Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo dzielnie walczyła pani o Nasze prawa i napisała bardzo piękny wiersz. Gratuluje i cieszę się z sukcesów, że wreszcie zaczną pokazywać się tutaj jakieś wiersze. Wypije za to szampana.

Hania.

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



potrzebne było, mnie i innym tez.
wstawienie wiersza jest przekorą na nachalność skierowaną przeciwko mnie i tyle.
że niedobry, trudno.. każdego co innego drazni a niektórych wszystko. wiem.
dzięki zo "duzo Lepszy" :) też mam nadzieję.

pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




cos się nie klei pewnie ta liczba mnoga, jak to znajomy "czytacz" powiada "nie układa się w gębie". Nie całkiem o to chodziło, ale dzięki za sugestię, może coś poprawię, to faktycznie najbardziej niefortrunny fragment. z tym dokończeniem i wydłużaniem możesz mieć rację.

dzięki ;)
Opublikowano

Pani straciła czas na kłótnie na forum, a nie poczytała co to jest kicz. A ja tutaj mam doskonały przykład kiczu:

"czy oczy moje znajdą Twoje
nim łzą słoną
na filiżanki dnie utoną"

(pomijam już bezsensowność tego fragmentu, gdzie para oczu tonie we łzie. To jest jakieś jajo dużego kalibru.)

Daję minusa, bo się nie dam sterroryzować

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie chcę nikogo terroryzować, widać nie chciało się Panu poczytać serii skierowaniej do mnie. to tylko reakcja na próbę zgnojenia mnie i tyle. po raz setny powtarzam, że nie bronię wiersza, tylko domagam się minimum kulltury na portalu literackim.
tyle.
pozdrawiam dzielnego opozycjonistę ;)

PS
fajnie, że każdy w tych oczach widzi coś innego :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale to nie ja żartowałam ani nie ja rzuciłam tematem. BK uznał, że skoro mój wiersz się komus podobał, to musial być pedofilem.
to nie był i nie jest mój wątek. przepraszam tu w tej chwili za BK, który takie rzeczy pod moim nieszczęsnym wierszem wypisuje.

pozdrawiam
/bea
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kultura nie sprowadza się do 2 osób. Zakłócasz funkcjonowanie portalu wciągając w swoje prywatne wojenki wiele osób i to jest właśnie brakiem kultury.


zakłócasz funkcjonowanie tego portalu swoimi nachalnymi obraźliwymi wpisami.
dość !
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziecięca niefrasobliwość wszystko obróci w żart. Poczytaj sobie na ten temat a dopiero potem zabieraj głos.

ilość świństw, które oczekujesz, że powinno się obrócić w żart źle świadczy o twoim poczuciu humoru.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziecięca niefrasobliwość wszystko obróci w żart. Poczytaj sobie na ten temat a dopiero potem zabieraj głos.

ilość świństw, które oczekujesz, że powinno się obrócić w żart źle świadczy o twoim poczuciu humoru.
To są typowe zasady działania pedofila, przepisane ze strony internetowej Policji.
Dla mnie nie jest to śmieszne. Podobnie jak twoje zachowanie nie mające nic wspólnego
z głównym tematem tego forum, czyli poezją i dyskusjami z nią związanymi.
Opublikowano

niech dziewczyna wstawia ten sam wiersz. ile miało tego być? 26 razy?

siedem osób wstawi minus i wyleci. w P po jednym dniu nie będzie śladu.

a spójrzcie na korzyści - przez ponad pół roku będzie spokój, czyli żadnego nowego gniota

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...