Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biegniemy roześmiani
trzymając się za ręce
rozpryskujesz kałuże
w deszczowych strugach

twój śmiech rozsypany
u moich stóp kamyczki
na szczęście spływam
jak wezbrany potok

rozgorączkowanie rąk
smak deszczu czuję
na mokrych wargach
delikatny słony dotyk

ja nie płaczę to niebo
dziś takie wzruszone
i mgła przesłania
błękitne obłoki

nie odchodź jeszcze
pozwól niech mokną
bez parasola ze mną
twoje rozwiane włosy

taką cię zapamiętam

-----------------------------------------------------
(II wersja)

biegniemy roześmiani trzymając się za ręce
rozpryskujesz kałuże w deszczowych strugach
twój śmiech rozsypany u moich stóp
kamyczki na szczęście

rozgorączkowanie jak potok
słony smak na wargach -
to niebo takie wzruszone
i mgła przesłania obłoki

nie odchodź jeszcze
bez parasola mokną
twoje rozwiane włosy

zapamiętam

Opublikowano

lirycznie. ale jako stojący z boku zaproponowałbym cięcia i mniej entera. nawet drastyczne.
pozdrawiam

biegniemy roześmiani trzymając się za ręce
rozpryskujesz kałuże i twój śmiech rozsypany
jak kamienie w potoku – na szczęście

rozgorączkowanie rąk smak deszczu
wszystko czuję na mokrych wargach
delikatny słony dotyk - nie odchodź jeszcze

pozwól niech mokną bez parasola
rozwiane włosy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spiro dobrze radzi.
W pierwotnej wersji ta pointa, Teresko, za jednoznaczna. Specyficzny rodzaj poezji piszesz (nie moja bajka), jednak dobrze się Ciebie czyta i to na plus.

Odprężony Pancuś
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spiro!
Dziękuję z całego serca za propozycję cięcia.
Przemyślę i spróbuję coś z tym zrobić. Od pewnego czasu sama czuję potrzebę ograniczania entera, więc może to jest ten czas?
:)))))
Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spiro dobrze radzi.
W pierwotnej wersji ta pointa, Teresko, za jednoznaczna. Specyficzny rodzaj poezji piszesz (nie moja bajka), jednak dobrze się Ciebie czyta i to na plus.

Odprężony Pancuś

Pancolku!
Chyba mnie przekonaleś (2:1 dla Was), co do cięcia i entera. Pointa jednoznaczna? Wiem, ale w tym wierszu dla mnie bardzo ważna. Na razie nie wiem, czy sobie odpuszczę.
Mówisz, specyficzny rodzaj poezji... czy ja wiem? Po prostu piszę to, co aktualnie czuję i może dlatego dobrze się czyta, bo jest autentyczna? Nie wiem...
Bardzo uradowałeś mnie tym "odprężony Pancuś". Zapraszam częściej na relaks.
Dziękuję za plusa.
:)))))
Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spiro dobrze radzi.
W pierwotnej wersji ta pointa, Teresko, za jednoznaczna. Specyficzny rodzaj poezji piszesz (nie moja bajka), jednak dobrze się Ciebie czyta i to na plus.

Odprężony Pancuś

To je to Krysiu!

Pozdrówki
Zawirowana kasia ;)
Opublikowano

wersja bez-enterowa chyba lepsza ;) co do wiersza, znalazłem super perłkę

rozpryskujesz kałuże w deszczowych strugach
twój śmiech rozsypany u moich stóp


rozpryskane kałuze i rozkruszony śmiech - obrazek ciekawy, ale ciekawsze jakisę to położy, rozpryskana kałuża, to inaczje rozkurszona kałuża, takie fajne zgranei kałuzy i śmiechu, które się wpychają na jedno miejsce znaczeniowe i fajnie jedna drugie przykrywa (śmiech może być deszcze, a kałuża dobrym poiczuciem, ktore zn eigo zostaje, potem rozpraszane, tak jak kałuża) ;)

potem ładnie, ale niewiem czy potok może być rozgrznay, mnie się zawsze kojarzy, że woda z potoku jest zimna :) ale to takie moje problemy.

ogolnie jak zawsze ładnie :)

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adolf!
Dziękuję za obszerny i pozytywny komentarz. Umiesz szukać, skoro znalazłeś perełkę.
Tym bardziej cieszy. A ten potok nie jest "rozgrzany" lecz "rozgorączkowany", chodzi o ruch, wartkość (napływające uczucie).
Jeszcze raz dzięki.
:)))))
I serdeczne pozdrówki.
Opublikowano

wiesz Tereska, wszystkie Twoje utwory są specyficzne - peelka zawsze szczęśliwa, zakochana, rozmarzona itd.
a nie napisałabyś jakiegoś brutalnego wiersza? takiego, który pacnąłby mnie w główkę młotkiem ;-)
nie namawiam do zmiany stylu ale chciałabym przeczytać u Ciebie coś bardziej hardcore'owego ;o)

/your perverse ^^

p.s. II
;o)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...