Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wypluwając płuca, po kawałku co sekundę
trzymam wiatr w objęciach płomiennych,
teraz on solą mego bólu, misiem.

czułem dziś krew na języku, samym czubku
symptomu nie odgaduje, nawet nie chcę
widzieć jego śmiertelnej twarzy.

może właśnie nadchodzi moment, dzięki
któremu rozwiesiłem nowe firanki.
śmierć? czy zwolnienie barykady
następnym pokoleniom dążącym do zatracenia?

gubię się w zeznaniach, policjant łomocze
głową w możliwych torach abstrakcji
wykwintnie maltretując ciało bawi
się chwilą, rozdając śmierć.

widziałem w jego rękach nową talię kart,
zupełnie nowe karty śmierci,
wysypywane nad świeże trupy.

i wiecie co?

za moment jedna frunęła już frywolnie
w moim kierunku.

Opublikowano

kurcze, ciekawe toto - podoba mi się szczególnie motyw z policjantesem,
HA! dostrzegam tu nawet ideologię "kawałka kulki" ;-) :P

jak na początek - jest nieźle, chociaż ja bym się tam jeszcze spróbowała
dobrać do pierwszej, trzeciej i przedostatniej strofy, oraz do puenty,
która jest trochę mało efektywna. oczekuję ognia. ;D

Opublikowano

Tytuł Cię przeraża?
Nie bądź taki strachliwy, bo sekatory Cię zaatakują.
widziałem raz jednego, który pożerał człowieka.
Na domiar złego był różowy.
hej i dzięki za opinie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Super:):) serdecznosci:)
    • @iwonaroma może nie formalne ale można od czegoś zacząć
    • ~~ Nie wiem, jak to opisać - dosłownie nie mogę, więc pobujam w obłokach .. Ten, którego drogę politycznych przedsięwzięć obserwuję lat wiele, jest podłym obłudnikiem, chorobliwie wiernym własnej megalomanii .. Jego zaś wielbiciele (tu czytaj - poddani), pochłonięci nurtem lawy bzdurnych haseł; wciąż widzą w ich obrazie dobrobyt dla siebie .. To, że wprost okradali nas - mnie i ciebie jego przyboczni słudzy, z przyzwoleniem pana - nie może dotrzeć prawdą do umysłów ludu .. Wielka tutaj zasługa wysłańców szatana - hołdujących z ambony sekcie bałwochwalców. Kiedy wreszcie rodacy dostrzegą w tej sekcie jej moralną zgniliznę .. .. ocena w ich pojęciach ulegnie korekcie. ~~
    • Kurczę, wczoraj był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, a dziś ten wiersz przypomina o tym, żebyśmy umieli być wnikliwymi obserwatorami innych ludzi, bo nigdy nie wiadomo, do jakiej granicy doszedł ktoś, kto jest obok nas. Najtrudniej jest właśnie, gdy ktoś przykrywa uśmiechem drzemiące w nim czarne myśli, bo wtedy otoczenie jest bezradne i niewiele może pomóc, no bo jak? Powinno się zdecydowanie edukować społeczeństwo, jak dostrzegać pierwsze, najczęściej ukryte symptomy kryzysu.
    • Introwertycy tak mają. Nie każdy czuje się dobrze w krzykliwym otoczeniu, atakowany przez innych artyleryjskim ogniem bodźców. W ciszy można odzyskać znów niezbędny kontakt z samym sobą i kontrolę nad myślami. Korzenna kawa brzmi smakowicie, zwłaszcza jesienią, tylko szkoda, mimo wszystko, umierających kwiatów. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to cena, którą trzeba zapłacić, jeśli chce się wybrać jesień - czas przemijania, zadumy, wyciszenia, cienia egzystencjalnego - za swoją drugą naturę. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że wiersz może mieć jeszcze swoje drugie dno - potrzeba samotności u Twojego peela każe mu niecierpliwie czekać na koniec każdej relacji (z innymi ludźmi), którzy go drażnią i wobec których musi udawać, że do nich pasuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...