Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

postawiła lustro przy stole
by pamiętać żeby nie wysłać tego listu
bo 15 lat miała ćwierć wieku temu

widać rozum nie nadąża za ciałem
które nie nadaje się już do miłości
ciągnie do ziemi jak złamane skrzydło

po tylu latach wciąż ma nadzieję
że wszystko jest możliwe nawet bajka
śni że zasypia w ramionach księcia
któregoś dnia okaże się że to drzewa
nie wypuszczają jej z objęć

Opublikowano

Może tak:

postawiła lustro przy stole
żeby nie wysłać tego listu

rozum nie nadąża za ciałem
nie nadaje się już do miłości
ciągnie do ziemi jak złamane skrzydło

wciąż ma nadzieję
że wszystko jest możliwe
śni że zasypia w jego ramionach
kiedyś okaże się że drzewa
nie wypuszczają jej z objęć


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niezupełnie. Gdzie nietrafione komentarze, tam Rybak-aktywista.
Gdzie komentarze z pretensjami, tam posiej rutę!
;P
pzdr. b
ps. Peelka ma trudności z "mówieniem", to widać, w formie zapisu też. A Pan L. dopóki nie zrozumie, że niektóre teksty można/należy dzielić przez pół - nie zrozumie wiersza(y), choćby nie wiem, jak się starał. To jest ironia Drogi Panie - uprzedzam na wszelki wypadek, jakby, gdyby ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niezupełnie. Gdzie nietrafione komentarze, tam Rybak-aktywista.

Rybak złowił toposa i od razu wiersz się zrobił mniej pretensjonalny...Złociutka, jak pojawi się kategoria - krytyka współczesna, bedziesz stawiać mi minusy. " To przecież nie w twoim stylu " - rzeczywiście robi na mnie wrażenie. Klasyka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niezupełnie. Gdzie nietrafione komentarze, tam Rybak-aktywista.
Gdzie komentarze z pretensjami, tam posiej rutę!
;P
pzdr. b
ps. Peelka ma trudności z "mówieniem", to widać, w formie zapisu też. A Pan L. dopóki nie zrozumie, że niektóre teksty można/należy dzielić przez pół - nie zrozumie wiersza(y), choćby nie wiem, jak się starał. To jest ironia Drogi Panie - uprzedzam na wszelki wypadek, jakby, gdyby ;)

Peelka ma trudności z mówieniem, autorka z pisaniem, Rybak z Lecterem a Bezet z frustracją...i tak to się toczy.
Opublikowano

Wybacz Joaxi, gdybym mogła głosować, za ten wiersz dałabym minusa, jak nic. Masz więc szczęście.
Słabo, zapis na pewno nie na miarę Z (przynajmniej w takim stanie). Zgadzam się z uwagami H.Lectera i Ozona48 - myslę, że nie przesadzają.
pzdr.

Opublikowano
widać rozum nie nadąża za ciałem
które nie nadaje się już do miłości
ciągnie do ziemi jak złamane skrzydło

po tylu latach wciąż ma nadzieję
że wszystko jest możliwe nawet bajka
śni że zasypia w ramionach księcia


Ten tekst jest naprawdę słaby. Minusik

Pancuś

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • DZiękuję za sympatię dla podskoków (też tak kiedyś robiłam ):   Pozdrawiam serdecznie @Czarek Płatak @Leszczym @Waldemar_Talar_Talar @huzarc :-)
    • @violetta dzięki :)
    • Koma: a zrób mi "bob", im bór za amok.  
    • I tak. I tak. Jestem. Nie wiem. Nie czuję się nic. Oddech przechodzi przez szkło stworzenia, rozbija się o własną przezroczystość, a jego odłamki tańczą w próżni - jak anioły, które zapomniały, po co mają skrzydła. Czas spada jak popiół z wypalonej wiary, a jego płatki śnią o ogniu, którego już nie ma. Dno chwili rozsypało się w pył - a w tym pyle milczą ogrody, które aniołowie podlewają łzami zapomnienia. Nic nie wraca. Nic się nie zaczyna. Ten wdech - to echo cudzego istnienia, cudze serce bije we mnie, jakby ktoś inny próbował pamiętać, że jestem. W mroku słychać modlitwy, których nikt nie wypowiedział, i ciszę, która drży, jakby sama chciała zostać imieniem. Ruch – bez znaczenia. Widok – obcy. Świat – zamknięte oko Boga, który śni siebie w zapomnianym języku światła. Kamień – pamięta gwiazdę, która już dawno zgasła, ale jej blask jeszcze trwa w nim jak wspomnienie raju. Człowiek – cień własnego pytania. Nie zostawia śladu, bo nawet cień ma już dosyć towarzyszenia pustce. Cisza kruszy się w palcach istnienia, a powietrze nie zbiera głosu, jakby słuch samego Boga został zatopiony w oceanie jego własnego milczenia. Nie pamiętam, czy to ja oddycham, czy to pustka oddycha mną. Każdy gest – dotyk po śmierci światła. Każda myśl – pył, który zapomniał, że był gwiazdą. Każdy moment – spadanie w dół, w nieskończoność, gdzie czas zamienia się w ciało nicości, a nicość - w puls serca Boga, który zapomniał, że jest Bogiem. I tak. I tak. Jestem. Nie wiem. Nie czuję się nic. Tylko chłód, co pachnie końcem, jakby noc rozłożyła skrzydła nad resztkami istnienia, jakby ciemność chciała uczyć światło, jakby cisza chciała śpiewać, a śpiew - płakać. Nic. Nic. Nic. A jednak - pod popiołem drży iskra: maleńki błąd nicości, który przez ułamek sekundy pomyślał, że chce być. I w tym błędzie - rodzi się światło. Rodzi się czas. Rodzi się miłość, która nigdy nie miała prawa zaistnieć. Bo nawet nicość, gdy się zapatrzy w siebie zbyt długo, zaczyna marzyć o miłości.      
    • Idę do ciebie po trochę relaksu by pomnożyć myśli i spaść w wir  upojnego snu   następny dzień pisze swoje wiersze o niedalekiej przyszłości i patrzy na stos wielkich informacji   próbowałem się zmienić jednak świt zmieniał się w pył i odchodził za noc gdzie szukał kilku słów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...