Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Białe, rodzinne święta przed nami,
a wywołują moc smutnych myśli,
mam przed oczami tę z zapałkami
i inne dziecko z dzisiejszej baśni.

Dziewczynka żebrze podczas Wigilii,
lecz zamiast ogrzać ją i nakarmić,
pan dobroczyńca po małej chwili
już z telefonem jest przy latarni.

Policja wkrótce zrobi porządek,
szybko odwiezie do izby dziecka.
Wszyscy spełnili swój obowiązek;
tu następuje baśni korekta.

We łzach utonie święta kolacja.
Z racji ogrzanych dobrze pomieszczeń
nie weźmie wnusi kochana babcia,
lepszy ze światów poczeka jeszcze.

Tylko nie myślcie, że rzeczywistość
zakończy dzisiaj baśń happy endem,
sąd się zatroszczy o małej przyszłość,
oddać rodzicom byłoby błędem.

Wszak są bez pracy i żyją w nędzy,
jednak kochają swoją córeczkę.
Kiedy rodzice są bez pieniędzy
prawo potrafi stworzyć groteskę.

W błędny i nieraz dziwaczny sposób
ktoś chce określić potrzeby dziecka,
gdy miłość nie ma prawa do głosu,
tragiczne skutki miewa bajeczka.

Akty dziecięcej determinacji
wciąż przepełniają mnie refleksjami.
Czy to argument w tej sytuacji?
Groźbą graffiti krzyczy czasami
- Spalę was wszystkich
.......................ta z zapałkami.



--------------------------------------
*W ostatnich latach zdarzają się przypadki odbierania dzieci kochającym rodzicom z uwagi na to, że są biedni. Podkreślam, że wiem, iż takie decyzje podejmowane są głównie ze względu na patologie i zaniedbanie dzieci, jednak opisane przeze mnie przypadki również mają miejsce.
Nie mogę przytaczać przypadków, z którymi ja osobiście miałam styczność, ale wystarczy wpisać w google "zabrać dziecko biednym rodzicom" poczytać i zapoznać się z tematem, żeby stwierdzić, że ten wierszyk porusza jednak autentyczne problemy, bardzo skomplikowane, a przede wszystkim bardzo bolesne.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wszystko co napisałaś Krystyno pod wierszem (bardzo dobrym albo i więcej) ma pokrycie
w otaczającej nas rzeczywistości , tylko zbyt mało o tych sprawach głośno się mówi
a na dodatek nic się nie robi na większą skale aby temu zapobiec.
Dobrze że poruszyłaś ten temat akurat teraz w okresie przed Świątecznym bo
może ci co przeczytają ten smutny aż do bólu wiersz ( dostęp maja wszyscy)
chodzi oczywiście mi o takich których opisujesz pod wierszem inaczej troszkę spojrzą
na tę grozę .
A wracając do wiersza to możesz być z siebie dumna ponieważ utwór naprawdę
mimo wielkiego ciężaru o jakim mówi jest bardzo przemyślany i co tu dużo mówić
trafia do czytelnika.

Trochę się dziwie że jeszcze nikt tu nie zajrzał - a warto .
ps. przepraszam Miła Babę ale pisząc kom. jeszcze nikogo tu nie było. miłej nocy życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...