzięki Tobie dobrego ducha!

Franko, to miłe co mówisz, majlepszego spełanienia marzeń

Stefanie, buziaczki w oba plus Henrietta, zdrowia nieustajacego WAm zyczę

Marletto, duchowego spokoju i radości

Kochani Wszystkim zyzę zdrowia przedewszyatkim, weny i radosci z twórczości, spełnienia marzeń pięęęęknych wierszy
cmooook, niech lecą bąbelki!

Opublikowano

Zgadzam się z Marusią - tylko sandały ;))
A tak w ogóle, to bardzo ładnie Ci w skrzydłach Stasiu.
Jakbyś tam moją wenę gdzieś latawicę trafiła, powiedz, że tęsknię, co.... ;(
Noworocznie pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ejże!:)))) tak mówisz, no może . o mało aniołem nie zostaąłm grypoa tak mnie zaatakowała jak nigdy w życiu, nawet moj lekarz to stwierdził

Najlepszego z nowym Rokiem
zdrowia,(do)weny, :p miłości cierpliwości i spełnienia marzeń!
cmoook
Ps, sandałów już nima:(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...