Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy tu jest dama, kochanie? zagrajmy wreszcie w otwarte
okno. jest tak szaro, noc barw nie będzie miała
nam za złe. myśl o mnie złotem jak to ramię
drzewa co kradnie światło raz w roku,
gdy rozchodzą się wszystkie nieznośne
historie (dzbanki, portfele + fortepiany),
gdy nagle znów masz swój reumatyzm
i takie trudne, zmarznięte
palce

proszę, dżepetto, rzuć o mnie słowem; jest północ i kończą się
bajki. zagrajmy wreszcie w otwarte okno - nawet jeśli
tylko parter

Opublikowano

no właśnie, później
ja też wróciłam tu po kilku godzinach, bo mi to nie daje spokoju
dobry pomysł z przerzutnią przy oknie

noc barw nie będzie miała
nam za złe.

noc nie będzie miała za złe barw?
czy barwna noc nie będzie miała za złe...?

myśl o mnie złotem jak to ramię
drzewa co kradnie światło raz w roku,
gdy rozchodzą się wszystkie nieznośne
historie (dzbanki, portfele + fortepiany)

tu jest najsłabiej, za długo
może skrócić, jakoś zmienić?

winszuję

:-]

Opublikowano

Chciałbym zrozumieć ten ładnie brzmiący wiersz ;)) Dla mnie zbyt zawiły, choć szczerze ufam, że tylko dla mnie ;D
Buźka ;))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



e tam, zrozumieć? a po co to komu? ;P
dziękuję za taki kochany, choć chwilami smutny komentarz :D

angie

Proszę mnie nie onieśmielać, bo spurpurowieje i w roztargnieniu prześle na pw.
Nie miał być smutny nawet w naparstku...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



e tam, zrozumieć? a po co to komu? ;P
dziękuję za taki kochany, choć chwilami smutny komentarz :D

angie

Proszę mnie nie onieśmielać, bo spurpurowieje i w roztargnieniu prześle na pw.
Nie miał być smutny nawet w naparstku...

no ja onieśmielam? pan wybaczy ;-) ;p
p.s. to ja poproszę o ten naparstek na pw (podoba mi się taka surprise :D)
/a.
Opublikowano
czy tu jest dama, kochanie? zagrajmy wreszcie w otwarte okno.
jest tak szaro, noc barw nie będzie miała nam za złe.
myśl o mnie złotem jak to ramię drzewa
co kradnie światło raz w roku,
gdy rozchodzą się wszystkie nieznośne historie
(dzbanki, portfele + fortepiany),
gdy nagle znów masz swój reumatyzm
i takie trudne, zmarznięte palce

proszę, dżepetto, rzuć o mnie słowem; jest północ i kończą się bajki.
zagrajmy wreszcie w otwarte okno -
nawet jeśli tylko parter


może faktycznie przy takim zapisie wiersz nic nie traci
(poza elementem zaskoczenia, mam nadzieję? ;P)
ale ja tak lubię przerzutki ;o)

dzięki, arek.
angie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Twoja refleksja w wierszu nad kondycją poezji jest głęboka i trafna - rzeczywiście żyjemy w czasach, gdy poezja może się wydawać marginalizowana. Szczególnie poruszające jest to napięcie, które uchwycił: między bogactwem poetyckiego języka ("słowa osnute w obrazy natchnione zapachami kolorów") a niewielką liczbą czytelników gotowych na taki język. A jednak poezja żyje, bo ktoś ją pisze i ktoś czyta.
    • @violetta ... myśli w nieskończoności szukają słońca smakują czekoladowe lody  ... Super, bez,,całe,,byłoby...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • @Waldemar_Talar_Talar Smutek się nie chowa stoi jak pomnik w środku serca bez epitafium  
    • @violettaCalineczka - to rozkoszna  bajeczka:   W kielichu kwiatu, mała jak paznokieć, Calineczka śpi w płatkach różanych. Budzą ją promyki słońca o poranku, W ogrodzie pełnym barw i zapachów.   Motyle niosą ją na skrzydłach tęczy, Przez łąki zielone, przez lasy mgliste. Żaba chce ją schwytać do swego stawu, Kret ciągnie w dół, do ciemnych tuneli.   Musisz uważać na żabę i kreta. :)))
    • @MigrenaAch! Jak pieknie napisałeś! Dziękuję Ci za te przepiękne słowa i za to, że podzieliłeś się tak głęboką refleksją. Ten aforyzm Wilde'a rzeczywiście trafia w sedno - różnica między życiem a istnieniem jest ogromna. Masz rację, że czasem dopiero trudne doświadczenia uczą nas prawdziwego doceniania każdej chwili. Te "apokaliptyczne sekundy", o których piszesz, nabierają wtedy zupełnie innego wymiaru - każdy oddech, każdy uśmiech staje się rzeczywiście skarbem. Wzruszyło mnie też wspomnienie o Niemenie - w jego tekstach zawsze była ta prawda o życiu, ta autentyczność, która dotykała najgłębszych strun. Bardzo dziękuję za te życzenia pięknego życia. To jedno z najwartościowszych życzeń, jakie można komuś przekazać. Wzajemnie Ci też tego życzę.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...