Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pedantyczna bezchmurność
zacięta w powrotach na brzeg butelka
mewa obezwładniona pod wiatrem
jak urwane wpół przekleństwo


i jednym ruchem wyłuskałeś
z mokrego piasku niemy obraz ryby
martwy nie do zatarcia

[sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 04-08-2004 01:15.[/sub]

Opublikowano

Czemu przestały mnie dziwić komentarze podobne do tych, jaki jest pod Pani wierszem??:)). I czemu mnie nie dziwi brak komentarzy pod świetnymi, choć nielicznymi tutaj już produkcjami???

Nie chcę się narażać, więc nie powiem.

Jest Pani mistrzynią formy i trzeba mieć słaby wzrok (poetycki), by tego nie zauważyć.

Doskonały obraz, zwyczajowo już zapięty świetną puentą:

"z mokrego piasku niemy obraz ryby
martwy nie do zatarcia"

z szacunkiem - l.

Opublikowano

forma nie jest mistrzowska... to chyba absurd.....
komentuje sie wiersz a nie całokształt...

podoba mi się bardzo pierwsza część... powiem więcej jest 'genialna'
druga też nie jest zła... ale nie trzyma poziomu pierwszej

pozdrawiam i byle więcej takich wierszy
Tera

Opublikowano

fajnie nawiązuje do tytułu całością
rzeczywiście pierwsza nad drugą, dla mnie też
coś mi tam zgrzyta z tą martwą rybą - świetny pomysł na zakończenie, ale ...
może: ...ryby
martwej nie do zatarcia
?
duży plus za ten wiersz
pozdrowienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ryba jest obrazem, rysunkiem na piasaku, również jest rybą jednocześnie, nie może więc być martwa ryba, bo martwa jest nie tylko ryba, ale również jej rysunek, który przeciez ma jakieś tam swoje konotacje, martwa ryba wywołuje martwotę rysunku ryby i martwotę całej symboliki tego rysunku i tu jest zderzenie i w tym także jest zderzenie, że martwy jest jednocześnie nie do zatarcia i zaczyna się robić kółko.
[sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 04-08-2004 20:52.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ktoś zauważy plamę, a ktoś nie powie, że ją widzi. W życiu jest dyskrecja.
    • Oj zazdroszczę tej miłości:)
    • @M jak Malkontent Każde pokolenie ma swoje bolączki i swoje ciemne strony, ale jednak myślę, że jest coś w stwierdzeniu że generacja urodzonych w latach '70 (obecni 45-55 latkowie) była i pozostaje na mocno straconej pozycji. To pokolenie, które wciąż na coś nie zdążyło, pokolenie ludzi spóźnionych na wszystko, którym rozmaite szanse i wyzwania uciekły sprzed nosa, które wiecznie goni rozpędzony świat.
    • @infeliaBrawo! To wyborny wiersz, w którym jest wszystko, co trzeba - prawdziwe życie, humor, nawet odrobinę przechylający się w stronę groteski, ale też subtelna, dyskretna liryka, zmyślnie ukryta w detalach (cycata baba, wata cukrowa, uczeń grający rolę drzewa). Radosna, sztubacka niewinność przeplata się tu jednak z pewnego rodzaju gorzką refleksją, która ukazuje bardzo asymetryczny konflikt między tym, co przecież naturalne, żywe, wesołe, intuicyjne - a ciasną klatką bezdusznej instytucji. Za puentę o czerwonym pasku postawiłabym siódemkę z plusem ;) Dlatego, bo wreszcie przywraca właściwy porządek świata.
    • Przegranym pokoleniem nas nazywają, ci co z okna czołgi oglądali. A ci co z okna kuriera wyglądają, za najbardziej nieszczęśliwych ludzi. Pół dnia rozkmin z bandą na drabinkach, drugie pół biegając za piłką. Od kwietnia do października mój rower do piwnicy nawet nie zaglądał, robiąc pięć razy równik po osiedlu oraz pobliskim lesie. Na ścianach pokoju pop, w ręce nieudolnie „Nie płacz Ewka”, a w radio Gollob, walczący o marzenia z dzieciństwa za cenę resztek zdrowia. Pamiętam nerwy pierwszej rozmowy i zawód na jej twarzy, gdy popłynęły pierwsze słowa. Tak samo jak stres przed egzaminem w dorosłość i radość po jego zdaniu. Potem na dobre przepadliśmy we mgle prozy życia, ale ci przed nami i za nami już nie? Bloki wypełnili przegrani, oszukani i rozczarowani, ale czy tylko czterdziestolatkowie? Czy wy nie żyjecie już tylko wspomnieniami? A wy niekończącą się frustracją z niemocy? Czy to jest lepsze od żalu? Żalu do was, że spieprzyliście nam życie. I do was, że nas ciągle doicie. My, pokolenie skrzywdzonych? Czy my, pokolenia skrzywdzonych? W kraju, gdzie ciągle za mleko płaci się krowami, trudno nie zostać pokoleniem straceńców.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...