Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jeden jedenaście


H.Lecter

Rekomendowane odpowiedzi

ignorancja?
chyba nie jest Ci obca, czyż nie?

boicie się opinii innych, to korespondujcie sobie prywatnie we własnym kółku adoracji.
a jak nie, to bądźcie gotowi na wszelką krytykę.

Nie wszsyscy jesteśmy identyczni. Tak między nami, to co myślisz o poezji jasnorzewskiej??
"gniot"? Cała liryczna poezja kobieca? Różnimy się mentalnie i tylko Towoja ignorancja tłumaczy taką arogancję.

być może nie potrafię pisać wierszy, ale to ma się nijak do wrażliwości na tekst. To, co napisałeś jest nieuzasadnioną bzdurą niegodną dotychczasowych wypowiedzi.

Szanowni Krytycy, w swoich ocenach posługujecie się truizmami i bardziej to przypomina rację przez zakrzyczenie.

po raz kolejny przenikliwie listopadowo
pozdrawiam
/bea

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przenikliwie bezczelnie i zarozumiale. Listopad nie ma tu nic do rzeczy.
Z obolem i tak nie jarzysz, czemu wkładano go właśnie do ust a nie w d..ę,
choć tam zawsze było najciemniej. Ale nie wytłumaczę, umrzesz to sama zrozumiesz :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające, że tu jakoś Panowie dziwnie zmierzają w kierunku "kloak", "dup", "tyłków" i "gówien". Portal zarezerwowany dla "wybitnie zwerbalizowanych" inaczej?
Nie umiesz dyskutować i marnie skończyłeś tę sesję. Poziom krytyki jest rzeczywiście na poziomie kloaki. Dziękuję za dalszą dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dyskusję? To była pyskówka ze wszystkimi obrażonej paniusi, która umieściła
na tym Dziale wierszyk bo jej zarozumiłość nie pozwala ocenić go własciwie.
Mimo, że jak sama się chwali : Herberta czyyyta (właśnie tak się to wymawia: czyyyyta)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dwa pierwsze wersy, to rzeczywiście nie Konopnicka... ; )
Tłumaczyć nie będę bo ( posłużę się tu klasykiem ) : sztuka jest jak g...o. Sztuki się nie tłumaczy, sztukę się czuje.
Sprawdzę co na temat wersów dopełniaczowych, mówi Kodeks Karny... ; )
Podzielam twój zapał do podzielania zdania.
Dziękuję za poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie.
: )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niedobrze się robi..
kicha, gniot :))
i co tam jeszcze było, już nie pamiętam..
tak czy inaczej mówiąc Waszym językiem "kosz" :)))

jedynie pointa jest nawet ok.

listopadowo pozdrawiam
/bea

Każdy ma własny kosz. Dobry mój, dobry twój... ; )
Wróżę ci wielką przyszłość...
Dzięki za wszystko a zwłaszcza za : już nie pamiętam.
Pozdrawiam zwyczajnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nienawidze cie ;D czasami się czuje jak poławiacz pereł jak wchodżę tutaj, już myśle, że wiersz taki sobie, a tu taka perełka:

"wieczności pełne usta"


bardoz mi się podoba ten pomysł :) wieczność żywiąca się istnieniem ludzkim, wygłodniała i pragnąca je pochłaniać - tas doskonała wieczność - jest kanibalem! ;)

nazajutrz przy kawie
o życiu

też prawda, tylko jedendzień o śmierci 364 o życiu, ćoż taka kolej rzeczy, nei zmienimy tego, ale puenta jak najbardziej bo idelanie podsumowujee ten dzień

ciekawy.

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dwa pierwsze wersy, to rzeczywiście nie Konopnicka... ; )
Tłumaczyć nie będę bo ( posłużę się tu klasykiem ) : sztuka jest jak g...o. Sztuki się nie tłumaczy, sztukę się czuje.
Sprawdzę co na temat wersów dopełniaczowych, mówi Kodeks Karny... ; )
Podzielam twój zapał do podzielania zdania.
Dziękuję za poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie.
: )

Hehe spryciarz
Znaczy kto nie poczuje, to jego strata (kawałka sztuki)?

Powstrzymywałam się ze wszystkich sił, żeby TU nie otwierać buzi
ale jak widać nie zdzierżyłam i skapitulowałam :(

a teraz powiem ci co ja czuję:
dla mnie ten wiersz zasadniczo składa się z dwóch parafraz B+B

środek twój - znaczy odautorski:
fizyka i metafizyka cienia
wieczności pełne usta
nazajutrz przy kawie
o życiu


parafraza „słońca w ramionach” Baczyńskiego:
wysokich wiatrów
podziemne korowody
ognia opadanie w bezsenność


parafraza z Carmen Bizeta:
pamięć to roztargnione zwierzę
(miłość to cygańskie dziecię)

po mojemu zacząłeś walcem a skończyłeś hołubcem (niech będzie że habanerą;)

Baczyńskiego uwielbiam, Bizeta lubię
a ciebie nie bardzo, bo się nabzdyczasz

wiersz nie jest taki kiepski, ale piać z zachwytu też nie ma nad czym
zestawienie fizyki i metafizyki jakieś takie sztubackie
choćby nawet chodziło o bezsenność fizyka a metafizykę cienia
parafrazy BB ok, no i czuje się 1.11

no to tyle, postaram się wiercić dziurę w brzuchu komuś innemu
;)

No teraz to się czuję wyzerowany...Nie dość, że początek nie mój, to jeszcze " nonsens ". Koniec Bizeta i " łomatko, Lecterze ". Środek sztubacki czyli, ze względu na wiek, też z odzysku. Od wieczności " niedobrze się robi "...Dobrze chociaż, że kawa została ; ) Będę miał z czym usiąść nad koszem, w metafizycznym cieniu... ; ((((
Pozdrawiam z otchłani niezrozumienia i odrzucenia, nabzdyczony H.Lecter.
Czas umierać...
: ((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nienawidze cie ;D czasami się czuje jak poławiacz pereł jak wchodżę tutaj, już myśle, że wiersz taki sobie, a tu taka perełka:

"wieczności pełne usta"


bardoz mi się podoba ten pomysł :) wieczność żywiąca się istnieniem ludzkim, wygłodniała i pragnąca je pochłaniać - tas doskonała wieczność - jest kanibalem! ;)

nazajutrz przy kawie
o życiu

też prawda, tylko jedendzień o śmierci 364 o życiu, ćoż taka kolej rzeczy, nei zmienimy tego, ale puenta jak najbardziej bo idelanie podsumowujee ten dzień

ciekawy.

pozdr.

Kocham, Adolfie, jak mnie nienawidzisz... ; ))
Pereł życzę, zwłaszcza czarnych.
Pozdrawiam.
: )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziwny ten zwierzak... : )
Dzięki, Basiu.
Pozdrawiam.
: )

Dziwne lub nie, zależy od ciebie, bo to co pamiętamy lepimy w taki sposób by nie zakłócało teraźniejszości. To zwierzęcy egoizm, który daje wytchnienie. Pozdrawiam

Bywa i tak, że pamięć zabiera teraźniejszość - niestety...
: )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lubię odręczne notatki :-)   Teraz coraz częściej każą nam korzystać wyłącznie z tekstów wyświetlanych na monitorze. Dziś autor tekstu staje się coraz częściej autorem zbiorowym, to fakt. Tyle ode mnie, co tu odczytałam i wystarczy ;-) Pozdrawiam :-)
    • @agfka Wszędzie można popełnić błąd. Choć nie lubię tego porzekadła, napiszę, że jednak jesteśmy tylko ludźmi. Myślę, że grunt to nie pozwolić obcym zapisać sobie większości stron w księdze.    Notatki to taka część, gdzie można tak naprawdę być sobą.
    • Własne notatki też niekiedy mogą zadziwić. I trudno przyznać się wtedy do ich autorstwa ;-) Zwykle, gdy prowadzimy z kimś szczerą rozmowę, utrafiamy w sedno. Tak i cudze notatki mają bliższe nam oblicze. :-)  
    • Śmiech ciszy, kiedy wszystko umiera Cyfrowa sepia fotografii na rozdygotanym stole ''Musimy to sobie odebrać,'' musimy się przewinąć Na taśmie i przez tłumy ...   Ciemnia. Stracone rozumy.   Przez "nie chcę" i "ja wolę"      Kocioł gwiaździstej melasy: 'jutro' wymieszane z 'wczoraj' Czyli dokładnie 'teraz': gorzkie i  bez okrasy ... Przełknąć jest chyba łatwiej toporne historią wieki ... Czy my w ogóle jesteśmy?! I znowu przerywa mi Bóg.  Znów ten minister bez teki ...    
    • Ludzie migoczą jak horyzonty.  Nie potrzeba egzotycznych kurortów i parków rozrywki, by przeżyć chwilę ...    "Nie" do zapomnienia.  Ta nie-ludzka partykuła, ten kalejdoskop, epopeja, wodospad, plejada, układanka, wir i krater ... Wystarczy tylko uważnie patrzeć.  Patrzeć - ze zrozumieniem, które wcale nie musi być empatią.  Wystarczy tylko nie bać się zapachów palt przesiąkniętych kulkami na mole, tatuaży krętą czcionką opisujących proste życia, czy skórzanych toreb wypchanych po brzegi kajdankami papierowych dokumentów ...  Stop. Nie mieszaj się do tego. Tylko przyjmij do wiadomości, że nie jesteś tu sam. Że wszystko polega na dzieleniu się i ustępowaniu, ostrzeganiu i przestrzeganiu, rozpychaniu się i 'podkulaniu ogona.'   Możesz też mieć pieniądze. Przy tzw. odrobinie szczęścia. Dziwne, że jak świat światem jeszcze nikt nie obmyślił systemu, żeby je dodrukowywać, gdy tylko komuś zabraknie. Zielony ład.    Życie to podróż przez przydrożne stacje benzynowe. Pieszym nie przysługują zniżki. Myślę także i o miastach, w których podstawowym niedoborem jest ludzkość. Białe sypialnie i możliwość spowiedzi przez infolinię.   Cietrzewie. Świat należy do siwiejących Piotrusiów Panów, do Molierów z korporacji, a nie do nocy nieprzespanych ze szczęścia.    Całe życie muszę brać tabletki nasenne, całe życie odkładam do krówki-skarbonki.  Być może wszyscy rodzimy się z chromosomem rozsądku A później wybieramy: wykładzina albo klif. Jakieś dodatki? Skrzypiące lite drewno - wyciosane w Krzyż.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...