Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to na wakacjach i z wakacji. Dziękuję Mister, od Ciebie "na tak",
to bardzo wiele. Miło mi, serdeczności
- baba

No to skoro jest tak uroczo, to teraz powiedz o czym naprawdę jest ten wiersz :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to na wakacjach i z wakacji. Dziękuję Mister, od Ciebie "na tak",
to bardzo wiele. Miło mi, serdeczności
- baba

No to skoro jest tak uroczo, to teraz powiedz o czym naprawdę jest ten wiersz :P

Przyjmę, że peel, to peelka.
Była sobie taka jedna peelka, której lato i wakacje kojarzą się z rozstaniem, bo w taki właśnie czas straciła lubego. Z tej racji letnią porą zawsze (no chyba, że to pierwsza rocznica rozstania) nachodzą ją niemiłe wspomnienia. Tyle:P

Ja na miejscu owej peelki wrzuciłbym na luz, no ale ja jestem odpadem atomowym i niewrażliwcem.

Peace
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to na wakacjach i z wakacji. Dziękuję Mister, od Ciebie "na tak",
to bardzo wiele. Miło mi, serdeczności
- baba

No to skoro jest tak uroczo, to teraz powiedz o czym naprawdę jest ten wiersz :P
Na specjalne życzenie dla Jasia:
Kochanym peelki jest pewien pisarz, który co roku obiecuje przyjechać w wakacje
do lipowego dworku, gdzie przebywa ona. Niestety, nigdy nie dotrzymuje słowa,
tłumaczy to kończeniem swojej powieści.
Peelka wie, że powinna zakończyć tę jednostronną miłość, ale nie ma na to dość siły.
Czeka, choć wie, że nic się nie zmieni. Ot, taka zwykły romans jakich wiele, ale szczególnie
w wakacje przykro jej być samej, - tęskni.
"Najtrudniejsze są ostatnie rozdziały" - są to słowa pisarza (wymówka), jak i również myśli peelki, która chciałaby i nie może zakończyć tej czułej znajomości (dwuznaczność), choć wie, że nie doczeka spełnienia.
Dzięki za obecność, dziękuję, pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to skoro jest tak uroczo, to teraz powiedz o czym naprawdę jest ten wiersz :P

Przyjmę, że peel, to peelka.
Była sobie taka jedna peelka, której lato i wakacje kojarzą się z rozstaniem, bo w taki właśnie czas straciła lubego. Z tej racji letnią porą zawsze (no chyba, że to pierwsza rocznica rozstania) nachodzą ją niemiłe wspomnienia. Tyle:P

Ja na miejscu owej peelki wrzuciłbym na luz, no ale ja jestem odpadem atomowym i niewrażliwcem.

Peace
Bardzo trafnie to rozszyfrowałeś, mogę tylko dodac, że peelka lubego traci co roku o tej porze, wie, że znajomość ta nie ma sensu, czuje się wykorzystywana, chce go wykreślić ze swojego życia i niestety, w rezultacie brak jej siły na ostateczny krok. "Najtrudniejsze są ostatnie rozdziały" - dwuznaczne.
W tym roku szczególnie odczuwa coś, co w fizyce nazywa się "zmęczeniem materiału" (zdaje się).
W niewrażliwość "odpadów atomowych" nie wierzę, zależy tylko od tego, czy trafią na
właśnie tę jedyną i tylko tę !!
Serdeczności
- baba
Przekażę jej Twoja radę; "daj se luz!"
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

... Babo.. a ja bardzo lubię wakacje... ;)
"najtrudniejsze są ostatnie rozdziały" z każdego etapu historii naszego życia....
... to kwiecenie... każdego roku.. wg mnie jednak nie zawsze takie samo.... daje dużo nadziei.
Pozdrawiam plusikiem... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Super:):) serdecznosci:)
    • @iwonaroma może nie formalne ale można od czegoś zacząć
    • ~~ Nie wiem, jak to opisać - dosłownie nie mogę, więc pobujam w obłokach .. Ten, którego drogę politycznych przedsięwzięć obserwuję lat wiele, jest podłym obłudnikiem, chorobliwie wiernym własnej megalomanii .. Jego zaś wielbiciele (tu czytaj - poddani), pochłonięci nurtem lawy bzdurnych haseł; wciąż widzą w ich obrazie dobrobyt dla siebie .. To, że wprost okradali nas - mnie i ciebie jego przyboczni słudzy, z przyzwoleniem pana - nie może dotrzeć prawdą do umysłów ludu .. Wielka tutaj zasługa wysłańców szatana - hołdujących z ambony sekcie bałwochwalców. Kiedy wreszcie rodacy dostrzegą w tej sekcie jej moralną zgniliznę .. .. ocena w ich pojęciach ulegnie korekcie. ~~
    • Kurczę, wczoraj był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, a dziś ten wiersz przypomina o tym, żebyśmy umieli być wnikliwymi obserwatorami innych ludzi, bo nigdy nie wiadomo, do jakiej granicy doszedł ktoś, kto jest obok nas. Najtrudniej jest właśnie, gdy ktoś przykrywa uśmiechem drzemiące w nim czarne myśli, bo wtedy otoczenie jest bezradne i niewiele może pomóc, no bo jak? Powinno się zdecydowanie edukować społeczeństwo, jak dostrzegać pierwsze, najczęściej ukryte symptomy kryzysu.
    • Introwertycy tak mają. Nie każdy czuje się dobrze w krzykliwym otoczeniu, atakowany przez innych artyleryjskim ogniem bodźców. W ciszy można odzyskać znów niezbędny kontakt z samym sobą i kontrolę nad myślami. Korzenna kawa brzmi smakowicie, zwłaszcza jesienią, tylko szkoda, mimo wszystko, umierających kwiatów. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to cena, którą trzeba zapłacić, jeśli chce się wybrać jesień - czas przemijania, zadumy, wyciszenia, cienia egzystencjalnego - za swoją drugą naturę. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że wiersz może mieć jeszcze swoje drugie dno - potrzeba samotności u Twojego peela każe mu niecierpliwie czekać na koniec każdej relacji (z innymi ludźmi), którzy go drażnią i wobec których musi udawać, że do nich pasuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...