Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest centaurem żeńskiej płci
jeźdźcem i koniem zarazem
drażniona sentymentalnie
poszukuje marzeń

ku gwiezdnym konstelacjom
gdzie biały wypalił się karzeł
zrzucając wierzchne okrycie
pędzi koń jeździec zarazem

tam świat zamknięty pod brodę
człowiek człowiekiem zraniony
materię stygnącą w piersiach
ożywi jeździec szalony?

zamek z szelestu serc naszych
ukryty wśród najtwardszych skał
przechodząc w dalsze jaskinie
broni dostępu do marzeń

dla koniajeźdźca zarazem
czas- spóźniony jest zgubny
wyciągając sierść z ogona
robi poduszkę do trumny

Opublikowano

Po tytule wnioskuje, że przedmiotem wypowiedzi peela będzie osoba o dość żywiołowym podejściu do rzeczywistości Podmiot liryczny natomiast to obserwator i sprawozdawca Otóż relacjonuje on odbiorcy zjawiska dotyczące konkretnej postaci, jednakże dokonuje również analizy i oceny poczynań

Peel przedstawia bohatera lirycznego jako centaura, czyli pół - człowieka, pół - konia Zdaje się, że jest gwiazdozbiór Centaurus /pisałem o tym m in referat na nieszczęsną fizykę, której dla mnie już koniec praktycznie od początku maja :D/ W ogóle cały tekst zostaje utrzymany w dość konstelacyjnej, gwiezdnej tonacji Jakkolwiek - odbiorca dowiedzieć się może, iż opisywana osoba pragnie zmian /wnioskuje, że dojrzewa/, coraz bliżej jej do świata dorosłych Dowiaduje się jednak, że wcale weń nie jest przyjemnie, np: 'człowiek człowiekiem zraniony' Wszelkie objawy dobroci są ukrywane, emocji ludzie się wręcz wstydzą /'zamek z szelestu serc naszych ukryty w najtwardszej skale'/, jest mnóstwo przeciwności, który trzeba stawić czoło, aby osiągnąć swój cel, zrealizować marzenia

Podmiot liryczny jest także poniekąd mentorem, czy nauczycielem Daje on rady, przestrzega jak należy postępować i może spotkać ludzi, którzy nie podchodzą do życia w sposób racjonalny i zdystansowany

Dość rytmiczny i płynny tekst Rymy mnie nie zraziły Odbiór, jak przynajmniej mniemam, w porządku Tematyka i warsztat skłaniają mnie do zakupu wiersza Jak zwykle plastycznie :) Ode mnie plus :)

Pozdrawiam

Opublikowano
materię stygnącą w piersiach
ożywi jeździec szalony

zamek z szelestu serc naszych
ukryty w najtwardszej skale


Pozwoliłam sobie wyłuskać ten fragment.
Tylko "szaleńcy" zdobywają szczęście.
Tylko tacy potrafią spontanicznie "pogalopować"
za porywem serca. Być sobą to być wolnym.
Wolność goi rany, wyzwala z "najtrwalszej skały"
zamek marzeń i chroni od umierania za życia.
Pozwala we wszystkim zobaczyć piękno.

Stasiu, jak to zwykle ja...troszku szalona.
Podobasie.
:)
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Mister, ty jak zwykle potrafisz trafnie odebrać, nawet to co innym wydaje sie trudne,
mowa podświadomości jest niezwykle barwana i zakamufloana, a ty potrafisz ja rozebrać z szat i wydobyć na światło dzienne z metaforyki, piekną postać ,
uważam że będzie z ciebie pprzyzwoity, sumienny krytyk
bardzo misie widzisz w tej roli :):):)

tereso, nasz dusze jak ognie dwa..
do siebie podobne a inne,

Rachel, rozpiska nie potrzebna ważn e ze jesteś

Bernadetto, jakże sie cieszę
pozdrawiam wszyastkich was serdecznie , życzac wszystkeigo co najlepsze
:):)

Opublikowano

już wczoraj (a właściwie dzisiaj w nocy) czytałam Twój wiersz, ale musiałam mieć
więcej do niego dystansu.
"zamek z szelestu serc naszych
ukryty w najtwardszej skale
przechodząc w dalsze w jaskinie
broni dostępu do marzeń"

może:"wypełnia (przenika, napełnia) mrokiem jaskinie"
"napełnia strachem jaskinie", Ty zawsze wiesz co i jak!
Może to "cuś" malutkiego się przyda? Jeszcze troszeczką cuś, cuś w ostatniej,
ale na razie tyle. Jest b.ładnie i pomysłowo.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Stanko!

Moje marzenia błąkają się :))
więc biorę dla siebie te wersy;

zamek z szelestu serc naszych
ukryty wśród najtwardszych skał
przechodząc w dalsze jaskinie
broni dostępu do marzeń


PozdrawiaM.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...