Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zamykam oczy
bo tak
jest lepiej
dla mnie
łatwiej?
nie
nie jest wcale
tak łatwo
jest ciężko
tak bardzo ciężko

uwięziona
Ty
nie wiesz
co to znaczy
nie rozumiesz
Ty
jesteś wolny
wolny jak ptak
nie
nawet ptak
jest ograniczony
przez ten świat
żaden ptak
nigdy
nie przekroczy atmosfery
Twoje serce
nie zna
żadnych granic
Twoje marzenia
bezkarnie
wędrować mogą
po rozległych
krainach wyobraźni
jedyne
co może Cię ograniczać
to
Twoje ciało
lecz
nikt
za życia
nie uwolni się
od ciała
dopiero
śmierć
wolność
przynosi

z resztą
czym jest
zniewolone ciało
wobec
zniewolonego serca

mojego serca

uwięziona
co chwile
wybudzam się ze snu
ze snu utkanego
z marzeń
i myśli
o Tobie
szczelnie otulona
ciasnymi
wspomnieniami
po Tobie
spokojnie czekam
aż nadejdzie
cisza
i uwolni mnie
od
serca
marzeń
i wspomnień
dla Ciebie
o Tobie
po Tobie

dopóki jestem
mrużę oczy
i spoglądam
na Ciebie
zza
krat z mych rzęs
krat mego więzienia
ulegam pokusie

a gdy się zbudzę
gwałtownie
odrzucam głowę
spuszczam wzrok
i modle sie
modle się
bym wreszcie
oślepła
bo tak
tak byłoby lepiej

Opublikowano

Cze ktoś to w ogóle przeczytał? Połowa dżdżownicy to bełkot nie do przebrniecia, np:

"nie
nie jest wcale
tak łatwo
jest ciężko
tak bardzo ciężko"

Czy potrzeba aż tyle paplać, żeby powiedzieć, że jest ciężko?!

Z bólem mi to przychodzi, ale przydałby się Tomasz Biela, chyba tylko on ze swoim impertynenckim przycinaniem i przeróbkami, zrobiłby z tej dżdżownicy coś, co można zrozumieć.

Opublikowano

/jestem tutaj tylko za sugestią jasia złego/ gwoli wstępu


zinterpretowałem ten gąszcz w ten sposób
pewnie nic nie zmienisz bowiem tekst ma taki być jaki jest
bo sentyment i gorycz nie pozwala pewnie go zmienić
ale męczące to męczeństwo Twojej bezradności
wobec treści przedstawionej zasadą bezbarwnego śluzu

niekiedy wykorzystałem coś Twojego zamysłu
ale jeśli poprawiać tekst to podrasować dogłębnie
oscylujący w kierunku do którego zmierzałaś


starałem się zachować 'intencję' Twojej próby ///

do poczytania/ przemyśl jak chcesz pisać cokolwiek i niekoniecznie w jakikolwiek
wtedy sposób przekazu
///////

Przytomność


zasłaniam mimowolnie oczy
uwięziona w oczodołach twojego rozmiaru
nie mojej źrenicy
nietoperzem jesteś

poza jaskinią uważaj na ciało
zasuszone moim naskórkiem
marzę
po tobie
marzenia się tworzą

dalej jesteś

zza krat moich rzęs
nie upilnuję już
twojej wolności

nie pomogę sobie zapomnieć
jak traciłam wzrok
patrząc na ciebie

policzkuję wspomnienia
jak trzeba przetrącam głowę

na przód
ulegam innej pokusie
na twoich oczach

jestem zaledwie paprochem
otwieram się na nowym podłożu


uszanowanie /

Opublikowano

jestem zaszczycona... chylę czoła.

dopiero rozpoczęłam przygodę z poezją, a wasze komenterze, mimo iż wolałabym usłyszeć coś innego, to dały mi dużo do myślenia i jeśli będę jeszcze w stanie cokolwiek tworzyć wezmę to wszystko pod uwagę.

chciałam napisać coś jeszcze, ale będzie lepiej jak zostawię to dla siebie, może kiedyś przekaże to w innej formie.

dziękuję. mimo wszystko.

Opublikowano

jestem zaszczycona... chylę czoła.

dopiero rozpoczęłam przygodę z poezją, a wasze komenterze, mimo iż wolałabym usłyszeć coś innego, to dały mi dużo do myślenia i jeśli będę jeszcze w stanie cokolwiek tworzyć wezmę to wszystko pod uwagę.

chciałam napisać coś jeszcze, ale będzie lepiej jak zostawię to dla siebie, może kiedyś przekaże to w innej formie.

dziękuję. mimo wszystko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Super:):) serdecznosci:)
    • @iwonaroma może nie formalne ale można od czegoś zacząć
    • ~~ Nie wiem, jak to opisać - dosłownie nie mogę, więc pobujam w obłokach .. Ten, którego drogę politycznych przedsięwzięć obserwuję lat wiele, jest podłym obłudnikiem, chorobliwie wiernym własnej megalomanii .. Jego zaś wielbiciele (tu czytaj - poddani), pochłonięci nurtem lawy bzdurnych haseł; wciąż widzą w ich obrazie dobrobyt dla siebie .. To, że wprost okradali nas - mnie i ciebie jego przyboczni słudzy, z przyzwoleniem pana - nie może dotrzeć prawdą do umysłów ludu .. Wielka tutaj zasługa wysłańców szatana - hołdujących z ambony sekcie bałwochwalców. Kiedy wreszcie rodacy dostrzegą w tej sekcie jej moralną zgniliznę .. .. ocena w ich pojęciach ulegnie korekcie. ~~
    • Kurczę, wczoraj był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, a dziś ten wiersz przypomina o tym, żebyśmy umieli być wnikliwymi obserwatorami innych ludzi, bo nigdy nie wiadomo, do jakiej granicy doszedł ktoś, kto jest obok nas. Najtrudniej jest właśnie, gdy ktoś przykrywa uśmiechem drzemiące w nim czarne myśli, bo wtedy otoczenie jest bezradne i niewiele może pomóc, no bo jak? Powinno się zdecydowanie edukować społeczeństwo, jak dostrzegać pierwsze, najczęściej ukryte symptomy kryzysu.
    • Introwertycy tak mają. Nie każdy czuje się dobrze w krzykliwym otoczeniu, atakowany przez innych artyleryjskim ogniem bodźców. W ciszy można odzyskać znów niezbędny kontakt z samym sobą i kontrolę nad myślami. Korzenna kawa brzmi smakowicie, zwłaszcza jesienią, tylko szkoda, mimo wszystko, umierających kwiatów. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to cena, którą trzeba zapłacić, jeśli chce się wybrać jesień - czas przemijania, zadumy, wyciszenia, cienia egzystencjalnego - za swoją drugą naturę. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że wiersz może mieć jeszcze swoje drugie dno - potrzeba samotności u Twojego peela każe mu niecierpliwie czekać na koniec każdej relacji (z innymi ludźmi), którzy go drażnią i wobec których musi udawać, że do nich pasuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...