Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rozmowy z Jackiem Sojanem ciąg dalszy(ad.wątku'poznajmy się')


kasiaballou

Rekomendowane odpowiedzi

Nie szukam wrogów, ale mnie prowokujesz, więc oświecę szanowny umysł.

1.
Nie interesują mnie meandry produkcji wina i piwa - jestem konsumentką - Ty musisz być koneserem, to w Twoim stylu.
2.
Tak, jesteś dziedzicem i współtwórcą kultury- ja staram się być tylko kulturalna. Jestem człowiekiem, który docieka, ale czy to znaczy, że wyjadam jedynie okruchy z pańskiego stołu?
że nie czytam, nie kształuję swojego intelektu, nie czerpię z dziedzictawa na własną ułomną miarę?
Czerpię, ale się z tym nie obnoszę, wiesz dlaczego?
Ponieważ jestem sobą i niczego nie muszę - Ty musisz/chcesz być erudytą.
Obnosisz się ze swoją wiedzą, eksponujesz/lansujesz dary/talenty - mnie wystarcza fakt, że ów intelekt posiadam.
3.
Tak, jesteś wrogiem żeńskiego pierwiastka, jesteś hipokrytą, szowinistą w ułudnej, kolorowej oprawce - wiesz, dlaczego?
Ponieważ nie ogarniasz natury kobiet, boisz się ich. Nic o nas nie wiesz, poza tym, że budzimy w Tobie pierwotne instynkty - a Tobie przecież nie wypada, dlatego zamykasz się w ramach, narzucasz sobie i innym dekalogi, normy etyczne, wzorce humanitarne.
4.
Uznajesz trzy typy kobiet; matki/żony/córki - jesteś przekonany, że je kochasz, szanujesz, podziwiasz, rozpieszczasz, faworyzujesz, wielbisz i doceniasz.

Ale to nieprawda - kochasz tylko to, co możesz wziąć/otrzymać - nawet dając siebie, rośniesz
we własnych oczach- to połowiczne dary, bo tak Ci wypada; idealny syn/mąż/ojciec.

Pomiędzy dostrzegasz inne kobiety - budza zainteresowanie i niepokój - to normalne, ale nie dla Ciebie - Ty na przyznanie się do słabości nie możesz sobie przecież pozwolić -Twój retusz,
Twoje zasady, Twój wizerunek.
5.
Kobiety zwykłeś traktować protekcjonalnie, bywasz uroczy, ujmujący, szarmancki; komplementy, dżentelmeńskie obycie, uśmiechy, gesty, tylko gesty - kobiety są przecież takie łatwowierne i próżne, tak szybko można je zadowolić, bodaj chwilą uwagi, prawda?
6.
Kompromis który deklarujesz?
Nie, to walka z samym sobą, jeżeli czegoś/kogoś nie pojmujesz, to zwyczajnie negujesz.

To pozerstwo,układasz się zgodnie ze statusem społecznym/z piedestałem na którym zasiadasz, a w kontaktach jestes przecież tak przystępny, spontaniczny, fajny, pogodny - jednak swoje wiesz i wewnętrznie i tak się wywyższasz.
7.
Jesteś słaby w swojej mocy wszechobytego/wszechwiedzącego/wszechnienagannego - ale się do tego nie przyznasz.
Ty jesteś Kimś- o.ki, ale pozwolisz, że ja zostanę sobą? Nie zaczepiaj mnie.


Wszystko powyżej to Jacku Twoja maniera, poza - obawa przed prawdą, że kobiety przerastają facetów zarówno pod względem intelektualnym(inteligo wrodzone) jak i biologicznym - zwykła dziewczyna zakasuje niejednego omnibusa.

Kobiety bywają mistrzyniami intryg, kamuflażu, myślenia analitycznego, postrzegania pozazmysłowego i to jest naturalne/przyrodzone - znasz przecież historię, jesteś też dojrzałym obserwatorem, znasz życie - wiesz, że potrafimy wami kierować i manipulować.

Umiemy być proste/głupie/niezaradne/niemoralne - za chwilę uwodzicielskie/czaryjące/błyskotliwe/dumne/wzorce moralne/fundamenty rodziny/ - damy i 'niedamy' w jednym.

Tak jak chcemy i kiedy chcemy, pod warunkiem, że chcemy i że nas to bawi/cieszy.

Między pierwiastkiem męskim a żeński istnieje ścisła zależność/uzupełnianie się - jednak wy kochając ( to najważniejsze z przykazań! ) tak naprawdę tylko pożądacie - a kobiety potrafią kochać, to jest nasz dar, kolejny dar przyrodzony/naturalny/spontaniczny/prawdziwy/jeseśmy wierne, ale facet musi być tego wart, a o takiego trudno/ - dlatego, że mamy świadomość i predyspozycję -o czym piszę powyżej.

Wymiękacie pod naszym wpływem - to my, babki stymulujemy i kontrolujemy owo wymiękanie - i to Cię tak irytuje.

Tyle o Tobie wiem z poezji, polemik, komentarzy - w zestawieniu z faktami ze źródeł psychologicznych i autopsji.


A co Ty o mnie wiesz? Tylko tyle ile chcę abyś wiedział - rozumiesz?
Pisałeś; "błyszcząc mobilizujesz się" "potrzebujesz wroga" - jesteś żałosny.

Nie przyszło Ci do głowy, że tak naprawdę to chcę wreszcie ZGASNĄĆ, jestem znudzona i zmęczona rolą forumowej gwiazdeczki jednego sezonu, rolą dziwadła/zjawiska/emo/aniola/mohera/wampa/narkomanki/staruszki/dziecka/sexbomby/miotły/czarownicy/ - przestało mnie bawić, nigdy zresztą nie bawiło.

Ale podjęłam wyzwanie; zauroczenie/załamanie nerwowe/modlitwy/bunt/odchodzenie/powroty/ - a wiesz czemu? Bo miałam taki kaprys, ponieważ nie interesuje mnie rola maskotki w obleśnych łapach przerośniętych narcyzów, którzy się do mnie przyczepiają, chociaż nie zachęcam - piszę co myślę w wierszach - nadinterpretacja to nie moja bajka.

I jeszcze jedno - ludzie kulturalni i wykształceni nigdy nie dadzą odczuć swojej wyższości nikomu, nigdzie i w niczym - to aluzja do niekrórych komentatorów tego forum.

I jesteś Jacku z teoriami i wiedzą w punkcie wyjścia, zatoczyłeś koło - pozwól, że postawię kropkę - taką uniwersalną w przekazie - innym narcyzom też.

Pozdrawiam, ale nie uśmiechnę się.
kasia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

tyle się o sobie dowiedziałem, że aż siebie nie poznaję;
tylko kogo interesuje jakiś tam Jacek Sojan?
albo zdanie kasiballou o nim?
jeśli - to tym - co i jak pisze - bo po to jest portal literacki;
dlatego nie rozumiem tego wątku w miejscu tak eksponowanym, jak forum orga - masz prywatne anse do wyślij je do mnie na priv - ale nie, złapałaś okazję
i się roztiurlikałaś
na pohybel dla mnie;
a ponieważ z formuły pierwszoosobowej przeszłaś do ofensywnej liczby mnogiej (my - kobiety) postanowiłaś w mojej osobie pognębić cały rodzaj męski w imię wojennego feminizmu
- piękna jesteś w gniewie Amazonko i zasługujesz na swojego Homera;
zapytam wprost - ulżyło?
serwujesz awanturkę niemal małżeńską co świadczy o bliskim stopniu pokrewieństwa, wraz ze wszystkimi "moimi" tu wadami - chyba uprawiałem bigamię wcale o tym nie wiedząc;
podać kropelki na uspokojenie?
kocham Cię, jesteś urocza - :))))
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobne mam odczucia jak Olesia i czuję się lekko zażenowana tego rodzaju dyskusją. Są privy, można napisać co się nie podoba, albo o co ma się pretensje do kogoś. Ten post dość emocjonalny, ale odpowiedzi to też dotyczy.
A wątek zdaje się nie ma nic wspólnego z literaturą i chodzi o prywatne nieporozumienia. Ktoś kto nie ma ochoty zgłębiać portalowych sympatii lub animozji (do wyboru) czuje się jak podglądacz, albo jakby cudzy list czytał. Może oszczędźcie Państwo sobie i innym tego rodzaju wrażeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brudów nie pierze się publicznie - bez względu na to kim jest i jaki jest człowiek. od tego są wiadomości prywatne, maile, telefony.
nie lubisz Sojana - ok.
ja nie lubię Bezeta - ale nie uważam, że mam przez to wypisywać o nim takie czy inne rzeczy. mogę to powiedzieć Karolowi, mogę - Bogdanowi osobiście. nie mam potrzeby ogłaszania na forum "za co, po co i jak bardzo". nie mam ochoty przypominać jego tekstów nie na miejscu - a są takie i nie tylko ja tak myślę, jeśli wiesz, o co mi chodzi.
to normalne, że pewni ludzie się nie lubią.
ale forum poetyckie nie jest moim zdaniem od załatwiania takich spraw. tak myślę - prosto i po ludzku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niechby "mitoman i megaloman" - moje ewentualne osobiste wady dają komukolwiek prawo do publicznego pręgierza? (sprawiedliwi, szlachetni i czyści tak postanowili?)
sądziłem, że to miejsce na rozmowę o poezji - a tu sąd i chłosta nad Jackiem Sojanem; utwierdzam się w swojej mitomani i megalomani jak ważny jestem; dla niektórych; nawet mam osobisty wątek na orgu - (takie niemerytoryczne wystąpienie ad personam jest już złamaniem regulaminu portalowego);
dziękuję!
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a dlaczego nie? ja tam obecnie powyzej czytam "forum dyskusyjne"

jak dziewczyna chce prać brudy publicznie to czemu nie. lubie obrażanie, a przeintelektualizowane analizy internetowych charakterów jeszcze bardziej.

ponadto nie znam i nie poznam jakiegos tam pana jacka, ale bawiłem się przednie.

jeszcze lepiej zdając sobie sprawę po co, dlaczego i dla kogo jakaś tam paniusia straciła czas na opisywanie kogoś kim nikt nie powinien się przejmować. no chyba, że trafiłem w pierwszym komentarzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



masz absolutną rację, to nie ja jestem autorką wątku i nie wiem o co ci chodzi Olesiu zwłaszcza w wyznaniu kto kogo lubi lub nie i dlaczego

ludzie lubiejom se czasem podyskutować na różne tematy: o poezji i o poetach - nie zawsze słusznie:)

Pani Kasia ma wiele racji i kapitalny zmysł obserwacji - choć forma publiczna wyrażania ich nie jest na miejscu - ale z tego co czytałam, wobec niej również wyrażano się publicznie i obcesowo i może to nauczy czegoś nas wszystkich
pozdr
kasiaballou jest dla mnie zupełnie nieznanym nickiem, nie wiem, jak wobec niej się wyrażano, nie śledzę. ale chyba nikt nie robił tego tak spektakularnie, bo pewnie bym zauważyła

chodzi mi o to, Kalino, że głos poparcia w takim wątku to zgoda na takie zachowanie.
ja się nie zgadzam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"- ale z tego co czytałam, wobec niej również wyrażano się publicznie i obcesowo i może to nauczy czegoś nas wszystkich"

kalina kowalska

no i teraz konieczne byłyby cytaty, aby nie być gołosłownym, prawda - pani kalino?
sam jestem ciekaw tych "obcesowych - publicznych wystapień", tak bardzo nagannych;
ale koniecznie z kontekstem i odpowiedziami adwersarzy - dla przejrzystości;
cóż - dla ciebie każdy pretekst dobry, aby mnie strepować;
tylko jestem pewny - że już nie doczekam się dalszego wątku z ilustracjami moich wystąpień, które choćby w procencie dorównały powyższemu;
jest po prostu tak - kiedy ja żartuję, to ani chybi - jest to szyderstwo;
kiedy publicznie mnie się pomawia i obmawia - to to jest żart;
fajnie;
poczucie przyzwoitości rośnie;
kwitnie uczciwość;
no i ta intencjonalnie nacechowana szczerość -
po prostu skarb;
tylko brać i rozdawać, dzielić się;
oj - oj...
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadzasz i sądzę, że wywołujesz skutek odwrotny do zamierzonego (chociaż, cholera wie, jaki mógł być zamysł tego wątku)

po pierwsze tekst twój świadczy o niewątpliwych talentach obserwacyjnych, z drugiej strony: wybijają z niego kompleksy (jedziesz po kimś publicznie - licz się z takimiż wypowiedziami dot. twojej osoby)

po drugie tekst ten (jego kształt, treść, podłoże) nosi znamiona histerii; i słusznie tutaj Bartuś był skłonny przypuścić, że chodzi o seks, czy też jakieś inne uczucia;)

po trzecie, nie przyłączę się do publicznego rozbierania psychiki ani Jacka Sojana, ani nikogo innego, kto mi osobiście nie zalazł za skórę:D, a ponieważ starzeję się i mięknę (sic!), to czasem nawet odpuszczam, gdy ktoś mi zalezie:D
podejrzewam, że wielu myśli podobnie, co skazuje ten tekst na pewnego rodzaju niepowodzenie

po czwarte, ponieważ tekst w swojej formie jest atrakcyjny (yeah), zaraz się za niego zabiorę;p
pod kątem filozoficzno-logiczno-życiowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kasiaballou jest dla mnie zupełnie nieznanym nickiem, nie wiem, jak wobec niej się wyrażano, nie śledzę. ale chyba nikt nie robił tego tak spektakularnie, bo pewnie bym zauważyła

chodzi mi o to, Kalino, że głos poparcia w takim wątku to zgoda na takie zachowanie.
ja się nie zgadzam.
bardzo szlachetne z twojej strony - nadspodziewanie wręcz
kajam się i bije w pierś:)
nie musisz być tak ironiczna
przepraszam, że zabrałam głos w sprawie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...