Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"zetka, zetka... ale jaka?" :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zamiast się kłocić o minusowanie na zetce, czy system, może po prostu porozmawiajmy czym dla nas jest Zetka i jaką funkcję ma pełnić. Podobny dylmeta męczył już Julka Słowackiego, patrzcie:


Krzyczeli: "Zetka! Zetka! - wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu
Pewni jednak, że się Admin do userów przyzna
Pisali w swoich postach: "Sojan, Lecter, Krzywak"
Wtem Hania* nowy wątek, na forum dodała:
tylko czemu ta zetka tak zminusowana?

A drugi szedł i wołał w klawisze stukając
dlaczego moje wiersze do Pe wciąż spychają?
Wszystkie trzeba ukochać, każdy wiersz mój dobry
i będę je tam wciskał - mam prawo - kraj wolny!
Wedy Ktoś nad Orgowym zapłakał portalem
I rzekł: "Tylko nie zdóbcie zetki tulipanem"


*zbieżność z kimkolwiek na forum przypadkowa ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po części wiem o co chodzi :) I tu jest problem.. że niewszyscy maja prawo oceny

opzodr,.
przecież jakby każdy nowy nick mógł oceniać plusy i minusy dopiero stałyby się narzędziem gier.....
proszę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po części wiem o co chodzi :) I tu jest problem.. że niewszyscy maja prawo oceny

opzodr,.
przecież jakby każdy nowy nick mógł oceniać plusy i minusy dopiero stałyby się narzędziem gier.....
proszę

dokładnie. i tu problem. jak wypośrodkowac ;)
obecna sytuacja neijest taka żła, cohć maprae błedów ;)))
ipozdr.
Opublikowano

To jest walka z wiatrakami, bo:
1) autor wstawia utwór, nikomu się nie podoba, autor jest pewny, że to spisek wymierzony przeciwko niemu
2) autor wstawia wiersz, 16 osobom się nie podoba, 1 się podoba, to już te 2 osoby twierdzą, że te 16 osób to towarzystwo wzajemnej adoracji

A cała chryja opiera się na dwóch słowach - "poezja współczesna" :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj tulipanie, tulipanie. Popieram Pana Michała Krzywaka, idealnie to ujął.

ps: napisz jak jest, to może przemyślę Twoją opinię na ten temat, bo jeszcze tak konkretnie jak M. K. nie ująłeś tego problemu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...