Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A co jest złego w byciu "sprzątaczką"? Tak z ciekawości, bo jakoś nigdy się nie zastanawiałem dlaczego jedni są gorsi a inni lepsi przez to, gdzie pracują. Bo po tym, co niektórzy wypisują, to osądzić jest łatwo, jaki poziom moralności prezentują.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmmm, ciężko będzie. zasadniczo horrory nie przemawiają do mnie i mało jest dobrych - już thrillery są lepsze...

Na pewno dobre było Lśnienie (fajnie się w nie wgłebić można), hmmmm Blair Witchn awet, nawet, Omen poruszył...

nie no cos mało ?

jeszcze sobiwe przypomnę

(rzecz jasna nie mówię o Krzyku, Ringu, Zanakch czy innych tam szmirowcach)

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A co jest złego w byciu "sprzątaczką"? Tak z ciekawości, bo jakoś nigdy się nie zastanawiałem dlaczego jedni są gorsi a inni lepsi przez to, gdzie pracują. Bo po tym, co niektórzy wypisują, to osądzić jest łatwo, jaki poziom moralności prezentują.

Pani Marianna już mnie nie lubi :(((( A przecież nasza "burzliwa dyskusja" z Boskim jest taka śłodka ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmmm, ciężko będzie. zasadniczo horrory nie przemawiają do mnie i mało jest dobrych - już thrillery są lepsze...

Na pewno dobre było Lśnienie (fajnie się w nie wgłebić można), hmmmm Blair Witchn awet, nawet, Omen poruszył...

nie no cos mało ?

jeszcze sobiwe przypomnę

(rzecz jasna nie mówię o Krzyku, Ringu, Zanakch czy innych tam szmirowcach)

pozdr.

"Lśnienie" tak - sam pamiętam, jak dałem długą podczas sceny w łazience (chociaż książka o kilka szczegółów bogatsza)
"Blair Witch" - jak najbardziej, zresztą "Rec" idzie w tym samym kierunku (chociaż "Rec" też mnie nieco rozczarował, szczególnie po tych entuzjastycznych opiniach oczekiwałem cudu) i na pewno jest znacznie lepszy niż rzeczywiście kupowaty "Project monster")

A co ja tam ostatnio widziałem - "Seed" (takie se), "Flower and snake I-IV), "Inside" (niezła francuska produkcja, nieco dziwnego jak dla mnie "Nekromantica I-II" i wynalazek pod tytułem "Johny Sunshine" :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A co jest złego w byciu "sprzątaczką"? Tak z ciekawości, bo jakoś nigdy się nie zastanawiałem dlaczego jedni są gorsi a inni lepsi przez to, gdzie pracują. Bo po tym, co niektórzy wypisują, to osądzić jest łatwo, jaki poziom moralności prezentują.

a kto powiedział, że są gorsi?

po prostu: w moim miejscu pracy, przez wszystkie lata, nie spotkałam ani jednej osoby, która lubiłaby używać języka z okresu podwórkowych prób popisowych nie dojrzałych grup młodocianych,

a teraz proszę spojrzeć prawdzie w oczy:

żadna sprzątaczka nie ma szans na przepracowanie lat pracy niezbędnych do emerytury
w warunkach j.w. odkąd wprowadzono komputery i ubyło stanowisk pracy.

"a co jest złego w byciu sprzątaczką?'

nie ma w tym nic złego ale to nie jest mój wybór...

'a inni lepsi przez to, gdzie pracują', np. piloci, lekarze, literaci... (?)

pzdr/m.

To tak na poważnie?
Opublikowano

Zdaje mi się, że REC sobie nie proadziło z formą, która jest moim zadnaiem ciekawa w horroch (kamera), ale ktróa je ogranicza: nie sposób użyć podstawowych ujęc z horrorów by nawet po prostacku zbudowac napięcie (sceny zza plecow, skrzypiące drzi i takie pierdoły). Dobre się zaczęło robić na ostatnie minuty (końcówka).

A Lśnienie lubię, bo ma spójność fabułową i jest realne (bodajże każdego ducha widział przed lustrem, czyli gadał sam ze sobą)...

A ciekawi mnie największe szmiry twoim zdaniem. Chyba Osada napewno była fatalna ;)

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a kto powiedział, że są gorsi?

po prostu: w moim miejscu pracy, przez wszystkie lata, nie spotkałam ani jednej osoby, która lubiłaby używać języka z okresu podwórkowych prób popisowych nie dojrzałych grup młodocianych,

a teraz proszę spojrzeć prawdzie w oczy:

żadna sprzątaczka nie ma szans na przepracowanie lat pracy niezbędnych do emerytury
w warunkach j.w. odkąd wprowadzono komputery i ubyło stanowisk pracy.

"a co jest złego w byciu sprzątaczką?'

nie ma w tym nic złego ale to nie jest mój wybór...

'a inni lepsi przez to, gdzie pracują', np. piloci, lekarze, literaci... (?)

pzdr/m.

To tak na poważnie?

O_o pwotarzam pytanie M.Krzywaka...

To tak na poważnie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szmiry? Tutaj to nie problem
- "Loch Ness Terror"
- "Ghouls"
-"Insanitarium"
- "Morgue" ("Kostnica")
-"Bestia" (z DMX w roli gównej ;)
- "Lost Boys: The Tribe"
-"Wind Chill"
- "GP506"
-"Metamorphosis"

To tak z ostatnich "kniotkowydań", ale tutaj można sypać jak z rękawa (o - "Mammuth", "Tygrys szablozębny", "Grizzli park", jakieś ryjówki , "Zabójcze karaluchy" :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szmiry? Tutaj to nie problem
- "Loch Ness Terror"
- "Ghouls"
-"Insanitarium"
- "Morgue" ("Kostnica")
-"Bestia" (z DMX w roli gównej ;)
- "Lost Boys: The Tribe"
-"Wind Chill"
- "GP506"
-"Metamorphosis"

To tak z ostatnich "kniotkowydań", ale tutaj można sypać jak z rękawa (o - "Mammuth", "Tygrys szablozębny", "Grizzli park", jakieś ryjówki , "Zabójcze karaluchy" :))))

Hmm, niestety ale jest tego tyć dużo ;)

Ale na plus REC-a mozna dać, że to proukcja Europejska, nie Hollywoodzka i że Europa zaczyna robić konkurencję ;)

pozdr.
Opublikowano

aaaaaa przepraszam Panią szanowną co ma piernik do wiatraka , - sprzątaczka do komputera - i gdzie ? ucz się ucz bo nauka to itd. ... każdy wybiera sobie własną drogę na nieboskłon i czy w bagno czy w balsam i kosmos możliwości wpadnie to już tylko od niego samego zależy , a każdy chyba godzi się na swój los , no i nawet jeżeli tak jest to dalej można zmieniać , zmieniać , .... itd. we wszystkich konfiguracjach lotu do celu ....... oby do celu jak strzał w dziesiątkę ot i moja opinia co do sprzątaczek , no chyba że nie zajarzyłem wątku przewodniego -że niby o filmie - ale rzecz nie o to idzie teraz heheheh pozdrowienia z bursztynu - na glut :):)

Opublikowano

albo po prostu rec na red tubie wpiszmy żeby do rymu adolfa upodobań w rozszyfrowaniu strachu no i po prostej do celu zmierzy - jak dla mnie najbardziej możliwie z reklamą etc. itd. kit do okien i pozory :) ku zmyleniu ale nie wszyscy zrozumieją - bo to na niby - człowieka czynu - ot tak rzut kamieniem bliżej bliżej swojego pomyślisz zanim zrobisz - ewentualnie poezji zastanów - ale nie rozumie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szmiry? Tutaj to nie problem
- "Loch Ness Terror"
- "Ghouls"
-"Insanitarium"
- "Morgue" ("Kostnica")
-"Bestia" (z DMX w roli gównej ;)
- "Lost Boys: The Tribe"
-"Wind Chill"
- "GP506"
-"Metamorphosis"

To tak z ostatnich "kniotkowydań", ale tutaj można sypać jak z rękawa (o - "Mammuth", "Tygrys szablozębny", "Grizzli park", jakieś ryjówki , "Zabójcze karaluchy" :))))
zauroczyła mnie Wasza dyskusja, pozwolicie, że będę kontemplować?
(dwóch mężczyzn wymieniających jednym tchem mnóstwo tytułów horrorów - jest na co popatrzeć :)).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Historia wdzięczna a puenta znakomita. Podkreślona flamastrem. Z przyjemnością Alu. I jesteśmy zgodne w kwestii miłych materiałów. Bb
    • @Migrena Miłość jako akt kreacji - niezwykłe ujęcie. Słowa płyną lekko, naturalnie i zabierają mnie w sferę mistyczną i cielesną jednocześnie. I niech trwają, niech się stwarzają, natura nie zna pojęcia "koniec". O ciszy nie piszę, bo poeci wiedzą lepiej, jak ją dotknąć.  
    • Stara, drewniana figura kiedyś w głównej nawie swoje miejsce miała. Wszystkie prośby, intencje i żale — przez tyle lat w jej kierunku wypowiadane — słuchała. Łzy, czasami, na posadzkę świątyni spadające — widziała. Na pytania: „Czy jesteś?”, „Czy widzisz, co robią?” — nawet gdyby mogła odpowiedzieć, odpowiedzi nie znała. A jednak, mimo swego milczenia, była jak światło w ciemności— ci, którzy przychodzili, znajdowali w niej jakąś ciszę, cień nadziei, poczucie, że nie są całkiem sami. Z wysokości swego cokołu patrzyła na dzieci trzymające matki za rękę. Na starców z różańcem w dłoniach. Na zagubionych, którzy z lękiem w oczach i gniewem w sercu stali w półmroku. Na zakochaną dziewczynę, co szeptała: „Niech mnie pokocha”.   Niemy świadek wszystkiego, co kruche i piękne w człowieku. Jej drewniane ramiona wypłowiały, twarz popękała przez wieki. Spojrzenie, wyryte przez dłuto, nie straciło jednak łagodności. Nie mogła cofnąć czasu. Nie miała mocy sprawczej. Nie znała odpowiedzi na modlitwy. A jednak — była. Właśnie to „bycie” było jej najważniejszym darem. Z czasem nowe figury, dekoracje zaczęły otaczać ją z każdej strony. Ona — skromna, lekko pochylona — wciąż stała. Stała i słuchała. Choć nie znała słów, rozumiała ciszę. A w tej ciszy ludzie mówili najwięcej. Została zdjęta z cokołu. Ostrożnie, bez ceremonii. Przeniesiona do zakrystii. Tam, między szafami z ornatami, obok zapasowych lichtarzy i zakurzonych mszałów, stoi cicho — zapomniana. Nie słyszy już szeptów modlitw. Nie czuje ciepła ludzkich spojrzeń. Nie widzi łez spadających na kamienną posadzkę.   Czasem tylko, przez uchylone drzwi, wpadają do niej echa liturgii: odległe śpiewy, brzęk dzwonków, szelest procesji. Serce z drewna — czy może w ogóle istnieć takie serce? — ściska wtedy tęsknota. Tęskni za kobietą, która codziennie zapalała przy niej maleńką świeczkę. Za chłopcem, który z obawą patrzył w jej oczy, zanim odważył się przystąpić do spowiedzi. Tęskni za szeptem: „Pomóż mi przetrwać…”. Za zapachem wosku i kadzidła. Za szczególną chwilą ciszy, gdy kościół był pusty, ale ktoś wchodził — i tylko dla niej klękał. Choć zrobiona z drewna, nosi w sobie ślady tych wszystkich dusz, które przez lata złożyły przed nią swoje ciężary. I nie umie zrozumieć, dlaczego została odsunięta. Czeka. Bo figury — tak jak ludzie — potrafią czekać. I wierzyć, choć nie potrafią mówić. Czeka. A jej drewniane serce, w zakrystii między szafami, wciąż wystukuje słowa pieśni: „Kto się w opiekę…” A ona słucha. Rzeszów 24. 07.2025
    • Moim*             jak najbardziej skromnym zdaniem: Świat Zachodu jest po prostu w stanie głębokiego kryzysu, a źródłem jego klęski jest nieodróżnianie tego - co realne, rzeczywiste - od różnego rodzaju kalek ideologicznych - czy wręcz propagandowych i w tej chwili najpilniejszą rzeczą, którą Świat Zachodu ma do odrobienia i wszyscy ci - co chcą być odpowiedzialnymi politykami - muszą zrozumieć - jak bardzo zideologizowane jest myślenie ludzi Świata Zachodu i przez to - jak bardzo odklejone jest od realnej rzeczywistości, zrozumienie - jak często osoby w swoim subiektywnym mniemaniu chcą dobrze - na przykład: walcząc o demokrację i o prawa człowieka - są tylko i wyłącznie marionetkami w rękach tych tworzących ideologie i za fasadą pięknych haseł są ukrye - bardzo i bardzo i bardzo brutalne interesy...   Magdalena Ziętek-Wielomska 
    • @Marek.zak1Dziękuję, że zajrzałeś. Opowiadanie jest prawdziwe, a puenta - też. No może zależy jeszcze od tego,  jak głębokie i silne jest uczucie. Jeśli powierzchowne i płytkie, to spływa jak woda po kaczuszce. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...