Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uderzył nam
rumianek do głowy
udajemy drzewa

Liście dawno spadły
w otchłań
która czeka

Nic nie ma początku
dziś ostatnim świtem
zakończymy rozdanie

przyjdzie nam
odwiedzić Atlantydę
jak ona zaginąć

Baki na skroniach
zaczynają falować
to koniec kapitanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajowy. Zwłaszcza rumianki i baki :-)

Otchłań radzę wyrzucić - już dawno weszła do słownika wyrazów obciachowych. Wycięłabym całą pogrubioną część.

Można by popracować nad płynnością, np:
przyjdzie nam
odwiedzić Atlantydę
jak ona zaginąć

I zażyć jakiś alkaprim albo cóś tam ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajowy. Zwłaszcza rumianki i baki :-)

Otchłań radzę wyrzucić - już dawno weszła do słownika wyrazów obciachowych. Wycięłabym całą pogrubioną część.

Można by popracować nad płynnością, np:
przyjdzie nam
odwiedzić Atlantydę
jak ona zaginąć

I zażyć jakiś alkaprim albo cóś tam ;))
Muszę go jeszcze dopracowac
pozdrawiam serdecznie:)
Opublikowano

Pozwoliłem sobie na zmiany w Pana wierszu. Starałem się zachować symetrię. Pozdrawiam.

Tak nam uderzył
rumianek do głowy
udajemy drzewa

liście spadły dawno
w sens
który nie czeka

nic, nie ma początku
my, ostatnim świtem
ze znikających drobin

może tam
odwiedzimy Atlantydę
waniliową

Baki na skroniach
zaczynają falować
to koniec kapitanie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...