Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

1 sierpnia roku ...


Rekomendowane odpowiedzi

Trudno porwać tłumy - bez patosu. popatrzcie na naszych Wieszczów.
A słynne - "być albo nie być? - toż to kwintesencja tegoż!

Trzeba tylko z umiarem i w odpowiednim momencie.
Życie wymaga czasem odrobiny patosu - na przykład przy powiedzeniu "Tak", w kościele:))

Ale to tylko moje zdanie - M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh...
Ale patos , nadmierny patos to już pogranicze kiczu. Ale coś w tym jest- patzr co się działo, kiedy Ojciec Święty, Jan Paweł II umierał. Chyba nasz naród potrzebuje patosu, żeby się zjednoczyć. Zjednoczyć do walki, współnego przyzywania bólu itp. Chyba jesteśmy narodem romantyków.
Tyle, że cóż z tego..kiedy po czasie Polak o waszystkim zapomina. Jakoś dźwięczą mi w uszach słowa z Wesela Wyspiańskiego: "Miałeś chamie złoty róg...".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pamiętam te dni, wielkie deklaracje po których nic nie zostało.
A największą nienawiść generują tłumy, które zaraz potem modlą sie do Papieża słowami - " ... jako i my wybaczamy naszym winowajcom".
Cała nadzieja w tym, ze Jezus jest miłosierny, bo inaczej Niebo nie było by gęściej zaludnione niż Sahara.
No chyba, że - jak w cudownym opowiadaniu M.Twain'a - każda kosmiczna rasa miała by swoje Niebo - takie jak sobie to wyobrażała:))

A deszcz jednak zawitał (na chwilę) do Wrocławia, nie wiem jak jutro będzie - wiec niczego nie planuje. Czasem, taki weekend bez planu - jest ... bardziej relaksujący.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaak - weterynaria, kiedyś zdominowana przez mężczyzn - dzisiaj - w 80% przez kobiety.

A świat nie składa sie z samych piesków i kotków - kto będzie odbierał porody koni i krów?
Tu trzeba siły!
Mój stryjek był weterynarzem , i opowiadał mi to i owo ... a i za kołnierz...:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, moja siostra, jeszcze drobniejsza niż ja i zawsze zastanawiano się, co będzie, jeśli podczas badania macicy krowa jej zmiażdży ramię. Mimo to dała sobie radę. Została świniareczką- przynajmniej częściowo- bo na pewnej przenoszonej od świnek na ludzi chorobie (jest epizotiologiem) robiła doktorat. Musiała założyć hodowlę tych stworzeń i zaprzyjaźnić się z nimi.
Kiedyś był limit miejsc dla kobiet na tym kierunku. Teraz faktycznie, nasza weterynaria pęka w szwach od kobiet. Apropos- Olsztyn ma najlepszą weterynarię w Polsce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę na słowo!

Podobny limit męsko - damski był kiedys na medycynie. Ale po skardze którejś z nie przyjetych studentek - także go cofnięto. I teraz na "twardej" chirurgii - sa braki. Kolejki na ortopedii rosną i rosną. Także do wiejskich ośrodków mało jest chętnych - poprawność polityczna, nie zawsze jest słuszna.
Mój wujek opowiadał, ze w Wyższej Szkole Morskiej 5 najlepszych lokat, na koniec studiów - uzyskały kobiety, z których zadna, nie została marynarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...