Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

muzea nie niosą żywej pamięci,
czuć je jedynie wspomnień mumiami.
może dlatego nie wiem kim jesteś - choć
chodzisz po ziemi jego krokami.

przybywasz nocą tym krwawym uśmiechem,
co przekupuje wąsy zegara.
odbierasz resztkę wiary, nadziei.
wszystko co wartościowe oddalasz.

a potem bladą twarzą tęsknoty co
nie ma swego odbicia ni cienia,
oddechem zimnym skraplasz tusz na rzęsach,
przeglądasz się w lustrach niemego spojrzenia.

i wierzysz jeszcze, że kiedyś wybaczysz,
i ufasz nawet, że może zrozumiesz.
jakie to proste było kiedyś: kochać.
i trudne teraz: już więcej nie umieć.


[12.01.2007]


Werner Herzog - "Nosferatu: Phantom der Nacht", 1979

Opublikowano

Przeczytałam wiersz, poddaję pod rozwagę, czy nie za mocny "krwawy uśmiech",
"niemego spojrzenia" - ociera o banalność.
Bardzo mi podoba się ostatnia:
"i wierzysz jeszcze, że kiedyś wybaczysz…
i ufasz nawet, że może zrozumiesz…
jakie to proste było kiedyś: kochać.
i trudne teraz: już więcej nie umieć."
Pozdrawiam serdecznie
- baba

Opublikowano

Skłaniam się do uwag Baby i jeszcze zastanowiłabym się nad interpunkcją,
czy potrzebna?

No i mimo, że puenta jest bardzo trafna to
"nie umieć" - zwyczajnie niezgrabne gramatycznie.

Może tak:

jakie to proste było kiedyś: kochać.
trudniej przyznać: że już nie umiesz.

Poddaje pod rozwagę ten fragment :)
Bardzo i się podoba wiersz, ale te niedopracowane
moim zdaniem momenty psują resztę.

Pozdrawiam - ginger

Opublikowano

nosferatu - fantom (zjawa) nocna
Nosferatu to cały klan wampirów, zresztą powszechnie w Transylwanii a także nich Daeva, Gangrel, Ventrue, Mekhet.
Wierszu stanowią symbol zła i brzydactwa np. źle umalowanej kobiety.
Ostatnia strofa puentuje chociaż dla mnie (czytając wiersz)jest to nie do końca oczywiste.

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

nie wiem, co się dzieje, ale ostatnio wiersze mają dobre tylko tytuły (żartuję - częściowo ;))
bardzo mi się podoba, aż zachęca do wejścia, naprawdę.
rozczarowałam się trochę, moim zdaniem, wyszło banalnie. zawiódł mnie szczególnie ten wielokropek w ostatniej strofie i płaczliwa puenta.

pozdrawiam.

Opublikowano

ładny wiersz, ale plesnieje metaforkami dopełniacozwymo, matkai ąłdny ton i pomysł, że aż szkoda go na paste takich o mumi wspomnien, dlatego może by jakoś złagoszić te metaforki dopełniaczowe, bo całość na prawdę jest nie zła :)))

pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No niestety... Nie udało się Panu :) Nie o tym tu mowa :) Na pewno nie o kobiecie :)
Ale,ale - pozytywnie mnie Pan rozbawił :)
Moje wierszydło to notka napisana po "pierwszym razie" z filmem NOSFERATU - PHANTOM DER NACHT, którego autorem jest Werner Herzog. Urzeczona jestem do dziś, oglądałam i rozszyfrowywałam go już kilkanaście razy. Majstersztyk.
O wampirach też prawdopodobnie wiem więcej... bo chyba wszystko z dostępnych antropologicznych pozycji (pop kultury także). Wynika to z mojego wykształcenia i hobby :)
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam

weronika
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Oh, proszę Pani, puenta musi być płaczliwa do granic możliwości, bo o tragedii jest przecież :)
Przeliczyłam się z publiką niestety i założyłam, że pół świata oglądało Herzoga... Moja wina, choć myślałam, że sam tytuł odeśle...
Powinnam była to dopowiedzieć, zaraz poprawię. Wierszydło bez filmu nic nie znaczy, nie istnieje.
I tak jest marne przy tym arcydziele, ale film tyle we mnie wzbudził emocji, że nie mogłam się opanować ;)
Interpunkcja zostaje - dziś ja narzucam interpretację :)
Pozdrawiam serdecznie

weronika
Opublikowano

Vero, jak się ciesze ze wróciłaś na łono "foruma"
a potem bladą twarzą tęsknoty co
nie ma swego odbicia ni cienia,


wampiry nie mają odbicia w lustrze ani cienia, to ich przekleństwo,
ale podoba mi się twoje nawiązanie do do "muzeumów"
dobrze że tylko w nich i na filmach spotykamy tych "Paliczków"
Twój wiersz przypomniał mi książkę "Historyk";)o wapirze Drakuli.
brrrrr
cmoooki Vero!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Zaplatałam się w pseudo-dorosłe życie i zapomniałam o tylko-moich-przyjemnościach ;)
Ale wracam, czytam, chłonę. Dobrze tu znowu się zaszyć.
Uściski gorące!

weronika

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...