Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

„w nie doczekaniu”


Wiktor_Bukowski

Rekomendowane odpowiedzi

Raz na kwartał wdziewasz suknie żałobną,
i włosy sztucznych róż.
Pod koc melancholio, noc i jej kat poranek.
Tak - gra zwykle – piano, prorok jasnych myśli.
Na schodach w pustkę o samopomoc.
To do wzruszeń. Liryk pośrednich moja osobo.
Twarz na kłódkę milczy w milczeniu.
I tylko cienie do powiek. A ja kredki kolorowe.
Pod chmurami.
Ze zdziwienia. Wartościowanie wartości.
Kołysz ten mrok w płacz, dla tłumu - los.

Się idzie.

Nie mogłem zrozumieć.
Daj mi oddech, dwa, całą garść.
…bo
… rozpuszczam szklanki cytryn
uśmiech i bezkres w zupełność.
Albo nie – raczej na pół gwizdka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że można też milczeć głośno :). Albo krzyczeć bezgłośnie- w niemym krzyku.
Albo milczeć...tak lirycznie , newet jeśli tylko na pół gwizdka.;)
Zastanawiam się tylko nad poranną jasnością myśli- czy brzmi piano? Dynamika? Tu szukałabym raczej harmonii. Ale to tylko moja misiologia stosowana.
Róże? Ale dlaczego sztuczne? Trącą kiczem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj nie że trąca kiczem tylko to do tych sztucznych włosów te róże, a piano zabrałem z twojego samopoczucia ostatnio :)

Co do piano- to się domyśliłam :) I czuję się zaszczycono jako inspira!
W zasadzie to coś,czego mi brak- to jasności myśli - piano.
Jakoś ostatnio stocatto i na dodatek forte odczuwam. Kompletny brak harmonii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...