Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Piotrkowi B.

Trawy poruszały się zgodnie z ruchem wahadła. Pamiętam
ich łaskotanie, gęsią skórkę na łydkach; lubię ważki
są secesyjne.
Zmieniły się zasłony,

ty się zmieniłeś. Zardzewiał dach na pobliskiej cerkiewce,
a pod nogami pożółkła trawa. Rozwiane kartki z modlitewnika
zaczęły tworzyć nowe historie; przyniósł w ustach pióro,

zobaczył na torach krzyż.



[sierpień 2008]
Opublikowano

Obrazowy i cudownie liryczny (przesłodziłem?)
zastanawiałem się chwilę nad substytutem pożółkłej trawy w drugiej strofie. Ale ten dysonans między 1 a 2 strofą powinien byc utrzymany. Bo, nie wiem jak inni, ale ja cztając 1 strofę mam aż zielono przed oczami, a potem obraz się zmienia: jak zasłony, jak bohater.
brawo, cieszę się, że ktoś potrafi jeszcze pisać taką poezję, która nie traci nic z kobiecej perspektywy patrzenia, ale zarazem jest opanowana.
zdrówko
Jimmy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-ale nie jesteś seksistą, Jimmy?

-jeżeli to ten Rymanów(jest tylko ten), to wiersz do ulubionych; z dwóch powodów: Rymanowa i liryki jaką ma w sobie wiersz. Wybaczam Piotrka, albowiem była to Ewa i to nie były trawy a pokrzywy, i... ech.

-pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-ale nie jesteś seksistą, Jimmy?

-jeżeli to ten Rymanów(jest tylko ten), to wiersz do ulubionych; z dwóch powodów: Rymanowa i liryki jaką ma w sobie wiersz. Wybaczam Piotrka, albowiem była to Ewa i to nie były trawy a pokrzywy, i... ech.

-pozdrawiam

Rymanów to ten w górach. jeśli ktoś woli
to ten w którym byŁ Wyspiański :).
dzięki za ulubione; rozumiem że ciekawie
tam byŁo :P

pozdrawiam Espena :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sam_i_swoi To świetny wiersz o paradoksach poszukiwania siebie. Podoba mi się, jak przedstawiasz konflikt między chęcią odnalezienia się a lękiem przed tym, co można odkryć.
    • @wierszykiTo bardzo intensywny i wielowarstwowy wiersz. Szczególnie porusza mnie ta część z influencerem i powtarzającym się pytaniem "co mogłeś zrobić?". To brzmi jak rozliczenie z własną biernością, może z poczuciem winy za to, że zamiast działać, tylko przyglądamy się temu cyfrowym spektaklom.  
    • @RomaPoszalałaś z neologizmami! :)  Napisałaś bardzo nastrojowy, obrazowy wiersz, który można zinterpretować - świadomego i dobrowolnego pogrążenia się w jesiennej melancholii. "Niebostratusowo" - fajny neologizm od nimbostratus (szare chmury deszczowe) czyli atmosfera ponura. No i dostosowujmy się do niej - rozpadajmy się " na atomy, na kapkapkowe bytki" - dekonstrukcja! :) "Wsiąkimińmy lato o bruk": To ciekawa metafora, bo zamiast tęsknić za latem, można by je symbolicznie "rozpuścić" w deszczu i pozwolić mu wsiąknąć w ulicę, tak jak deszczówka wsiąka w bruk. Przemalowałaś lato na szaro. "Melancholijnijmy się": Kolejny neologizm - to nie melancholia nas dopada, ale – to czynność, w którą się angażujemy. Super! "Whisky deszczem" - fajne, ciepłe, można pomyśleć, gdy za oknem pada. "Parosłowem w chłodny wiersz" - ulotne myśli, które tworzą wiersz. A potem już pozwolić emocjom odejść. Czyli pochwalasz melancholię, robisz z niej doświadczenie i przetwarzasz w poezję, która daje wewnętrzny spokój. Czy tak? W tekście pełno neologizmów i metafor - kreatywne podejście do przeżywania emocji. Lubię Twoje wiersze - są jak "logiczne zagadki - zabawy ze słowami"  :) Bardzo, bardzo mi się podoba. !!!! Pozdrawiam - y. :)))  
    • @Annna2 Przepiękny wiersz! Z melancholijną atmosferę i subtelną muzyką słów. Szczególnie poruszające jest to napięcie między tym, czego się nie da kontrolować ("nie wybiera się wiatrów", "na moje "nie" afekt nie zwraca uwagi") a delikatną obserwacją świata. Metafora "panny słomiane" i to pytanie na końcu o radio - czyje? - zostawiają czytelnika z pięknym niedosytem. Pozdrawiam.   ps.Bardziej "znam" ojca - malarza. Ale wiem, że Tomasz był również tłumaczem, np. "Monty Pythona".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...