Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jednak znając powód (2 zł) można wyciągnąć sporo wniosków o sąsiadach.
Tak jak to, że jutro wstanie nowy dzień nie musi być prawdą, a jednak odrzuca się
możliwość aby było inaczej. Potem, że nagle nie wyskoczy 30 st. ciepła, itd.
Podobnie z haiku: jeśli więcej niż 50% możliwości spełnia jakąś interpretację, to jest ona trafna.


czyli trzeba najpierw zapytac sasiadow co bylo przyczyna halasow z tekstem nie zawsze jest kogo zapytac. interpretacja zalezy od skojarzen. dla chorego wschod slonca to znak ze dotrwal do rana a dla skazanca zwiastun smierci. czasem z tekstu nie wynika czy ktos jest skazancem czy chorym. ciezko wyznaczyc srednia statystyczna intuicji czytelnika. napiszesz zbyt zawile - nie zrozumieja, nie uzyja, zapomna, napiszesz za prosto - powiedza burak, amator, zapomna. ciekawe co z tekstow tutaj publikowanych przetrwa nastepne 5 lat ?

pietrek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jenak mówiąc o 2 zł wiesz - wprowadzasz pewnik. A skoro tylko tyle był wart spokój innych i wyrywanie ich ze snu, można wyciągnąć już jakieś wnioski (zdaje się, że kolegium za zakłócanie ciszy nocnej więcej kosztuje?). Nie chodzi o to, jak sugerujesz, aby znać przyczynę. Chodzi o narysowanie pewnej sytuacji, a 2zł i cisza nocna przerwana przesuwaniem mebli już ją rysuje. W każdym razie pokazuje pewną wartość, dla jednego mało istotną (phi... 2 zł), dla drugiego na tyle naglącą w danej chwili (gdzie te 2 zł!), że nie liczy się z innymi. Nie ważne jest, co tak naprawdę jest przyczyną (alkoholizm, bo zabrakło do kolejnej flaszki? chore dziecko i nagła potrzeba zadzwonienia z automatu po pogotowie... choć tu raczej warto zapukać do sąsiadów skoro i tak wyrywa się ich ze snu szuraniem). Ciekawy jest sam obrazek bo każe się zastanowić, wziąć pod uwagę różne możliwości.

Wracając do naszego słońca: miałem rację, wstało :)
I to jest najważniejsze, ważniejsze niż to, że tej nocy umarło tysiące ludzi bo...
jeszcze więcej się narodziło. Stanowią owe ponad 50% o których wspomniałem.
Kto napisze o tych, którzy odeszli? Tylko ci, którzy żyją. Oni są świadectwem i śmierć
tamtych można uznać za pewnik tylko, dopóki są jeszcze żywi ludzie.

To, że nikt nie będzie pamiętał nic z tego co napiszemy za pięć lat świadczy tylko o tym,
że świat się rozwija, idzie do przodu.
Nie same wiersze ulegają starzeniu, ale nawet podstawowe prawa fizyki,
czyli przyrody. Kiedyś sam uważałem, że wciąż mało wiemy a dziś skłaniam się ku teorii,
że to rzeczywistość się zmienia. Ziemia nie tylko kręci się wokół Słońca, ale również z jeszcze
większą szybkością oddala od punktu, w którym i ona i Słońce były wczoraj (o ile wczoraj coś tu znaczy). Może przechodzimy w obszary, gdzie np. żelazo będzie miało inną strukturę i nie wiedząc o tym, jakiś uczony "nagle" zauważy, że stare pojęcia umujące jego właściwości nie są ścisłe, skoryguje je i dostanie za to Nobla?


pisane tylko teraz, z Warszawy

już niedziela i zbliża się południe
a choć słońce zbliżyło się od wczoraj o 30 milionów kilometrów
to jesień następnym dniem stąpnęła w stronę zimy
nawet księżyc będzie dzisiaj tęsknił 2 600 kilometrów dalej
ode mnie i od ciebie

gdzieś tam, nie wiadomo gdzie, zostały nasze myśli
a świat błąka się po bezdrożach
oglądając do tyłu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jasno oznacza raczej maksymę, oczywistość. W przypadku kręgów na wodzie i prównanie
ich do zdarzeń też można mieć wątpliwości: co mają do tego zdarzenia i dlaczego mam je odbierać jako zjawisko falowe? Poza tym Tomasz zastanawia się, czy to początek, czy koniec,
a przecież wiadomo z fizyki, że ośrodek do którego dotrze fala staje się punktem początkowym nowej elementarnej fali inferującym z tą, która ją wywołała.
Jeśli porówna c to ze zdarzeniami, to można zaryzykować stwierdzenie, że zachodzą jednocześnie, równolegle i nie ma czegoś takiego jak początek i koniec :)

Podsumowując: taki obrazek, wbrew pozorom, też jest mglisty, gdyby mu się przyjrzeć uważnie. A jednak rozumiem (raczej wyczuwam), o co chodziło Autorowi,
bo odrzucam ścieżki, które wiodą donikąd. Inaczej "ślad po zdarzeniu"
musiałbym uznać jako absurd (coś bez sensu, choćby dlatego, że raz
wprowadza się pojęcie fali a za chwilę ślad, który raczej jest czymś ciągłym).

Pozdrawiam.
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
    • @Rafael Marius wróciłam do domu jak dama nowej generacji toyotą corollą, mam tyle systemów bezpieczeństwa. Gdyby ktoś usnął przy jeździe, zatrzymałaby się sama w punkcie zero. Dłuższy sen, weekend odpoczywam w domu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...