Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy wasi najbliżsi których nie bardzo interesuje poezją
podczas rodzinnych czy przyjacielskich spotkań na których
jesteście obecni wspominają czasem fakt że mamy w śród
naszego towarzystwa poetę - poetkę czy raczej unikają
tego tematu , a jeżeli tak to jak inni reagują na ten fakt.

Opublikowano

Podczas rodzinnych spotkań raczej nie:) Poza tym nie lubię w stosunku do siebie określenia "poetka". Ja po prostu piszę i robię to co kocham. Przy okazji dzielę się swoją pasją z innymi. Znajomi i najbliższa rodzina (nie wszyscy) wiedzą i kibicują. Przy okazji często słyszę: "Haiku? A co to?":) Potem z zaciekawieniem słuchają, czytają i dochodzą do wniosku, że to fajna sprawa, nawet jeśli dla nich niezrozumiała;)

Opublikowano

Raczej nie wspominają, ale czasem jak siedzę na tym forum to się ze mnie zgrywają - co oczywiście spływa po mnie obojętnym kaczorem. Imho wynika to z faktu, że Oni wynieśli jakąś awersję do poezji ze szkoły. Z drugiej strony czasami, gdy jesteśmy po paru dymkach i przeczytam im jakiś dobry wiersz (z tego forum - nie mój) to widzieć ich rozszerzające się oczy, otwierające usta i słysząc westchnienie - mocne, gdy chwycili puentę - bezcenne :) I czuję jakąś dziką satysfakcję, że wprowadzam ich do krainy, z której już dawno temu dobrowolnie zdecydowali się odejść rzuciwszy tylko na nią okiem wraz ze szkolną wycieczką.

Pozdrawiam, amanita.

Opublikowano

Moja okolica przyjęła do wiadomości ten fakt (że piszę) i na tym poprzestała. Nie interesuje się bynajmniej moją twórczością, nie mowiąc już dzieleniu się tym faktem z innymi. Ostatnio zaobserwowałem wprawdzie jeden wyjątek, ale to w tej bardzo metaforycznie pojętej okolicy :p

Pozdrawiam,
Drax

Opublikowano

Ja sobie pisałem od tak, wydało się dla rodziny kiedy do domu zaczęły spływać czasopisma literackie z publikacjami i ktoś przechwycił jedną paczkę. Rodzinę i jej stosunek mam doprawdy głęboko. A znajomi, interesują się, zawsze proszą o nowy wydruk jak coś napisze, wiele osób już nawróciłem na poezję, pokazując, że to coś innego niż szkolne pierdolenie. Właściwie ostatnio zacząłem być taką pisarską dziwką, łagodniej mówiąc się z tym nie kryję, że piszę.

Opublikowano

większość osób wie, że piszę. z czego są to osoby
bliskie, przyjaciele. rodzina początkowo różnie reagowaŁa,
ostatnio się wyklarowaŁo, rozjaśniŁo. poza tym nie przepadam
za określeniem poetka; do dziś dziwnie się czuję, gdy ktoś
tak do mnie mówi.

pozdrawiam Karolcia :)

Opublikowano

Samotny jestem nie znam w Łodzi żadnej osoby, która pisała uprawiała by na poważnie poezję. Świat internetu od pewnego czasu zaczął mnie przytłaczać, jest dla mnie za mały ! Czuje się jak maszyna, czy poeta czerpie inspiracje z sieci ? Mam starego znajomego, kiedyś całkiem przypadkowo zainteresowałem go poezją. Zaciekawił mnie pomysł pisania wiersza razem, przez gadu-gadu wyszedł zgrzyt. Wtedy oczywiście mnie i Tomkowi wydawał się dziełem sztuki. Po jakimś czasie, Tomek miał trudny okres, napisał wiersz o swojej dziewczynie bolesny. Dziwne było to że całkiem dobrze go napisał, wcześniej nie pisząc nic. Jeszcze kilka innych potem, i znudziło mu się. Jednak myślę że gdyby wczuł się w temat, mógłby całkiem dobrze władać słowem, znam go jest inteligenty. Jednak on tego nie czuł i już. Rodzina cóż...mama zabiera moje segregatory z wierszami do pracy. Ale gdy proszę ją o ocenę mojego nowego utworu mówi cyt : "Kłeczak pisze lepiej, beznadziejne...(tzn Tomek co napisał raptem kilka wierszy, jako jego przyjaciel i kolekcjoner mam je). Nie wiem czy jestem dumny z mojego pisania, bo żaden efekt pracy nie daje mi pełnego zadowolenia wciąż szukam, uwielbiam eksperymentować. Co zaskakujące język ma tyle odcieni i barw, a to tylko język.

Opublikowano

Mówić otwarcie, że coś się pisze rodzinie, znajomym to chyba trudne lub w moim przypadku niewykonalne. Zaraz zaczną węszyć i stwierdzą, że mam z tego duzo kasy, a przecież tak nie można. Czasami poezja nie dociera do zwykłych ludzi-nie potrzebują tego rodzaju intelektualnej katorgi, bo po co. Łatwiej jest oglądać telewizję czy plotkować. Świat poezji jest raczej dla niewielkiej grupy osób, chociaż jak drogi kolego Waldemarze zauważyłeś, że nawet na tym forum jest masę zjadliwych, pozbawionych uroku komentarzy. Ale trzeba przyznać, że Twoje komentarze są zawsze na wysokim poziomie, a ja takich ludzi bardzo cenię.
Udanego wieczoru życzę...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...