Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kotku, odwołałaś się do nazwisk: "od Miłobędzkiej po Dehnela", więc do tego piję.
Gdzie pisaliśmy coś o "debitantach BL"???
Piszemy o konkursach, tu a propo konkursu im. Kajki.
Obudź się, jeśli chcesz dyskutować ze mną to przynajmniej na temat.

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy mam wrzucać linki do twojego profilu?:)
A może Rafała Różeiwcza? www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75766
I doczytaj wypowiedz Espeny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok, jest konkret. Cóż, poezja nigdy nie dotrze pod strzechy i chyba nie takie jej przeznaczenie.
Dla wielu ludzi to, co nazywasz "chwaleniem się zasobem słownictwa" jest czymś naturalnym; po prostu w różnych środowiskach różnie się mówi. Swoją drogą to jak piszemy i mówimy to chyba najbardziej obiektywny wyznacznik inteligencji; byłoby głupio, gdyby poeci używali 200 słów, nie uważasz? Zresztą uważam, że nazywanie manierą ewolucji języka jest mocno na wyrost.
Opublikowano

A oto przykład wiersza Ł. Jarosza (tak dla porównania):

Miłosz

W tylu miejscach byłem, już nie pamiętam,
które to moje ślady. W każdej chwili można
zacząć lub zaprzestać. Przypomnieć sobie
to cięcie, oderwanie, które robi cię tym, kim jesteś.
W tylu miejscach byłem. Uśmiechałem się przed obiektywem,
klaskałem patrząc na wystające z weselnego tortu sztuczne ognie.
Matka na kartce rysowała mi jak dojść
do grobu pradziadków. Tu bez, tam świerk.

Płowieje posąg dnia. Rośnie powieść bez bohatera.
Krajobraz z pustym korytem rzeki, którą wypiła kopalnia.
A jak pieje kogut. Jak paruje zupa. Jak taje tłuszcz, miękki tuk.
Jak zębatka roweru szarpie nogawkę, podmuch zrywa krzyk.
Jak kule wrzucone do miski zataczają kręgi,
chłodna woda jeziora powstrzymuje oddech.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok, jest konkret. Cóż, poezja nigdy nie dotrze pod strzechy i chyba nie takie jej przeznaczenie.
Dla wielu ludzi to, co nazywasz "chwaleniem się zasobem słownictwa" jest czymś naturalnym; po prostu w różnych środowiskach różnie się mówi. Swoją drogą to jak piszemy i mówimy to chyba najbardziej obiektywny wyznacznik inteligencji; byłoby głupio, gdyby poeci używali 200 słów, nie uważasz? Zresztą uważam, że nazywanie manierą ewolucji języka jest mocno na wyrost.
Śmieszne. My piszemy o jednej formie dominującej- tendencyjnej.
Treść jest formą, forma jest treścią, z tego wynika, że jest jedna treść;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem, ale mój kolejny post jest odpowiedzią na Twoje "zarzuty" dot. debiutantów BL.
gdzie? piszę o forum "nieszuflada" i panujących tam zwyczajach.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bardzo rozumiem co z czym porównujesz. Jarosza z Różewiczem? Rozmawiamy o czymś innym, Kamilo.
To twoja strata. Przepraszam, ale to ty włączyłasz się w dyskusję, wiec nie pisz o czym piszemy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak na razie Espena powiedziała o jednej sprawie, która ją w najnowszej poezji drażni i która jest jednym z wyznaczników tendencyjności, o której Wy mówicie, więc nie rozumiem o co Ci chodzi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bardzo rozumiem co z czym porównujesz. Jarosza z Różewiczem? Rozmawiamy o czymś innym, Kamilo.
To twoja strata. Przepraszam, ale to ty włączyłasz się w dyskusję, wiec nie pisz o czym piszemy.
No tak, już zapomniałam, że rzeczowa dyskusja z Tobą jest niemożliwa. Szkoda, że mi o tym przypomniałaś. Dobranoc.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak na razie Espena powiedziała o jednej sprawie, która ją w najnowszej poezji drażni i która jest jednym z wyznaczników tendencyjności, o której Wy mówicie, więc nie rozumiem o co Ci chodzi.
A tobie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To twoja strata. Przepraszam, ale to ty włączyłasz się w dyskusję, wiec nie pisz o czym piszemy.
No tak, już zapomniałam, że rzeczowa dyskusja z Tobą jest niemożliwa. Szkoda, że mi o tym przypomniałaś. Dobranoc.
Zapomniałam, ze masz tendencje do lekceważenia (pośrednio obrażania) innych i wycofywania sie w niewygodnym momencie;)
Nie włączaj się więcej do dyskusji, jeśli nie rozumiesz tematu.
Przykro mi, że ruszyliśmy w jakiejś części drażliwy dla ciebie temat (BL)
Opublikowano

a oto wiersz M. Szychowiak:

ALE KOLO

Lat pięćdziesiąt ileś, płeć mocno zużyta, ale jest
zarost, wyrazista grdyka - więc resztki faceta,
to pewne. Siedzi po turecku w wynajętej kawalerce
i studiuje filozofię upadku. Na podłodze rozrzucone
wizytówki: Jole, Wiole, Mariole i ta Ola, od której
złapał. Dawno nie był zziajany i dawno nie gryzł,
- to go martwi. Zmarnowane erekcje, aż wstyd.
W ilu miejscach byłeś przez te lata, w ilu ustach,
eleganciku z idealnym przedziałkiem z lewej?
Turecki wzorek na szlafroku - wygląda jak
dozorczyni spod siódemki, ale nie jest taki dzielny
- zbabiał i szlocha, gdy przypali mleko - co za cipa.
Czasem śnią mu się te kiedyś brane, wyuzdane
i gorące, ale robią to z innymi i każą patrzeć.
Wtedy zrywa się i wyciąga z szuflady zdjęcie
zmarłej żony. Popatrz, co za niewdzięczne kurwy;
ona, jak zawsze - nic nie mówi, tylko się śmieje.



A oto przykład wiersza Ł. Jarosza (tak dla porównania):

Miłosz

W tylu miejscach byłem, już nie pamiętam,
które to moje ślady. W każdej chwili można
zacząć lub zaprzestać. Przypomnieć sobie
to cięcie, oderwanie, które robi cię tym, kim jesteś.
W tylu miejscach byłem. Uśmiechałem się przed obiektywem,
klaskałem patrząc na wystające z weselnego tortu sztuczne ognie.
Matka na kartce rysowała mi jak dojść
do grobu pradziadków. Tu bez, tam świerk.

Płowieje posąg dnia. Rośnie powieść bez bohatera.
Krajobraz z pustym korytem rzeki, którą wypiła kopalnia.
A jak pieje kogut. Jak paruje zupa. Jak taje tłuszcz, miękki tuk.
Jak zębatka roweru szarpie nogawkę, podmuch zrywa krzyk.
Jak kule wrzucone do miski zataczają kręgi,
chłodna woda jeziora powstrzymuje oddech.


Różewicz

Zapomnieć. Położyć się
z całych sił spać. Czuwać.
Patrzeć jak piaskarki walczą z tymi,
którzy śnieg wyrzucają na ulice.

Poeta czeka. Bębni palcami po brzuchu,
bawi się sprężynką od długopisu (to, co napisałeś,
jest już nasze, co zrobiłeś, należy do nas),
kot drapie rękę, która go głaskała.
Poniżej spękany mur, zaśnieżony komin
mający niebo za celownik.

(Jesteś tylko w sobie. Wprzęgnięty.
Jesteś tylko w sobie. Najgłębiej).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tendencyjność to jest pewien bufor bezpieczeństwa dla ewentualnych wydawców, „promotorów”.
Śmieszne jest twoje pouczanie, by zająć się szkoleniem warsztatu- tzn co?
I tak wracamy do tendencyjności w formie. Czyż nie.

Jeśli zabierasz głos, to napisz coś ciekawsze niż utarte slogany.
I nie waż sie więcej mnie obrażać.

Ps. jakoś nie czuję ujmy w tym, że nie zaczytuję się Szychowiak, czy L. Jaroszem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No cóż, my nie mówimy o Mirce Szychowiak, ale o jej córce - Julii. Widać jak doskonale orientujesz się w sprawach debiutantów BL :D
Nie, nie orientuje sie i nie muszę. Bo i o tym nie rozmawiam, mirka byla obecna na nieszufladzie, stad skojarzenie. A nawiązywałam tylko do nie szuflady, wiec nie wtrącaj do tego BL.
Ponieważ MY mówiliśmy o czymś innym, dlaczego wtrącasz sie i pouczasz wszystkich aby wzięli sie za szkolenie warsztatu, zamiast narzekać na to, ze nikt nie wydaje ich twórczości.
(potwierdzając tym samym, to o czym sobie rozmawialiśmy).
Masz ochotę sobie po obrażać , to gdzie indziej. żal.pl. (?)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No tak i dlatego wkleiłaś wiersz Różewicza; zapomniałam, że Tadzio jest jednym z najaktywniejszych użytkowników nieszuflady. Bardzo przepraszam, że ośmieliłam się wtrącić w dyskusję o wyimaginowanych problemach, ale czasem budzi się we mnie aktywistka; powinnam była ograniczyć się do apelu: Drodzy Użytkownicy poezji.org, zajrzyjcie na stronę Biura Literackiego, zamówcie sobie kilka książeczek różnych autorów współpracujących z tym wydawnictwem i nie dajcie się omamić, plss.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No tak i dlatego wkleiłaś wiersz Różewicza; zapomniałam, że Tadzio jest jednym z najaktywniejszych użytkowników nieszuflady. Bardzo przepraszam, że ośmieliłam się wtrącić w dyskusję o wyimaginowanych problemach, ale czasem budzi się we mnie aktywistka; powinnam była ograniczyć się do apelu: Drodzy Użytkownicy poezji.org, zajrzyjcie na stronę Biura Literackiego, zamówcie sobie kilka książeczek różnych autorów współpracujących z tym wydawnictwem i nie dajcie się omamić, plss.
gdzie wkleiłam wiersz Tadeusza Różewicza ? Gdzie ? ? ? (czyżbyś to ty miała jakieś braki, oj wstyd). Człowieku powtarzam po raz drugi i nie bede trzeci
odwołałaś się do nazwisk: "od Miłobędzkiej po Dehnela", więc do tego piję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że dla kogoś to Biblia, ale nie dla mnie.
czytam wiersz poetów , których lubię i cenie, bez względu na to, gdzie zostali wydani.
Ci, których wymieniałam spokojnie istnieją i istnieliby bez BL.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Pisanie zawsze ogranicza mnie i moje pomysły dlatego i tak staram się nie rozpisywać.
    • Obok Chopina mam innych faworytów, najbardziej tych rosyjskich kompozytorów. 
    • Tylko jedno ukłucie. Nie bój się jakoś do nas wrócisz. Kiedy już znudzi Ci się sen. Marzenia dziecięcych dni. Szybują nad ziemią. Zatopioną we krwi i ciągłej przemocy. Rasy panów muszą zabijać by przeżyć. Śpij. I wejdź przez bramę w tęczowe korytarze. Obrazy z ich ścian przedstawiają, pielgrzymkę do spokojnego ustronia, gdzie wśród fontann z marmuru, w których kąpią się małe amorki, możesz spotkać tych co żyją tu wiecznie, zatopieni w melodii pokoju i miłości.   Weź głębszy wdech. Jesteś zimnym, starym wężem. Wijesz się niczym bezkresna, górska droga. Opadasz i wspinasz się. Piekło zostawiasz za sobą. Niebo jest w Tobie. Suń swe ciało do świątyni miłości. Jesteś potulnym zwierzątkiem swojej ukochanej bogini. Widzisz ją w całej najpiękniejszej krasie. Tańczą w krąg nimfy. Roześmiane i zarumienione. Gorące i nagie. Taka jest i ona. Jest owocem poznania dobra i zła, który skusił węża. Jej łono jest celem spełnienia.   Kolejny wdech i większą porcja utlenia się we krwi. Nie możesz ich spłoszyć. Wychodzisz z krzaków jako półbóg. Heros, który zrodził pieśń. Mit, który trwa zakodowany w przestrzeni myśli. Tysiąc dni i jedną noc. A może tysiąc nocy. W jej ramionach. Uzależnienia od piękna. Ciesz się chwilą. Kiedyś wrócisz do nas. Ale nie będziesz mógł już tutaj żyć. Bez kolorów i tęczy.   Nie chcę myśleć o tym dziś. Może jutro. Spotkam znów dzieci z kwiatami we włosach. Będziemy leżeć na trawie. Pośrodku niczego. Złączeni. Zjednoczeni. Trzymając się za ręce. W symbolu słońca. Z jego tarczy wychynął, niebieski autobus bez kierowcy. Wsiedliśmy. By zabrał nas stąd gdzie nie chcemy być. Do krainy halucynogennych snów.   Wiersz „LSD” jest poetyckim hołdem dla epoki psychodelii dla muzyki, która otwierała bramy świadomości i dla Grace Slick, głosu kobiecego objawienia tamtych lat.   30 października wokalistka Jefferson Airplane skończyła 86 lat
    • @Kwiatuszek chyba mleko trzeba podać:)
    • @Nata_Kruk wiem ;), poważnie to takie moje przygotowanie się na... , i nie wiem czy jak Kochanowski po córeczce... ,  Staram się ją sprowokować by odeszła na jakiś czas od niej, jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas mamo.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...