Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słońce przysypia z dala od miasta
przymyka oczy ludziom gładzi troski
wiewiórkom napusza porudziałe kity
trwa jesienna parkowa sjesta

szmer uschłych liści otacza ławkę
kołysze lekko nuci kołysankę
siadasz wiecznotrwała prosto z fotografii
w śmiesznym płaszczyku w żółtą kratkę

jestem tobą przeglądasz się we mnie
jak to jest być teraz cieszyć się istnieniem
dzisiaj to dawniej rzucone w głąb studni
wierne echem zwielokrotnienie


kiedy czaruje jesienne słońce
zadumę ubiera w jesionkę kraciastą
a może zatrzymał czas tamtą chwilę
albo park ze mną na lata zasnął?

Opublikowano

nieład myśli babo uporządkuj
tak jak w izbie codziennie zamiatasz
swe zadumkli ułóż od początku
wypięknieje zaraz wiersza chata

może jakąś historyję sklecisz
co w mig porwie umysły czytaczy
masz potencjał temu nikt nie przeczy
tylko wierszyk zredaguj inaczej

:))

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziekuję za odwiedziny i dobre rady zawarte w wierszu,
wzięłam sobie je DO SERCA:

siadłam dzisiaj na przyzbie
wróżyłam ze skopków na płocie
przyjdzie Pan Jacek nie przyjdzie
przyjdzie

najpierw zajrzał do chaty
gdzie miotła porządek i cacy
zarządził by od początku
wierszyk poskładać inaczej

no i dumam i siedzę
rozwijam i składam znów w izbie
niesforne myśli uparte
odwiedzi znów Jacek babę

przyjdzie nie przyjdzie
przyjdzie

Do zobaczenia, Panie Jacku,
pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za przeczytanie i opinię o wierszu.
Pewnie nie udało mi się do końca, ale chyba każdy z nas zna to uczucie,
gdy po latach wracamy do miejsc, gdzie w młodości bywaliśmy - czasem - szczęśliwi.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zadumanie się, bywa nudne. Zadymy - to jest to, co porywa.
Coś w tym jest, ale od czasu do czasu człowiek ulega zadumie.
Dziekuję Kasiu, kotka mnie dzisiaj ugryzła przy zastrzyku, taki
szaro - bury dzień, a tu miłe słowa!
Dziekuję, odwzajemniam
- baba
Opublikowano

za dużo wszystkiego, przez co robi mi się nudno. oczy, troski itp.

bardzo podoba mi się -

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wprowadza bardzo ciekawy nastrój rodem właśnie z pożółkłego zdjęcia z lat 50., gdzie tylko płaszcz nie zsepił się ;)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli kierunek, w kórym powinnam iść przy naprawie, pomału mi się rysuje.
Nie wiem, czy podołam, ale spróbuję, tylko muszę od niego wpierw odpocząć.
Dziękuję za przeczytanie i wskazania.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, spowodowałaś, że poweselałam. Nawet zaśmiałam się
sama do siebie i z siebie;
jak można elegancko i szczerze: "Ukołysał mnie wczoraj do snu."
Do czegoś jednak się przydał (to z radością i szczerze).
Bardzo mi miło, że zajrzałaś,
dzisiaj infekuję uśmiechem
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chciałam tak poprowadzić temat, żeby peelka ucięła sobie dżemkę,
tymczasem chyba za mocna dawka, bo usypiają czytający! Heeej!
U mnie też przyleciał śnieg, a sikorki do słoninki. Dziękuję, za przeczytanie i ciepłe
słowa, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak Ty mówisz, że ciepły, to na pewno wiesz co mówisz,
choć jesioneczka grzeje, trzeba będzie niedługo
ubrać coś cieplejszego. Śnieg.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Serdeczności
- baba
  • 1 rok później...
Opublikowano

tak jak obiecywałam - przeglądam Twoje wiersze i komentuję te, które szczególnie mi się podobają - właśnie tak jak ten. uwielbiam taki klimat, działają na mnie opisowe wiersze. udało Ci się utrzymać nastrój do końca, obrazy są bardzo wyraziste i korespondują z atmosferą wiersza (nie wolno podobno używać pojęcia atmosfera w stosunku do utworów lirycznych, ale ja je lubię i niech będzie :)). uczucie wszystkim znane w wierszu pierwsza klasa, jak dla mnie. tematyka nie jest może jakaś wielce oryginalna, ale wierszyk urzeka.

to tylko taka moja całkowicie subiektywna opinia :)

pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Twoja nieobecność nie jest brakiem – jest nową fizyką, w której ciało rozpada się na cząstki, a czas jest językiem, którego nikt jeszcze nie przetłumaczył. Czuję cię w trzewiach kosmosu, jakbyś była planetą, której orbita pękła, a ja wypadłem z grawitacji i teraz dryfuję w próżni złożonej z twojego braku. Każdy mój miesień jest biblioteką, w której zapisane są twoje gesty, ale litery się kruszą, i połykam ten pył, żeby cię jeszcze raz przeczytać. Noc nie jest już ciemnością. Noc to twój cień, który nauczył się chodzić po mojej skórze i zostawiać ślady, jak gwiazdy wyżłabiane paznokciem Boga. Oddycham i czuję, jak powietrze się rozdziera, bo nie ma cię w cząsteczkach tlenu. Każdy wdech jest krachem metafizyki, każdy wydech – filozofią bez autora. Tęsknię za tobą nie w sercu, lecz w bycie. Twoja nieobecnosć to nie brak osoby – to dziura w ontologii świata, to pytanie, które połknęło wszystkie odpowiedzi i wypluło mnie jako echo. Jestem teraz zwierzęciem zbudowanym z tęsknoty: moje mięśnie to drżenie planet, moje oczy to pustki po twoim spojrzeniu, moje ręce to dwie jałowe modlitwy, które próbują sięgnąć nieskończoności. Nie proszę już o powrót. Nie proszę o sen. Proszę tylko, by wszechświat zrozumiał, że bez ciebie jestem czarną dziurą w środku dnia, która pożera znaczenie słów, i wypluwa język zbudowany wyłącznie z krzyku, światła i twojego imienia, którego nie mogę już wymówić, bo stało się całą moją krwią.  
    • @andrew Bardzo dziękuję!    Nie kupisz dziecka w galerii jak obrazu z serii, Bo każde jest jedyne – Boży ślad w materii. Moje jest ze mnie zrodzone, z miłości do męża wykute, Niepowtarzalne, święte!     @huzarc To prawda, że nie chciałam udawać, że "wiem". Chciałam raczej zapytać – i w tym pytaniu odnaleźć jakąś cichą pewność. Może właśnie w tej pokorze wobec tajemnicy jest prawdziwa mądrość. Bardzo dziękuję!   @Migrena Dziękuję za te słowa – czytam je z wzruszeniem i pewnym zaskoczeniem, bo czasem nie wiem, dokąd mnie prowadzi pióro - dziękuję, że nazywasz to, co się wydarzyło. Wątpliwość jako najwyższa forma wiary. To paradoks, który noszę w sobie. Nie wierzę w pewniki, ale wierzę w pytania. Może to jedyna uczciwa postawa wobec tajemnicy. Co do tytułu – cieszę się, że rezonuje. Bardzo dziękuję za ten piękny komentarz. ps. Znowu mnie zawstydziłeś komplementami.     @viola arvensis Bardzo dziękuję! Cieszę się, że Ci się spodobał. Ja często wracam do Twoich wierszy, które mogę "dotknąć". Pozdrawiam. :) @Simon TracyBardzo dziękuję!   @GerberBardzo dziękuję!  @Nata_Kruk Dziękuję, że się namachałaś z tym pogrubieniem – widzę, co chciałaś wydobyć, i to mnie cieszy! :) A ta geometria istnienia... masz rację, to praca na całe życie. I chyba nigdy nie jest "gotowa" – zawsze coś się przesuwa, jakiś bok się wygina, jakiś kąt zmienia. Czasem myślę, że chodzi właśnie o to: nie o perfekcyjną figurę, ale o ciągłe składanie siebie na nowo, nawet gdy coś się obsypuje. Bo może właśnie w tym obsypywaniu się i składaniu na nowo jest prawdziwe życie? W tej nieustannej pracy nad sobą, którą tak pięknie nazwałaś. Dziękuję za ten komentarz!
    • @huzarc Niezwykły jest ten wiersz. Uderzyłeś brutalnością kontrastu między monumentalnością wojny a mikroskopijną pchłą na palcu. Ta obserwacja owada w obliczu śmierci jest genialna w swej prostocie i przerażająca w wymowie. Ale też obrazy - "żołnierza tulącego się do karabinu jak do kolebki" - jakiż to paradoks! Czy też kamienie stojące "jak szubienice wokół mej drogi" - pejzaż jako wyrok. Bardzo refleksyjny!    
    • @huzarc intensywny, apokaliptyczny i egzystencjalny wiersz.   Prawdziwa tragedia egzystencjalna nie polega na samej śmierci, lecz na uświadomieniu sobie, że indywidualna ofiara i wielki Ból Człowieka ginie bez echa. Miażdżony przez żelazny walec historii, podczas gdy bezrefleksyjne, pierwotne życie triumfuje w brudnym detalu. Brawo !!!
    • @Sylwester_Lasota powiadają, że nie da rady lecz ja jestem zgoła odmiennego zdania :)   Pozdrowienia słoneczne ślę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...