Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

przekornie


Rekomendowane odpowiedzi

rozwinę życia smak z papierka
świat mi zapachnie landrynkowo
wiatr oszołomi znów oddechem
gdy rozkołysze świt od nowa

cukierek stanie się przynętą
natrętnych myśli przeznaczenie
gdzieś już się rodzi słodka zemsta
by płomień wskrzesić rzęs grzebieniem

nadzieja rzuca groch o ścianę
słodycz utonie w kofeinie
więc go najlepiej znów owinę
w objęcia oddam mroźnej zimie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię wczytywać się w Twoje wiersze.
Ten podoba mi się również.
Mam jednak zastrzeżenie do pierwszego wersu,
który brzmi: "rozwinę życia bram papierek".
Czyli: "papierek bram życia". Niezbyt ładnie to do mnie
przemawia. Może :"z szelestem rozwinę papierek" ?
Zaznaczam, że nie zawsze mam słuszność, to tylko
moje subiektywne odczucie.
Serdeczności
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba!!!

Ale, ;) czy
"nadzieja rzuca groch o ścianę
słodycz utonie w kofe-inie
więc go najlepiej znów ow-inę
w objęcia oddam mroźnej z-imie"
nie mogłoby zabrzmieć lepiej?
Ta strofa, sprawia na mnie wrażenie, jakby ktoś inny ja napisał. :) - mroźna zima (!!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz, co? jesteś świetnym przykładem na to, jak można się pięknie rozwinąć (i wciąż dalej rozwijać :))

drżę, żeby forma nie przerosła treści, ale masz już samoświadomość poetycką rozwiniętą na tyle, by się nie dać :P

przepraszam najmocniej za mentorski ton. nie jestem wcale lepsza :)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




lecą mandaty -
na ruchliwej ulicy
policjantka z lizakiem


Tak jakoś sobie Ciebie wyobraziłem (hm, PeeLko oczywiście :)) i... sam złamałbym przepis!
Pozdrawiam.

hmmm:)

złamałbyś przepis?ależ proszę
jesieni wina oczywista
wpatrzony we mnie nie zauważysz
wszak droga bywa wyboista;)

pozdrawiam w imieniu Peelki;):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli oglądałaś ten film, to pewnie wiesz co będzie zaraz dalej :))

pl.youtube.com/watch?v=Kk_WFzwFh_4

powiedzmy że jako typowa blondynka udam że nie wiem;)...a tak a propos...lato z blondynką pojawiało sie w nastrojowych piosenkach, a jesień z blondynką??...niesprawiedliwe:):)
dobranoc:)Bernadetta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • znowu – selekcja negatywna. przetrząsam usypiska książek w poszukiwaniu następnych do oddania. i niemal każdej mi szkoda. niechby jakaś okazała się być chociaż trochę religijniacka albo dla dzieci. z taką rozstałbym się bez problemu, w końcu od dawna nie jestem wierzący. szczeniakiem – nadal, ale nie na tyle, by po raz drugi czytać coś o pustyni i puszczy, po których ktoś tam błąkał się ze słoniem i miał raczej pecha, bo zamiast wody zalazł malarię. kryminały po mamie. jej praca magisterska. jakieś encyklopedie, w których odkrywam wycięte z Życia na gorąco przepisy na racuchy, faworki, kartacze. to chyba taki spadek-niespodziewajka dla mojej ewentualnej żony, narzeczonej, czy kogo bym tam miał. aby wiedziała, czym mnie tuczyć. i nie zrobiła przy tym zakalca, po zjedzeniu którego dostałbym rozstroju żołądka. gazetki Przyślij przepis, Moje gotowanie, sztuk (bagatela!) siedemdziesiąt osiem. w żadnej, jak się domyślam, nie znajdę prostego przepisu na mefedron ("Przygotowanie: Cebulę obieramy i drobno kroimy. Masło ucieramy mikserem (...)"), ani zaklęcia przywołującego śmieszne, prosamobójcze krasnoludki, które podpiłowałyby pode mną nogi plastikowego krzesła, jeślibym znów zdurniał i poszedł się wieszać. nie dogrzebię się do rozkładu osobliwych pociągów osobowych, którymi mógłbym odjechać w siną bliż. nieco to konfudujące. Konstytucja RP. raczej nie dokopię się do broszurkowego wydania Ustawy o zniesieniu realiów. trudno. w ubiegłym roku znalazłem książynę o robótkach na drutach. samouczek. zapomniałem w ogóle, że coś takiego było na chacie. szkoda, że się jej pozbyłem. dziergałbym teraz z włóczki nowe wersje internetowych memów, niepraktyczną obwolutę dla książki o unieobecnianiu się (Przeminęło z wapnem. praca zbiorowa, Wydawnictwo Wercyngetoryks, Warszawa 2024).
    • nosi naszyjnik z różnych klejnotów.
    • @andrew fajny wiersz
    • @Waldemar_Talar_Talar Licho nie opuszcza, trzeba potrafić z nim żyć, po swojemu.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...