Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jeśli Pani pisze wiersz dla jednej osoby, to po co angażować w swoje pisanie innych i ogłaszać go publicznie? a publiczność wyje i krzyczy - nie chcemy! nie chcemy! kurtyna!
pisałem już wcześniej - pani lekce sobie waży tę publiczność i stąd takie jej zachowanie;
ostatecznie może Pani wysyłać swoje wiersze do Pani Marianny mailem, na priv...po co się narażać?
pozdrawiam! J.S
  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jeśli Pani pisze wiersz dla jednej osoby, to po co angażować w swoje pisanie innych i ogłaszać go publicznie? a publiczność wyje i krzyczy - nie chcemy! nie chcemy! kurtyna!
pisałem już wcześniej - pani lekce sobie waży tę publiczność i stąd takie jej zachowanie;
ostatecznie może Pani wysyłać swoje wiersze do Pani Marianny mailem, na priv...po co się narażać?
pozdrawiam! J.S

Nie tylko Marianna mnie chwaliła. Kilka innych osób też. Nie wiem kto dał prawo oceny ale ja moje wiersze będę wklejała, nawet dla jednej osoby.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jeśli Pani pisze wiersz dla jednej osoby, to po co angażować w swoje pisanie innych i ogłaszać go publicznie? a publiczność wyje i krzyczy - nie chcemy! nie chcemy! kurtyna!
pisałem już wcześniej - pani lekce sobie waży tę publiczność i stąd takie jej zachowanie;
ostatecznie może Pani wysyłać swoje wiersze do Pani Marianny mailem, na priv...po co się narażać?
pozdrawiam! J.S

Nie tylko Marianna mnie chwaliła. Kilka innych osób też. Nie wiem kto dał prawo oceny ale ja moje wiersze będę wklejała, nawet dla jednej osoby.
to wklejaj, proszę bardzo, ale nie dziw się, że to wywoła reakcje

wszystkie działania mają konsekwencje, czasami te konsekwencje są nieprzyjemne
Opublikowano

Pani Haniu!
Pani ma prawo wklejać, ale czytelnik ma prawo wyrazić swoją ocenę tej prezentacji - i jeśli niemal wszyscy zdziwią się, że jak to - bez pojęcia o tańcu występuje jednak Pani w balecie na scenie - to taki publiczny protest zmiecie panią ze sceny jak wielu zmiotło uzurpatorów do zajmowania miejsca im nienależnego;
jeeeeezu - z Panią w kółko to samo! mówił dziadek do obrazu?
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta  Violka, to jest jak testament, taką mam wolę. No żartuję, skąd i kto może wiedzieć co się stanie z tym, co kiedyś tam nabazgrał. Ale miło, że Ci żal by było :)
    • @Roma Dziękuję bardzo, pozdrawiam. 
    • @Robert Witold Gorzkowski Przykro mi. W takim razie życzę spokoju, cierpliwości i wyciszenia. I jaśniejszej materii na kolejne wiersze.
    • @Alicja_Wysocka uratuj wiersze:)
    • @Wiesław J.K. Byty jako byty od przesłanki swojego istnienia uwolnić się nie mogą. Czy to pojęcia i słowa, czy choćby tost na moim stole. Logika wskazuje zawsze prawidłową odpowiedź, jeżeli rozumowanie jest prawidłowe - a więc wolne od strachu, postracjonalizacji (usprawiedliwiania siebie), uprzedzeń (w tym norm społecznych). Osoba tak wnioskująca - odrzucając prawdę przekazaną i osmotycznie wchłoniętą (tak jak m.in. ja) zostanie z całą pewnością nazwana lunatykiem, schizofrenikiem, świrem, zboczeńcem i można by tak wymieniać jeszcze długo, idąc wgłąb studni. Jednak wszelkie bariery, które są - powstały właśnie na kanwie prób usilnego dążenia do zrównania siebie z bytem decydującym o własnej egzystencji (czy tak jest - chyba każdy wie).   Jak powiedziałem - za kurtyną jest znacznie więcej - a tutaj powtórzę, w kontekście tego, co rzeczywiście istnieje, a nie tego, co można zrozumieć (chociaż właściwie jedno napędza drugie - w zamkniętej pętli). Tak więc - jeżeli nie można dowieść tego, że coś nie istnieje (bo nie można - ludzka wiedza jest postępująca; ludzka niewiedza - nieznana) - trudno mówić o tym czego można jeszcze oczekiwać. Wiara tutaj ma znaczenie drugorzędne, a to, co istotne - spójność - jest tym, co buduje wszelkie rozumowanie. Informacja, jako taka w świetle tego, że "coś istnieje" jest elementem kształtującym (ba! wystarczy poczytać o etymologii tego słowa) rzeczywistość. Jej geneza?   Więcej nie powiem. Jednak, powyższe ujmując krótko - należy wrócić do Mdr 6:12-20
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...