Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"Czysta Poezja" ?


Rekomendowane odpowiedzi

„ Ja osobiście Maritainowi (jak i Oskarowi Miłoszowi) w znacznym stopniu zawdzięczam moją nieufność do „ poezji czystej”. Tak zwana nowoczesność nakazywała eliminować z poezji wszystko, co przynależy do „prozy”, i zostawiać sam ekstrakt liryczny.”

- To cytat z "Alfabetu Miłosza" Czesława Miłosza

Osobiście popieram to spostrzeżenie zarówno słowem , jak i czynem podczas pisania.
Co wy o tym myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepojęta melodia


Sonata księżycowa sączy się leniwie
Promienie przeciekają przez firany słuchawek
Malując na tapecie zimne desenie nut

Fortepian Chopina wykastrowany
- dwa tylko klawisze:
Biały „Play” i czarny „Volume”

Spod palców wypływa muzyka
Leżę chowając się przed snem
Pod gęstą pierzynę myśli:

Równość Wiara Język
Naród Syjon Darwin
Plemię Kościół Czas


Tony przelewają się przez lejki uszu
Mrużę oczy przytłoczone obrazami:

Sarmata z wypiekami i dumą w ręku
Chińska dziewczynka ze sztandarem
Papież rozbierający jasnowłosą kobietę
Głowa Robespierra tocząca się po bruku
Arystoteles podziwiający pośladki uczniów
Żołnierz z wódką przy ustach
Chłop w trupięgach


Staram się naszkicować jakiś szerszy sens
Wepchnąć nuty na pięciolinie
Uchwycić prawidła
Znaleźć i postawić klucz

*

Nieobjęta ziemia nieobjęty czas
Vs
Dwuręczny pięciozmysłowy jednomózgi
Człowiek

*

Power Off
Idę spać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Ja bym tylko ciutek zmienił - nabierasz na wazy (tak i śmieszniej i prawdziwiej) :))
    • @tetu Ogólnie mogę stwierdzić, że nie jestem adresatem tego wiersza, ładnego skądinąd, zgrabnego. Ale tak idę, dziś na piwo i koncert :))
    • @Poetry from DAD Ciepła, bo wiadomo jeszcze żywa Wrażliwa, bo wiadomo - wejdziesz głębiej to się wydrze Dobra - bo leży jak kłoda Troskliwa - bo delikatnie ściska mięśnie Kegla   Nie jestem prawiczkiem ale chyba wolałbym nim jeszcze być. Mentalnie w sumie jestem bo te wszystkie wychlapane nadzieje spłynęły kanalizacją bylejakości.
    • O Obławie już śpiewali w paru ustrojach nawet i nawet niebanalne pieśni   Urządzili taką jedną jednemu samotnym wilkiem go nazywali trop za tropem, ślady, masa śladów   Samotny dał w długą przez pola niejedną tundrę zwiedził, widział pejzaże leciał co sił po przestworzach by uciec (wiadomo, że chciał najdalej)   skraje, przepaście, czyny ponad bohaterkę że nie zginął, że uratował, że gryzł zamiast być zagryzionym, że ujrzał   A potem wrócił na stare śmieci mocniejszy i tylko bardziej zajadły i głodny, przeraźliwie głodny oraz ujadał   I role ponownie mogły się odwrócić bo wiadomo dziś gonisz jutro uciekasz wdał się więc w pogoń, gniótł czynami   ugniatani uciekali w popłochu krew dużo krwi, szarpanina po brzuchach z czasem wrócili wzmocnieni legendą dokonań   Co po nich pozostało tak naprawdę? Pieśń, dużo pieśni i praprawda o kole historii... męskie kłamstwa o sensie porażek i zwycięstw   Słuchały wzruszone, zaciekawione, utwierdzone kobiety one lubią melodie twardości szamotanin choćby po to, by we własnym życiu pięści   nigdy nie wybrać... (swoich synów chcą na artystów lub lekarzy) (a w co pójdą - przenigdy nie wiadomo ://)   Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.   Inspiracja - Obława - Jacek Kaczmarski oraz    
    • Rozedrgany w krtani ryk zatrzymał się i dusił w gardle grudki stalagmitów sączonych apatią płuc zaległy flegmą lustrującej grozy.   od zroszonych łzami rzęs pod ramami powiek wejściem do jaskiń wilgotnych i zimnych. W jej źrenicy, w jej odmętach na policzku wilgotnym i chłodnym, wargi me dotknęły chropowatej ściany kościelnego muru, zamkniętych na zawsze Edenu bram.   ...   wedle wspomnienia święcona woda polała się z pocałowanego pomnika, na moich kolanach studziła obumarłe ciało.   Topię się w zalewie słonego potopu malowanych wrót i pogryzionej księgi. W innym świecie szukałbym powodu, kluczyłbym w poszukiwaniu odpowiedzi i oczyszczenia.   Lecz w tym Nie starczy tchu nawet na gorycz.   23.09
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...