Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Muszę się Wam zwierzyć :D
Od jakiegoś czasu znów tu publikuję, wiersze piszę kilka lat i ostatnimi czasy dostaję coraz lepsze opinie. I narodził się mej głowie, niezależnie ode mnie, pomysł niesłychany - że na Zet czas zmiany. Ja nie jestem osobą, która czytając swoje dzieło myśli "Boskie! Jestem cudna i najlepsza". Nie. Czasami pomyślę "Można ludziom pokazać." Ale ile lat można być początkującą? Jak myślicie?
Nie jestem zbyt zuchwała? Nie chcę potem dostać po dupie, bo znam siebie i pewnie mi przejdzie, jak się ktoś po mnie przejedzie.
Chcę iść do przodu, ale nie znów się wyrywać na czoło i robić wiochę. W końcu poziom wyżej to i poprzeczka wyżej...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marianna przecież napisała, że trzeba napisać tyle postów co ona. myślę, że poniżej 1000 nie ma się co wychylać. najlepiej pisać przez tydzień pod każdym wierszem ok, w porządku, może być, a jak licznik skoczy na 5000 śmiało wklejać co popadnie do Zetki.
Opublikowano

a nie uważacie ,ze jakiś sposob punktacji dodatnich/ujemnych by się przydał, by wiersz skoczył wyżej lub niżej?? to oddzielanie Z od P jest tu kompletnie pomieszane. dużo lepsze wiersze wiszą na P niż niejeden, który ostał się na Zetce. ten chaos powoduje wieczne spory.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Twoje komentarze wyglądają za to jak wiersze - ani z jednych, ani z drugich
niczego człowiek się nie nauczy. w sumie to i tak niczego nie komentujesz, a jeśli już,
chyba tylko po to, żeby w drodze rewanżu postawić komuś minus.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co to za sry? Tobie już nic nie pomoże, a wiesz dlaczego?
zarozumiały człowiek niczego się nie nauczy. toteż jako jedyna znana mi
nie tylko tutaj osoba, przez tyle lat nie zrobiłaś żadnych postępów.
Opublikowano

Moim zdaniem, mały dzielny tosterku; są ludzie, którzy o innych myślą:
on jest dobry! i ludzie, którzy o sobie myślą; jestem dobry.
Jedni i drudzy chyba mogą wklejac do Zetki (nie mylę się?), a czytający
zweryfikują tę opinię.
Czytam Twoje wiersze i komentarze pod nimi, uważam, że możesz
i powinnaś spróbować wyżej swoich sił. Nie ze względu na ilość komentarzy,
ale na jakość wierszy. To nie tylko "awans", ale przede wszystkim zwiększone wymagania.
Szczerze życzę powodzenia
- baba

Opublikowano

nie ma reguł (to lubię;).
jeśli czujesz, że można dać do Z - widocznie tak jest.
po tym co napisałaś wydajesz się osobą, która - w przeciwieństwie do co poniektórych tutaj - wie czym w założeniach mają się różnić działy P i Z=)
choć spieszyć się nie ma potrzeby. wiem po sobie niestety:D (oj, co ja się na początku nasłuchałem /naczytałem pod 'wierszami' mymi...:D )

Opublikowano

Tosterze miły:)..nie ma zadnego znaczenia czy wiersz jest w Zetce czy nie:):)...liczy sie to co czujesz, czy jestes z niego zadowolona , tak naprawde czy wyda sie Tobie i Czytelnikom zasługujacy na to by do niego powrócic:)...miejsce jego publikacji chyba nie jest tak istotne:):)Zycze powodzenia w dalszym pisaniu.pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A kiedy była stara np. Joanna Kołaczkowska?   Trochę złudna ta piramida. Można być i starym dzieckiem, ciężko chorym na smutek - nieuleczalne w świecie, gdzie jest miejsce tylko na zabawę.   Ja czytam Twoją miniaturkę mnie j więcej tak ;-)   wszyscy bawią się dzieci - w życie potem dorywczo albo przeważnie   Pzdr :-)    
    • @Roma Proszę, bo podoba mi się, taki sznyt nieco raperski bym powiedział :))
    • W dole jest ciemno, w dole jest źle, w mroku się kłebią robaki. W cuchnacym błocie ścina się krew, strupieją trupy i wraki.   A w górze słońce i śpiewa ptak, Brzemiennią deszczem się chmury, kwitną jaśminy, płowieje mak, i nie ma myśli ponurych.   W dole coś mrowi, wije się wąż, wzdymają gazy rozkładu, krąg samobójców rozważa wciąż dziesięć skutecznych przykładów.   A górze dobrze, nie płacze nikt, chociaż znów padać zaczyna. W górze spełniają się wszystkie sny, modre ma oczy dziewczyna.   Nawet gdy leje rzęsisty deszcz, obmywa szczyty i góry. Kurze i brudy zabiera gdzieś, do czarnej zmywa je dziury.   I tak od wielu bywa już lat, góra bez dołu nie może  zawisnąć w pustce i w próżni trwać, choć bywa lepiej lub gorzej.            
    • @bazyl_prost bingo, miłość to emocje, których nawet polizać niesposób. Mimo to wierne od powicia do pochówku
    • Autorzy: Michał Leszczyński + Agata Lucjana Dmitrzak + AI.      Mechanizmy mezaliansowe   ten akurat uroczy książę i z tej właśnie bajki wpadł na biednawą lecz wprost cudowną kobietę a jednak nie szło im okrutnie razem przez życie pójść być może wybrzmiała nierówność rodzinnych niedogodności   nie tak!   swego czasu staranni zawodem oboje małżonkowie obrali odgórnym przypadkiem inne drogi zawodowo nie mogli dojść do konsensusu oboje ciągle patrzyli, ale traf chciał, że w różne strony niemałej kuchni i tak pan jakoś za mocno się nagle postarzał brzuch, siwe włosy, łysina i te przeszłe zwyczaje przerażona żona poszła w czaty i ujmujące messangery (przecież ona u boku tego starego dziada tak nie skona)   dwa obozy co szumnie zowią się a-politycznymi jednak zaczęły dużą grę jakby nie tej melodii wtargnęły nieszczęściem i do tego małżeństwa bo mąż taki biały, a żona taka czerwona to już rozwód dokładny!   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeeech   prezes na stanowisku postawił od siebie na młodszą wątłe choć jędrne aktywne wielkie starania przegoniły zwyczajnie podobno nieatrakcyjną (spotkasz go czasem u boku uśmiechniętej nimfetki) byle płaczu nad kategorią   wielce dama trudem i dużym wysiłkiem awansowała firma chętnie sypnęła na nią nielekkim groszem martwi się taki mąż, który nieco za mało zarabia bo z głowy rodziny przemienił się w tego podobno gorszego   tam pewna para starannie postarała się o ważne dziecko postradała jednak zmysły w próbach jego przychowania ona chciała syna bankowcem, mąż artystą, raperem - może dziadkowie i babcie mieli na to jeszcze inny pomysł   taka ona kochała ponad życie tego prywatnego zbira zbój Stefan poszedł za różne winy do więzienia i nawet pisał do niej przecież płomienne listy ale ona musiała sobie w życiu poradzić nie- -sama   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeech   pewien pan postanowił przeczytać to wielkie życie okupił się książkami i dał im rozległe godziny czasu a potem z ukosa zaczął na nią nienamiętnie zerkać że co ona nie przemyślała, że o co, a taka głupia (owszem bywało gdzieniegdzie zupełnie na odwrót)   dociekliwa dziewczyna ukończyła kursy komputerowe opanowała w ważnym stopniu rodzinnego laptopa przejrzała kiedyś te historie i te niby dziwne treści jej chłopak to teraz zbok, to już taki jakiś dziwny idiota   on na pewną ważką sprawę miał nieco inny pomysł spokojem nie mógł go żadnym sposobem przeforsować myślał, a – zagram Va Bank, wyjdzie na wielkie moje ona – cóż – rzuciła papierami, przywołała w tan Mariusza notariusza notariusza   Ależ osobno, taka sposobność, że osobność. Łech, Łech, Łech. eeeech Łech. Łech. Łech.  no ech!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...