Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[Żal, że nie zadrżało]


Rekomendowane odpowiedzi

Prawemu drży ręka, lecz nigdy serce!

Adolf Hitler


Żal, że nie zadrżało, w drganiach by wzbudziło
Tych w ziemi zaspanych, gleb kołdrą okrytych,
Co jak ziarno leżą czekając aż widmo
ich dusz kwiatów wzrośnie… i niebo pochwyci

Żal że nie zadrżało, a może nie mogło
Będąc marmurową, piękną piękna klatką,
Że gdyby uczucie nagle w środku wzmogło
Pękła by świątynia razem ze swym władcą?

Żal że nie zadrżało, lecz nie jego wina
Bo komu na świecie, chociaż raz zadrżało?
Szukając w nim winy patrzmy w dal oczyma
Widząc w n a s z e j zbrodni, to co ją zwołało.

Żal że nie zadrżało, jak ziemi skorupa,
Lecz prędzej czekajmy, aż w jednej sekundzie
Milion serc niech zadrży i poruszy trupa
Marzeń, że wymaże: świat - i zadrżą ludzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



>>niektóre cytaty są nie na miejscu, ze względu na miejsce autora cytowanych słów w kategorii uczynków
nie prawda. Trzeba mówić o wszystkim.

>>niektóre gdybania są nie na miejscu, ze względu na osobowość peela:
gdyby wojna nie przerwała młodości mojej mamy...
peel gdyba ale nie jest głupi. Czemu, a no spójrzmy na cytat z poczatku:

Prawemu drży ręka, lecz nigdy serce!

Nabiera on strasznego znaczenia dopiero po przytoczeniu, kto był jego autorem. A gdybym napisał naprzykład o:

Prawemu drży ręka, lecz nigdy serce!
Napoleon Bonaparte

To (jako Polak) bym to pojmował inaczej, bo Napoleon zapoisał się u nas bardziej jako wyzwoliciel, reformato i jako mąż stanu - a on mógłby takie co powiedzieć, bo dla nas bł on prawy. Stąd w poczatku problem leży w zestawieniu PRAWY HITLER. Bo nasze wyborażenie jest zgoła inne... i właśnie...

I teraz mamy tak 4 zwrotki. Tylko w pioerwszej jest myśl taka: gdyby zadrżało, czyl iHitler nie byłby przekonany o 100% sowjej racji to tyle osób by nie zginęło. A dalej poruszam problwem, właśnie skąd się wzięło przeświadczenie o tej prawości.

Żal że nie zadrżało, a może nie mogło
Będąc marmurową, piękną piękna klatką,

(Tak nawiasem poruszony bardzo ciekawym programem na temat III Rzeszy który leciał na TVP KULTURA I wktórym ciekawie omawiano problem pod względem psychologicznym, i ciekawie sformułowano tezę, że III Rzesza i nazizm to nie tylko kategorie społeczno-polityczne, ale i estetyczne, i że problem leżał w manii upiększania świata... która paradoksalnie by móc zostać spełniona musiała posłuzyć się praktykami niegodnymi cżłowieka... piękny paradoks, a jaki tragiczny. Czyżby zatem piękno niej jest sprzeczne z cżłowiekiem, a dorga do niego nie jest z pięknem sprzeczna? A może to schemat człowieka nie pasuje do wtopienia w świat piękny, tj, cżłowiek więzi piękno, a piękno cżłowieka?

Że gdyby uczucie nagle w środku wzmogło
Pękła by świątynia razem ze swym władcą?

--------------------------------------------------------------------------------------

I teraz ważny problem


Żal że nie zadrżało, lecz nie jego wina
Bo komu na świecie, chociaż raz zadrżało?
Szukając w nim winy patrzmy w dal oczyma
Widząc w n a s z e j zbrodni, to co ją zwołało.


ALE prawdziwy problem, który chciałem nagłośnić w wierszu to właśnie ta obrzydliwa względność, to, że to zdanie Hitlera wbrew pzoorm wcale niejest ohydne, bo nasze wyobrażenie buduje sie na podstawie jakichś osądów, ale - i co najgorsze to to, że bezpodstawnie chłoniemy pewniki, niczym kiedyś Niemcy, a wciąż pozostajemy ślepi, stąd nsasza cywilizacja zasadniczo nawet neichce drgnąć, ruszć się do przodu.

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



??

A właśnie, że jest.
peel jakoś znalazł temat do rozmowy :)
prosże sie zastanowić, co by było gdyby TE SAME słowa powiedział:
Napoleno, Kaczyński, Jan Paweł II, Robespierre, menel, Wałęsa, Bush....
czemu wydźwięk się zmienia

czyżby straslziwa względność?

???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wojna przypomina żniwa, to tylko mały gest w stronę umęczonej ziemi...

P.S. Wiersze o wojnie są apoteozą ekologii.

Pozdrawiam M.

dzięki za wgląd, plusa:

"Wojna przypomina żniwa, to tylko mały gest w stronę umęczonej ziemi..."

fajny obrazek, pomysł, możnaby HAIKU napisac ;)

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Faktycznie też to zauważyłem.     Na moim osiedlu jest dużo mniej zieleni. Dobudowali nam drugie tyle wieżowców niż było i ciągle stawiają nowe kosztem drzew. W całej Warszawie zabudowa jest zagęszczana bo takie są wytyczne planistyczne.
    • - Może nawet już znam tego właściwego... - rozpoczęłam reflektowanie, starając się na nim skoncentrować myśli, począwszy od chwili wyjścia z pracy.    Rozważałam. Mam tylu znajomych fajnych facetów: inteligentnych, konkretnych i zadbanych. Wielu z pasjami i zainteresowaniami. Przystojnych, dysponujących czasem i pieniędzmi. Kulturalnych i pozytywnych. A jednak, gdy zastanawiałam ich kolejno - twarz po twarzy, charakter po charakterze i portfel po portfelu - żaden mi "nie podszedł". Żaden nie pasował. I wcale nie chodziło o to, że "nie podszedłby" Milankowi, bo tego przecież nie wiedziałam. Mi nie pasował, a ja też jestem tu ważna. Ważna dla samej siebie. Mam i chcę - potrzebuję i to bez dwóch zdań - czuć się przy nim komfortowo. Poczynając od poczucia bezpieczeństwa wskutek - także! - możności długofalowego zaufania przez to, aby dotyk jego dłoni miał dla mnie to coś od razu akceptowalnego - i wcale nie mam tu na myśli umiejętności masażu - a kończąc na tym, aby dobrze wymieniało mi się z nim pocałunki. Zawartość portfela jest na końcu, gdyż sama dobrze zarabiam.    I Mały. Ze względu na Milanka musiałby być to ktoś,  kto zaakceptuje w pełni to, że część mojego serca jest już trwale oddana. Ktoś, kto naprawdę zrozumie, że mogę oddać mu tylko część siebie. Część mojego czasu i część mojej przestrzeni. Ktoś, kto odda więcej siebie za mniej mnie, chociaż przecież owo "mniej" stanowi tak naprawdę wszystko.     Oni wszyscy - kontynuowałam analizowanie, postanowiwszy zrobić sobie herbaciany przystanek w ulubionej kafejce - nadają się tylko na pewien czas. Krótszy lub dłuższy, a to przecież stanowczo za mało. Już widzę - zamieszałam łyżeczką, aby unieść opadły na dno szklanki wiśniowy syrop - jak nie dotrzymuje słowa i odchodzi ten... i ten... i tamten... - przed oczami mojej wyobraźni ponownie przedefilowały rysy twarzy kilku dobrych znajomych. - Przecież Milanek tego nie zniesie! Ja bynajmniej też nie chcę tego przeżywać, tamtego razu było dość! Ach...     Z całego szeregu przejrzanych znajomych twarzy został mi tylko jeden wizerunek. Gościa niedawno poznanego, z pewnym bagażem doświadczeń i wspomnień. Jest, to prawda, słowny, stały w zamierzeniach i w uczuciach. Spokojny i konkretny. Pasjonat. Ale... Ale czy będzie nas chciał? Chyba nie... Raczej nie - zasmuciłam się. - A może jednak?     - Gdybanie nic nie da - uznałam, upijając z rozkoszą kilka łyków. - Bóg wiedział co robi, gdy wymyślił i stworzył herbaciany krzew oraz drzewa owocowe: jabłoń i wiśnię. Pycha! - oblizałam wargi.    - Nie ma wyjścia - postanowiłam. - Trzeba będzie zdobyć się na odwagę i spytać go o to przy najbliższej okazji...       Warszawa, 26. Stycznia 2025 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wybacz, nie mam głowy do kombinowania z tym limerykiem teraz. Usunąłem jedno "przysiadł", ale reszta na razie zostaje. Zgoda? :) W ogóle mam wrażenie, że pogrzebałem potencjał tego pomysłu, patrz limeryk-komentarz @Ajar41. Lepszy od mojego. Dzięki za zainteresowanie :) Pozdrawiam :)       Świetny! Pozdrawiam :)       Dzięki :) Pozdrawiam
    • nie zawsze jestem silny nie zawsze wiem   gdzieś w oddali płyniesz pod prąd choć bliżej tęczy to zupełnie tak jakbyś wymyśliła lustro   zanim staniesz po drugiej stronie nauczę cię zamiatać po snach
    • @MIROSŁAW C. A dziękuję, kłaniam się.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...