Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



((:D))

I tak oto starą łajbą z księżycem na gapę i w dziurawym swetrze wpłynąłeś do...
h ttp://antologia.haiku.pl/.



Serdecznie Ci gratuluję,
jasna :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



((:D))

I tak oto starą łajbą z księżycem na gapę i w dziurawym swetrze wpłynąłeś do...
h ttp://antologia.haiku.pl/.



Serdecznie Ci gratuluję,
jasna :-))
I ja gratuluję serdecznie!:) Kasia.
A ja Wam dziękuję pięknie Wasze wysiłki, żeby utemperować nieco moje "wizjonerskie" zapędy
nie poszedł, jak widać na darmo ;)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I ja gratuluję serdecznie!:) Kasia.
A ja Wam dziękuję pięknie Wasze wysiłki, żeby utemperować nieco moje "wizjonerskie" zapędy
nie poszedł, jak widać na darmo ;)

Pozdrawiam.
Podoba mi się określenie "wizjonerskie" zapędy:))) Lepiej bym tego nie ujęła!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo mi sie podoba to haiku.
Takie "akurat". Mozna je roznie zrozumiec,
ale na pewno jest bardzo ciekawe.
I takie proste...
Cieszę się, że tak to właśnie widzisz. Po prostu.

Można szukać drugiego dna, nawet dziurawego ;) ale po co właściwie?
Stara łódź, taka co to bliżej jej już na dno, niż na drugi brzeg.
I księżyc, który noc w noc płynie gdzieś w tym samym - ciemnym - kierunku.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Jestem zafascynowana wszystkimi wersjami. Czytam i uczę się od Ciebie.
Postrzegasz życie i świat w obrazach ukrytych w skondensowanych myślach.
Tym samym dajesz czytelnikowi możliwość rozwijania wyobraźni.
Dziękuję za te lekcje.
:)))

Serdecznie pozdrawiam
-Krystyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzę, że jest tu sporo komentarzy do tego konkretnego haiku.
Mnie się bardzo podoba, bo widzę jak przez jezioro płynie stara łódź,
a księżyc sunie za nią, jak piesek za suczką.
Nic bym nie zmieniała, naprawdę. :o)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Boskie Kalosze, co powiecie na takie moje
dwa ("księżycowe" i "jesienne") impra:


nocny połów --
gdzie jesteś,
księżycu?

_______________________________


już jesień --
spod złotych liści wyziera
grobowa czerń

_______________________________


(Wiem, wiem... Kaj mi do Was?) ;-)

Pozdrawiam gorąco! :-)
Opublikowano

Zapomniałam dodać, że wyróżnione haiku jest prze-świetne!
Tak, jak zresztą księżyc na dnie łodzi, którym jestem zafascynowana do dziś.
Okazuje się, że "denny" księżyc frapował też i Tuwima. Przypomnę:

Likier

Na szafirowym nieba tle.
Na seledynowej mgle
Księżyc.

Śnieg skrzy się. Słychać chrzęst i skrzyp
Patrzy przez srebrne kwiaty szyb
Księżyc.

Jeszcze kieliszek! Widzę dno.
I myślę sobie: "No-no-no!"
- Księżyc?!


Samych księżycowych nocy,
jasna :-))

P.S.
Jak dobrze pamiętam, to prawie od samego początku haikowania lubiłeś księżyc.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję tym bardziej, że to Twoje haiku poniosło mnie przed siebie ;)

[quote]
Samych księżycowych nocy,
jasna :-))

P.S.
Jak dobrze pamiętam, to prawie od samego początku haikowania lubiłeś księżyc.

Zawsze lubiłem starego drania :) Dniem i nocą, jak Louis i Neil:



zbliźnięta

kiedy twój armstrong śpiewał pełnię
oceanicznych przypływów
a owieczki dnia
przemieniały się w nienasycone wampiry
(ot, choćby ta pani z przedszkola i któryś z nieśmiałych tatusiów)
mój armstrong
w krajobrazie rozrzuconych w nieładzie ubrań
uciekał sześciometrowymi susami
w ostry alt nowiu
i przecinając chmury
otworzył w mrokach wejście
do krain niechcianych dzieci

uwolnione tańczą na kafelkach

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam :)
Ale wtedy zwrot jest skierowany do nikogo. Poza tym "płyniesz" implikuje już łódź,
jak i księżyc - "płynący" po niebie (tu w domyśle także po wodzie).
Poza tym zwrócenie się do księżyca sugeruje zjednoczenie się z przyrodą,
ktoś mówi do niego jak do kogoś bliskiego (a przynajmniej żywego), kto zna jego
zamiary lepiej od niego samego.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...