Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
niezgodność pomiędzy człowiekiem a jego
życiem, pomiędzy aktorem a dekoracją,
jest właśnie poczuciem absurdu.


nie mogę zagwarantować bliskości -
we wrocławiu wszystko jest od siebie oddalone,
nawet szyny wydają się biec bardziej osobno niż
zwykle. nie mogę zapewnić różnorodności –
w „metrze” codziennie piszą o tym samym,
a ja stapiam się z gazetą zawsze przed pracą.

nie mogę wciąż świecić przykładem –
nawet na rynku gasną czasem latarnie,
a ja o świcie rzucam ostatnie spojrzenia,
zasłaniam okna, zamykam oczy.

mogę spóźnić się na autobus,
skasować drugi raz ten sam bilet i
wysiąść na pętli.
Opublikowano

„coś nie pasuje i męczy”
ale pozytywnie dla wiersza
może rzucone tu i ówdzie słowa
„gasną” „ostatnie” „wysiąść”
może ogólne wrażenie zmęczenia materiału
a raczej materi
po przeczytaniu Twojego wiersza ot i Anko
mam takie dziwne mrowienie na karku
które nie wróży nic dobrego

pozdrawiam ;))
Kmiel

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a co w tych słowach dziwnego/złego?:)

[quote]może ogólne wrażenie zmęczenia materiału
a raczej materi
ale, że peelka czuje, ty czujesz czy ja czuję?:D



a mnie się to bardzo podoba, że tak masz:) znaczy, ze jest dobrze:D

pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

czemu kobiety są tak dociekliwe
przecież z tego zwykle tylko nieszczęścia ;))
a ja tak po prostu odebrałem Twój wiersz
nie siląc się na dogłębną analizę
i by jej uniknąć ;)) napiszę
że mi po pierwszym czytaniu skojarzył się z filmem
„Przepowiednia” reż. Mark Pellington
znaki słowa ogólny nastrój zwiastujący coś nieuchronnego
choć możemy sobie tego nie uświadamiać
instynktownie do tego zmierzamy
a uczucie bezradności i przerażenia rośnie
jeśli to nadinterpretacja proszę o wybaczenie
(nie pisałem że coś dziwnego/złego w tych słowach ;))

pozdrawiam (wciąż tak mam)
Kmiel
Ps zapraszam do mnie – znaczy do działu P
chętnie poznam Twoją opinie a może i analizę

Opublikowano

Robert- zajrzę:)
H.Lecteur- szczerosć peelki?:)
Marcinie- no u Ciebie też zauważyłam:) miło, ze czujesz:)
Michał- cieszy mnie Twoje podniecenie;p
Beene- może jakieś winko?:D
Messalin- dzięki:) mnie też ten fragment sie podoba:)

pozdrawiam i dzieki za plusy:)

Opublikowano

to co jest z peelem?
poczucie absurdu? wyalienowanie? niedopasowanie do życia?
"pętla" w poincie sugeruje pat, ruch pozorny, obracanie się na pięcie;
liryzm niepotrzebnie przesłonięty wstępną przemową (cytatą? autocytatą?);
pozdrawiam; J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...