Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ta obrażona na cały świat pani właśnie przeszła samą siebie.
Kasuje w dziale haiku niewygodne dla siebie komentarze i jeszcze raz umieszcza swoje wypociny, już bez nich. Niestety pani Marianno - trudno chwalić "żerujące łosie" bo jak napisałem, żerujące odnosi się do drapieżników, czy "stada łosi" przy których jeszcze raz zacytuję to,
co wkleiłem pod pani haiku ze strony www.lasypolskie.pl


Ogromne zdziwienie wzbudziła we mnie informacja podana przez jedną z gazet; że „w okolicy Lublina, stado łosi zaatakowało samochód stojący na poboczu.” Popił chłopina, gdzieś puknął samochodem i na łosie zrzucił winę nie doczytawszy się uprzednio, że nie są to zwierzęta stadne. Łączą się w pary w celu prokreacji i to na krótko, a pojęcie „stado łosi” brzmi tak samo śmiesznie jak „stado niedźwiedzi”. Chyba, że pan kierowca nadepnął łosiowi na odcisk a ten zwołał kumpli i wzięli odwet na jego samochodzie ale i tak coś tu nie pasuje bo, „gadzinówka” podała, że owe łosie były olbrzymie i ważyły ok.200 kg.

www.lasypolskie.pl/sekcja-294.html

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ŚWIĘTA PRAWDA
, było miło i ciekawe komentarze które przynosiły radosć i odprężenie po glupocie dnia, nawet jak było cos nie tak komentarze trafiały celu nie będąc ani wrogie ani złośliwe
oj miło wspominam ten okres i często siięgam do staryxh wierszy a raczek ich komentarzy i łezka się kreci były wesołe i dowcipne, czego teraz brakuje
aludzie obudzcie się ZYCIE JEST TAKIE KRÓTKIE A NA FORUM TYLKO SIE ZREMY UBLIŻAMY I WIELE BRZYDKICH SŁÓW WYSŁUCHUJEMY AŻ SIĘ CZytać nie che żadnej poezji, nawet herberta i szymborskiej:(:(
to trzeba mieć talent do zniechęcenia innych ;D
pozdrawiam
DŻonie obojga imion - uściski

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...