Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bogowie z astmą na sumieniu
w koloratce cali
na czarno
inni nago
z obrożą na szyi wskakują
schłodzić nieporozumienia

tamtego dnia topiłem zapał do walki z ogniem
a łabędzie przypominały parę niedomytych filiżanek
które drwią z ludzi coraz to smętniejszych

w brudnym jeziorze dryfuję
lekko jak wybita z rytmu boja


w nieczystych intymnościach
prowokujemy do zaszczytów
na wystrzelonym orgazmie Wojaczka

niezrównoważeni gdzie co i jak
od nowa zacząć tracić rację
w rozpalonej racy roztrząsać jaskrę lontu

do zobaczenia podczas akcji ratunkowej


30.06.08

Opublikowano

nuda opisowa;
obok "pętli wiatru" są i inne semantyczne pętle zacieśniające się na szyi czytelnika:

"na czele z wyrocznią
która poroniła na szczęście
zamiary kilku minut apokalips


gęstego powietrza
gorączki i pętle
tamtego dnia topiłem..." -- ?!



jakieś "szczęścia" i "nieszczęścia"?


"każdy fragment życia odurzonego dnem" ---?!

"zaszczyty" - "szczyty"?

Apollo jest niestrudzony i sprawiedliwy - już szykuje szczałę (nie strzałę!);
ufff...
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wiem ze nie zrozumiałe
jak wiele innych
ale nic nie poradzę że tak piszę
mam niezrozumiały styl
dla jednych może to oznaczać równie dobrze brak stylu

nie będę tłumaczył wiersza / przykro mi/
może w ogóle usunę go / będzie raźniej

dzięki za opinię
Opublikowano

kilka Ciekawych obrazów ... ale ogólnie to o co chodzi :D?
pomyśl co odbiera czytelnik.
bo swoje uczucia i myśli przecież znasz - więc dla samego siebie to po co je wylewać na papier.

I nie mów Tomaszu że nie masz stylu . Jeszcze pamiętam ten superaśny tekst "Kilka słów Nietzsche'go albo co najmniej Niczego"

Pozdrawiam.

Opublikowano

Widzę kolejną wersję. Spróbuję przedtawić jak ja to widzę.
Peel wspomina coś bardzo dla niego ważnego, co wydarzyło tego dnia (podaje datę);
rozmyśla o ludziach dzieląc ich na tych, co mają przeżycia, których się wstydzą (być może sam do takich należy), skrzętnie je tłumią w sobie oraz na tych, którzy nie ukrywają swoich niechlubnych uczynków; wzbiera w nim wściekłość, ktorą stara się pohamować (topiłem),
jednak na próżno

w brudnym jeziorze dryfuję
lekko jak wybita z rytmu boja


zmaga się z samym sobą, czuje bezradność, cierpi, nie zgadza się z własną słabością, ale nie potafi przeciwstawić się bewzględności tych, którzy nie wstydzą się swojego złego postępowania, może wobec niego (brudne jezioro może być symbolem zła)

w nieczystych intymnościach
prowokujemy do zaszczytów
na wystrzelonym orgazmie Wojaczka

wciąż niezrównoważeni gdzie co i jak
od nowa zacząć tracić rację
w rozpalonej racy roztrząsać jaskrę lontu


peel czuje się niepewny, boi się bronić własnej racji, widzi niebezpieczeństwo

pointa wg mnie jest ostrzeżegającą przepowiednią (coś w rodzaju apokalipsy)

Bardzo chaotycznie wyglada moje odczytanie i wcale nie upieram się, że zgodne z zamysłem Autora, ale skoro wiersz pozwolił na domysły, to dobrze;
:)
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
    • Witaj - podoba się -                                          Pzdr.
    • Witam - super -                                 Pzdr.serdecznie.
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                   Pzdr.zadowoleniem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...