Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pieśń dla Ojców


Rekomendowane odpowiedzi

Pieśń dla Ojców

Wśród pieśni szedłem i woni wawrzynu
Zbierając nuty w garniec, czaszkę ludzką
W niej troje oczu, przy czym jedno z tyłu
Przez które lało błoto się wraz z gliną,

która się z listków, piaskiem obsypanych
(skroplonym światłem, gdy wieczór blask mrozi)
wzięła i wody, zaschłej w oczach czaszki
by jak krew gęsta, Ziemi piekło schłodzić.

Lecz nie wiedziałem, wciąż wpatrzonym w Marsa
Jabłoni Prawdy, jak wiele się bierze -
Walki daremnej z boskiego poznania.

I szedłem smutno, wiatr mieląc rękami,
I zawiedzonym, że w mej w człeka wierze
Trze idealność się razem z mękami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o strókturę utworu: nic nie zmieniaj.
jeśli chodzi o tematykę ta klamra rozpoczynając i kończąc na tytule
jest czymś najtragiczniejszym [patrz: najboleśniejszym ] co ostatnio przeczytałam/
samotność ludzkości we wrzechświecie.. kiedy patrzysz na boki i do góry i nie widzisz
nie słyszysz tam żadnego przejawu..
tak mi głupio że ludzie tak czują..
w utworze nie czuć żadnej nadziei, /przypomina mi dzieła Młodej Polski/
czy kiedyś tam będzie?

pozdr. em

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajnie zacząłeś, szkoda, że później to troszku się rozmiękło.

Pierwsza zwrotka wydaje mi się najlepsza - zapowiada ciekawy wiersz i ma klimat,
ale dalej, niestety jest już gorzej. Ogólnie czegoś tu brakuje, poza dobrym (dobrze napisanym) rozwinięciem.
Może lepszej pointy?
Ale wena , jak widzę dopisuje :)
Pozdrawiam.

Wśród pieśni szedłem i woni wawrzynu,
zbierając nuty w garniec, czaszkę ludzką.
W niej troje oczu, przy czym jedno z tyłu,
przez które błoto lało się wraz z gliną, ...mała zamiana (st) i interpunkcja

która powstała z piaskiem obsypanych,
(skroplonych światłem, gdy wieczór blask mrozi)
listków i wody, zaschłych w oczach czaszki,
by jak krew gęsta piekło Ziemi chłodzić.

Lecz nie widziałem, zapatrzony w Marsa
Jabłoni Prawdy, jak wiele się bierze
walki daremnej z boskiego poznania.

Stąpam ponuro, wiatr mieląc rękami,
zbyt zawiedziony, że w człowieczej wierze
ideały razem trą się z mękami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajnie zacząłeś, szkoda, że później to troszku się rozmiękło.

Pierwsza zwrotka wydaje mi się najlepsza - zapowiada ciekawy wiersz i ma klimat,
ale dalej, niestety jest już gorzej. Ogólnie czegoś tu brakuje, poza dobrym (dobrze napisanym) rozwinięciem.
Może lepszej pointy?
Ale wena , jak widzę dopisuje :)
Pozdrawiam.

Wśród pieśni szedłem i woni wawrzynu,
zbierając nuty w garniec, czaszkę ludzką.
W niej troje oczu, przy czym jedno z tyłu,
przez które błoto lało się wraz z gliną, ...mała zamiana (st) i interpunkcja

która powstała z piaskiem obsypanych,
(skroplonym światłem, gdy wieczór blask mrozi)
listków i wody, zaschłych w oczach czaszki,
by jak krew gęsta piekło Ziemi chłodzić.

Lecz nie widziałem, zapatrzony w Marsa
Jabłoni Prawdy, jak wiele się bierze
walki daremnej z boskiego poznania.

Stąpam ponuro, wiatr mieląc rękami,
zbyt zawiedziony, że w człowieczej wierze
ideały razem trą się z mękami

Dzieki HAYQ, Podbają mi się twoje zmiany. wierszyk teraz wpadł na zetkę ;PPPP i ma torcew końcówkę zmienioną, ale twojer zmiany mi się podbają i nie ukrywam, że je wcielę do wiersza ;)

dzięki za wgląd i pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...