Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na skale samotności.
Stoję. Ja.
Łza kapie,
jedna za drugą.
Do morza rozpaczy.

Skazali mnie
na wieczne zapomnienie.
Nie widzę
światła nadziei.
Sama na końcu świata.

Odchodzę na długo.
Tylko ja.
Nie zatęsknię.
Na pewno.
To wiem.

Zostawili samą,
by uwolnić się ode mnie.
Horyzont płacze
nad losem samotnej.
Zapomnianej na zawsze.
__

Pisane dawno i na złość Komuś, lecz jakże uniwersalne dla wielu osób...
Publikuję na prośbę Przyjaciółki.

Opublikowano

[quote]Można dokładniej, bo jestem nieco ciemna?



Ciężko mi tu coś dokładniej powiedzieć... to takie subiektywne odczucie z mojej strony. Ale tak na przykład "światła nadziei" - wiem że użyłaś tego epitetu z zamysłem, ale ja bym tu coś innego wstawił. Poza tym ta 'wieczność' jest raczej zbędna.

Nie mam zwyczaju poprawiać czyichś tekstów (autor wie najlepiej, co i o czym pisze), ale tu poleciłbym coś takiego:

Skazana
na zapomnienie.
Nie widzę.
Stoję na krawędzi
sama na końcu świata.

Drobne poprawki (nie chodziło mi tu o całkowitą zmianę), możesz z nich skorzystać lub nie, według uznania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Twój wiersz to uroczy i niezwykle ciepły utwór, który działa jak balsam, jak chwila wytchnienia od codziennych problemów. Przypomina, że źródło piękna i kolorów jest tuż obok nas – w buraczku, groszku, oliwkach. To pochwała dostrzegania poezji w najbardziej prozaicznych elementach rzeczywistości. Zadajesz pytanie: "jaki problem, kochani?", a potem sama udzielasz odpowiedzi: problem znika, gdy zanurzymy się w prostym pięknie świata. Bawisz słowem w niezwykle subtelny sposób. Tworzenie nazw kolorów od ich źródła („buraczkowy z buraczka”, „popielaty - z popiołu”, „butelkowy - z butelek”) jest nie tylko pomysłowe, ale też przywraca słowom ich pierwotny sens. Wiersz staje się swoistą genezą barw. A jednocześnie kolory opisujesz tak, że można ich niemal dotknąć i posmakować. „Groszek, który w ustach się słowi”, „karmelowy, jak ciepło". To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Ostatnie zwrotki, w których kolory pożyczane są od księżyca i słońca, wynoszą ten "codzienny" świat na poziom kosmiczny. Inspiracji i piękna można szukać wszędzie – od tego, co na talerzu, po to, co na niebie. A myśl, że każdy promień słońca „przebiera w dobranoc”, jest cudownym obrazem na zakończenie dnia. To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Jest jak antidotum na szarość i zmartwienia. To tekst pełen światła, ciepła i subtelnego czaru - Alicjo z poetycznej krainy.
    • @wierszyki Ekstra !!!!
    • Wcale nie fastrygowany, szyty na miarę, wturlał się we mnie jak szpuleczka po niciach.  Zagrałaś na mojej fantazji po nutkach uśmiechu :)
    • @andrewRefleksyjny wiersz. Zakończenie – "nie wszyscy" – zastanawia. Bo rzeczywiście, nie wszyscy ludzie mają się dobrze, a świat... świat po prostu jest. Trwa.  
    • @lena2_ Pięknie napisałaś o autentyczności uczuć. Wiersz ma głębię - ta konkluzja o konieczności pokochania własnego życia jest kluczem do wszystkiego. Lubię Twoją poezję, jest mądra, szczera i niebanalna.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...