Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na niebie
z drewna żywego
wschodzą pierwsze
gwiazdy - czereśnie.

Czerwcowa eksplozja
nadaje im prędkość
letniej podróży
w konstelację Zegara.

Rozgrzane w czerwieni
krople kosmiczne
topnieją w mgławicę.
Spadające gwiazdy -

sięgają ziemi,
prędzej! Moja Droga,
łapmy je, prędzej!
Nim zgasną w jesieni.

Opublikowano

"letniej podróży
w konstelacją Zegara" tu coś nie gra mocno, chyba, że to tak trzeba czytać z francuska.

Rym ziemi - jesieni na końcu, jakoś to cienko wygląda.

Ogólnie tak sobie, starasz się napisać wiersz o czereśniach (bo są fajne, też tak uważam), ale jedyne usprawiedliwienie jakie na to masz, poza tym, że są fajne, to porównanie ich do gwiazd i to jakoś kiepsko wypada. Trochę to za mało na przyzwoity wiersz.

Opublikowano

Chciałem, na przekór imci Jasiowi, znaleźć tu jakąś głębię. Ale niestety, nie podołałem zadaniu. Pozostaje mi więc zgodzić się z nim. Podoba mi się "podróż w konstelacji Zegara". Tam jest literówka chyba, prawda?

A ten rym, mości Jasiu, to chyba przypadakowy. Ja go na ten przykład nie zauważyłem w pierwszej chwili ;)

Czekam na następny, nie zrażaj się, mości... Cholra, nie mogłeś się jakoś po polskiemu nazwać? ;p

Pozdrawiam,
Drax

P.S. Co do nick'a, wiem, wiem, przyganiał kocioł... ;)

Opublikowano

Czerwcowa eksplozja
nadaje im prędkość
letniej podróży
w konstelację Zegara

to jest fajne, Autor jakby patrzy w ciemne wieczorne niebo
a potem jakby odczytuje czas w lekkim ciepłym wiaterku,
to uczknęłam; dalej podpowiada wyobraźnia, że może
chciałby pochwycić coś czego się nie da,
ciepłoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...