Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od agaetis byrjun nie zrobili nic godnego większej uwagi. gdzie te przejechane talerze i ten inny od chaosu. gdzie to brzmienie z pustego basenu. teraz dorgi panie jest jazda po świecie - brak tu jakieś elfiej magii z krajuwktórym po prawej stronie masz lodowiec, a z drugiej krajobraz powulkaniczny.

notabene agaetis to muzyka bardziej tripowa niż coil. na pewnych środkach dała mi więcej niż 99 grzybów - just like 99 balooooons.

Opublikowano

szału nie ma. bjork trzymała fason o wiele dłuzej. wole posłuchać juz mum niż takk - tam są wypełniacze.

ja nie mówie, że oni nie są cudni. ale zrobili album,którego nie przeskoczą - tak jak masa innych kapel, których wymieniac mi sie nie chce z oczywistego powodu - ich ilości.

ja ich o nic nie posądzam bo słucham ich od kiedy wyszli drogi kolego, w sumie zanim płyta jeszcze była w sklepach i ogólnopojętej światowej dystrybucji. ale wydanie Harf/Heim o czymś świadczy. pomyśl o tym. bo jak kupiłem na wyspach oryginał to poczułem się wyruchany. rozumiem homoseksualizm, wychowałem sie na muzyce bi i homo, ale fakt że wokalista jest gejem dotknął mnie prawie fizycznie - artworkiem, labelem - biedą albumu. szacunkiem do nich - brak pomysłu.

Opublikowano

ale fan się znalazł. to już nie chodzi o brak obiektywizmu. tu chodzi o brak myślenia i zakrzywiony pogląd na rzeczywistość.

płyte już mam, jak znajde czas na przesłuchanie opisze swoje wrażenia. twój ostatni post brzmi jak od pseudofana gosi andrzejewicz. chyba nie takich słuchaczy oczekują panowie z sigur rosa.

Opublikowano

mam ci rzuci print screena ze swojego folderu z muzyką?

muzyke mozna rozróżniac na gatunki jak i na kraje. nigdy nie pomyślałeś, że ich wyjątkowść wynika z kraju/wyspy z jakiej pochodzą tak samo jak innych kapel z kontynentów: afryka, ameryka, ameryka łacińska, czy meksyk. oczywiście, że są wyjątkowi - ale kapela u mnie ze zgierza też jest wyjątkowo - żałosna.

ślepe uwielbienie jest niewiedzą, albo masz chomotno na szyji. uwierz mi, że mój szacunek do sigur ros jest wręcz nieobiektywny przez to jak oddziaływują na mnie w stanach innej podświadomości. ale słucham muzyki nałogowo i karmie się nią - ci panowie zarzucili sobie poprzeczkę zbyt wysoko - ja tam się z tego ciesze. grają pięknie, zmysłowo i zawsze tak będzie. ale jesteś typem fana, który dany produkt kapeli, dajmy na to "gówno" posypie brokatem.

będzie wiele chełpliwych głosów jak twoje i wiesz czego sie doczekasz - reedycji za którą zabulisz 60 zeta. czy ty wogóle wiesz jak działa branża muzyczna czy żyjesz w przeświadczeniu, że kapela rzuca materiałem i bez obróbki i z przyklaskiem rąk jest uznawana przez wytwórnie. na to może obecnie pozwolić sobie niewiele kapel. te które mogą własnie oddają swoje albumy za darmo na stronach internetowych.

"zalewających nasze uszka" - hmm "uszka" - z kim ja mam doczynienia? nie wiem co zalewa twoje, ale moje mimo wybredności z morza uryny wyłowią naprawdę wiele zdecydowanie większych pereł.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z tym się zgodze. pisze po agaetis byrjun tłumacząc brak mojego nadgorliwego zainteresowania, czyż nie?

i nie bede słuchał nowej płyty z wrogością za ostatni czas. mam do nich przeogromny sentyment. ale do wielu inny kapel równie, które niestety zaprezentowały chałture. będzie świetna - tak ją nazwe. będzie kiepska - nie omieszkam tego wytknąć palcem.
Opublikowano

łomatko,wiedziałem, a czego oczekujesz, kolejnych panów grajacych smyczkiem pogitarze,czy perkusistów walących w czajne. bo ja już nie wiem czy ty tylko sentymentalu słuchasz czy czegoś innego. jestem po pracy wiec nie chce mi sie wycinać, wklejać, przepisywać. instrumentalu post rocka posłuchaj, chyba ze wokal musisz mieć - notabene do sigur rosa - takiego jakiego nie rozumiesz.

godspeed! you black emperor
65daysofstatic
nurse with wound
wszystko okołoproducenckie pana willsona z porcupine tree - bass comunion choćby
vitalic
sopor aeternus - zobacz choćby zdjęcia w google
cold meat industry - chyba że zimny noize i ambient to nie klasa
merzbow - jak powyzej
mum
mogwai
mosphit
mosfel
union of knives - dla
cały label ninja tune

sam nie wiem po co to pisze, po prostu chyba nie che mi sie spac

edit:
dead cand dance - serocki sie ucieszy

Opublikowano

ha, połuchałem tego SIGUR ROS, dla mnie to kicha.

ta....poleć fanowi tych smętów merzbow:D to ja dorzuce Throbbing Gristle, Deutsch Nepal, SPK czy esplendor geometrico;)

ewentualnie bardziej cywilizowane skinny puppy (stare albumy, Foetus, czy einsturzende neubauten

pozdrawiam

Opublikowano

no co, merzbow to też dla mnie bajkowy klimat. spawacza

i koledze laibachu zapomniałem polecić.

moze poszedłby do sklepu i coś kupił buhaha

a tak na serio i juz bez kpin to niech sobie kolega wejdzie na jakieś fora skandynawskie czy islandzkie, czy około sigur rosowe, a na pewno coś ci polecą a la "życie to bajka"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie się nowa pŁyta również podoba.
choć muszę przyznać, iż to agaetis byrjun
jest moją ulubioną [najbardziej Svefn-g-englar
i Viðrar vel til loftárása] lubię też z albumu
Taak - Glósóli, Hoppipolla itd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...