Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bory szumią poloneza
Dzięcioł dziobem puka w sosny
Łabędź niemy stroi skrzypce
Żuraw stoi i bajdurzy
obok czapli zasłuchanych
w sto melodii z wronich gardeł

Pułk korników może przerwać
koncert snuty tak gromadnie
pracowicie gryząc drzewa
Wiatr z łatwością je przewróci
solo będzie wtedy nucił
na pustyni sfałdowanej

W samym środku mego miasta
dla ochrony za kratami
pomnikowo drży osika
hodowana ku pamięci
Ktoś zapomniał ją podlewać
lecz nie uschła – sztuczna była

Taka zmyła
Adam Sosna (2008.06)

Opublikowano

Letko za dugoo, jak do tyj penty. Miszcz Mynarski się jakby ukonił, tylko że u Niego byłoby wcześniej sporo w tekście do wyłowienia, np. 1 strofka taka jakaś lyryczna tylko, a przecież polonez to i autko, i butelczyna - jakby to jakoś tak delikatnie?
"Plastikowa kopuła" za wcześnie - psuje efekt "sztuczności" na końcu (moimzdaniem :)
pzdr. b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Polonez - autko i butelczyna (dla lubiącego i dziewczyna)
polonez - taniec

a Młynarski - to być może
jakieś 35 lat temu słuchałem dużo
tu widocznie z żalu za borami spłakałem się stąd woda (mnie smakuje)

kopuła zbyt wcześnie - może tak:

W samym środku mego miasta
pomnikowo drży osika
pod kopułą plastikową
hodowana ku pamięci
Ktoś zapomniał ją podlewać
lecz nie uschła – sztuczna była

Taka zmyła
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fajne
:)
no tak - dzięki
wielkie
a ja akurat zacząłem majstrować
może tak?

W samym środku mego miasta
pomnikowo drży osika
pod kopułą plastikową
hodowana ku pamięci
Ktoś zapomniał ją podlewać
lecz nie uschła – sztuczna była

Taka zmyła
dzięki :):):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieno ;)
ona nie może być napisana jako "plastikowa" wcale! ;D (w tem sensie za wcześnie płentę wali).
pzdr. b
tak

W samym środku mego miasta
dla ochrony za kratami
pomnikowo drży osika
hodowana ku pamięci
Ktoś zapomniał ją podlewać
lecz nie uschła – sztuczna była

Taka zmyła

tak chyba lepiej :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieno ;)
ona nie może być napisana jako "plastikowa" wcale! ;D (w tem sensie za wcześnie płentę wali).
pzdr. b
tak

W samym środku mego miasta
dla ochrony za kratami
pomnikowo drży osika
hodowana ku pamięci
Ktoś zapomniał ją podlewać
lecz nie uschła – sztuczna była

Taka zmyła

tak chyba lepiej :)
Chyba lepiej.
Opublikowano

Baba Izba
jest nas dwoje a nawet więcej :)
dziękuję bardzo
a swoją drogą jeśli wiersz
był w P
został wklejony do Z
wróci do P
to gdzie?
na miejsce pierwszego wklejenia?
czy z datą przesunięcia?
:):):)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... a kiedy już olśni mnie Słońce  I wzruszeń przyda, i uniesień  I plamki słodyczą pachnące  Kolorem zachwycą jak jesień    Me usta zasłoni, gdy w szale  Słów braknie, a krzyczeć potrzeba Uśmiechem nagrodzi, gdy dalej  Prowadzić wciąż będzie, by nieba   Klucz wspólnie odkryć i razem We wrotach drżących przekręcić  Magicznym zabrani obrazem... By głowę złożyć zachęci   Modlitwą do siebie spełnieni  Powoli opadać w westchnieniach I krzyki w słowa przemienić Czci, oddania, uwielbienia...  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Trzeba się nakombinować czasem, żeby dzieci przekonać.  Najlepiej smakują słodycze, i tłumaczenie, że niezdrowe - nie działa. Owoce są zdrowe, ale nie smakują. Więc małe zmyślanie, trochę pomaga. Mnie się to udawało, ale bywało też, że ani rusz. Na spacerze zimowym, uzbrojony w kombinezon i zimowe butki, kładł się na śnieg i chciał na ręce, żeby go nieść. Nie wiem ile ważył, ale myślę, że śmiało ponad 20 kg. No weź i nieś, i jeszcze wije się jak piskorz na wszystkie strony, kiedy w końcu go niosę. Raczej mu nadal coś nie pasuje, znowu chce leżeć na śniegu, a ja mam iść do domu. No dobra, myślę, schowam się za rogiem, to się przestraszy - ale gdzież tam. Można wpaść w popłoch? Jasne, zaraz się zaziębi będzie chory. Bunt na pokładzie jak się patrzy, aha, od tego fikania, zgrzał się tak, że wywalił szalik, bo mu za gorąco. Ufff... Co sobie myślą ludzie, którzy przechodzą obok i to widzą? :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie wiem, czy tak szczególnie na ząbki zaleca się jabłka, trochę mam obawę, że może zabraknąć takich argumentów dużego kalibru :-) Jak i to, czy Staś ma aż tak szczególnie ogromne serce i oczy, a nie może być po prostu zwykłym kochanym Stasiem.   Pamiętam, ze mój syn też nie chciał jeść jabłek. Kiedyś po prostu przysiadła się do nas nasza znajoma na placu zabaw i poczęstowała inaczej pokrojonymi jabłuszkami z pojemniczka i to chwyciło :-)  Takie ot, wielkie-małe problemy zwykłych ludzi, przypominające o przemijaniu i prostych zwycięstwach i radościach. Wszystkiego dobrego :-)       (I to są prawdziwie wielkie wygrane, namówić do czegoś dobrego :-))
    • Taki tekst, który chyba potrzebuje komentarza, doczytałam sobie to, co pod nim. Lubię czytać ciekawe wspomnienia, to jest ciekawe, takie życie w cieniu jednak ciągle możliwego zagrożenia.   Pozdrawiam :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...