Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ostatniemu

Skończyliśmy w okopach.
Trzeba działać- mówiłam, gdy nie mogłeś
znaleźć białej koszuli.

Ciężką broń przechowujemy
w kuchennych szafkach. Aktualnie
preferuję dźwięk tłuczonych talerzy.

każdy jest władcą samego siebie;
słońce nie wschodzi bez powodu


Pustynna burza wymiotła wszystkie
twoje ubrania, rzuciła klucze
na stół i trzasnęła drzwiami.

Będę czekać. Na kolejny kataklizm
wejdź powodzią- resztę wypijemy
wspólnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja mam zboczenie z prozy - więc z góry przepraszam za ignorancję - ale myślę sobie, że:
- "położyła klucze na stole" brzmi za delikatnie, może lepiej "cisnęła klucze na stół"?
- trzecią strofę zmieniłabym tak:
"Wolę nie myśleć, ile czasu poczekam
na kolejne trzęsienie. Niech to będzie
powódź - resztę wypijemy wspólnie"

Pozdrawiam - Ania
Opublikowano

wydaje mi się, że warto byłoby uklepać conieco
bo chyba troszkę jest rozbrykane ;)

ja każdą strofkę potraktowałam oddzielnie
i napisałam co z niej sobie wyczytuję
może się przyda ?
:))

Ostatniemu

Skończyliśmy w okopach.
Trzeba działać - mówiłam gdy nie mogłeś
znaleźć białej koszuli.

Ciężką broń trzymamy. W kuchni
teraz preferuję dźwięk tłuczonych talerzy.

każdy jest władcą samego siebie;
słońce nie wschodzi bez powodu


Pustynna burza wymiotła wszystkie twoje
ubrania i trzasnęła drzwiami.

Będę czekać. Na kolejny kataklizm
Wejdź powodzią - wypijemy
z resztą...

Opublikowano

zastanawiam się nad zasadnością używania pełnych zdań w wierszu;
bardziej charakterystyczne są dla prozy

A gdyby tak zapisać pierwszą strofę:
skończyliśmy w okopach
zacząć pracować. nie mogłeś
znaleźć białej koszuli.


oszczędzamy 5 słów, nie tracąc treści, a zyskując wieloznaczność ... czy nie na tym polega poezja? :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

masz już kilka ciekawych propozycji,
ja dołożę taką mniej ciekawą;
"Pustynna burza wymiotła
wszystkie twoje ubrania, klucze na stół
rzuciła zagrała trzaśnięciem drzwi."
Tak mi wpadło do głowy, jak nie leży,
to wywal bez wahania.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo podoba mi się poprawa pierwszej storfy, obiecuję się zastanowić. natomiast druga wygląda jakby, hmm, niezgrabnie. ale także przemyślę. pustynna burza(...)- do rozważenia albo ta wersja, albo Baby Izby. natomiast ostatnia w tej wersji strofa- szczególnie podoba mi się kropka po będę czekać.

dlatego obiecuję wszystko dokładnie przeanalizować i zapewne pozmieniać w najbliższym czasie.
pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to takie ostatnie, świeże zboczenie- pisać pełne zdania.
zobacz, w pierwszej strofie jest trochę kogel-mogel w tym wydaniu. 1 wers- skończyliśmy, 2- zacząć. do tego jeden osobowy, a drugi bezokolicznik.
co do pytania- myślę, że wiersze można budować na pełnych zdaniach, nie tracąc poezji i wieloznaczności, natomiast trzeba to umieć, czego wciąż staram się nauczyć :)

pozdrawiam z obietnicą przemyślenia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlaczego wywal? bardzo dobra wersja, choć idąc dalej, mnie podobałoby się tak:
Pustynna burza wymiotła wszystkie
twoje ubrania, rzuciła klucze na stół,
zagrała trzaśnięciem drzwi.
Opublikowano

koncepcja niezła, ale nie klei sie ten wiersz, nawet nie czuć w nim emocji, jedyne co czuć to jego ciężkość , takie jakby zagęszczenie , może przed tą burzą?;)a tak na marginesie to zgadzam sie z przedmówcami za dużo zdań, a za mało lekkości ...
Pozdrawiam;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałem wczoraj, druga część bardziej przemawia, może kaprys?
Ogólnie na plus wiersz, choć pcozatek nie pociąga? ;p Cóż ani to kobieta, ani pociąg więc może pociągać nie musi ;p

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałem wczoraj, druga część bardziej przemawia, może kaprys?
Ogólnie na plus wiersz, choć pcozatek nie pociąga? ;p Cóż ani to kobieta, ani pociąg więc może pociągać nie musi ;p

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałem wczoraj, druga część bardziej przemawia, może kaprys?
Ogólnie na plus wiersz, choć pcozatek nie pociąga? ;p Cóż ani to kobieta, ani pociąg więc może pociągać nie musi ;p

pozdr.

ale wiersz! :) a wiersze, jak wszyscy wiedzą, pociągać powinny. jakby nie popatrzeć, druga część się podoba, a więc jestem wdzięczna chociaż w połowie :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Twój tekst jest gęsty, brutalny, ale i poetycki - jak ballada łotrzykowska powinna brzmieć. Ten narrator, który nawet pod szubienicą nie traci dumy i humoru wisielczego - to postać świetnie wykreowana. Klimat średniowiecznej Francji oddany bezkompromisowo - z całym brudem, okrucieństwem i wisielczym humorem. Narrator jak prawdziwy łotr: dumny, szelmowski i poetycki do końca. Mocne! Ten język! Archaiczny, pełen detalu - czuć w nim Villona i klimat ballad łotrzykowskich. A ta tyrada bohatera przed woźnicą - "król podziemi, żak uczony, poeta bez druku" - to czysta złodziejska brawura. Świetnie napisane.
    • Mężczyźni łkają tu i łkają tam i łkają gdzieniegdzie albowiem mają ku temu wielkie powody niektóre kobiety czasem lubią a czasem nie lubią wypominać, ale to robią i twierdzą że źle są wychowani i źle są nauczeni aczkolwiek one same bywają niekiedy tymi właśnie powodami co często zresztą wiedzą aż za dobrze no ale lubują się przemilczaniu zwłaszcza wobec mężczyzn i dzieci a najwięcej wobec mężczyzn dzieci.   Tymczasem jednak można odnieść wrażenie że głęboki spór płci sensu nie ma oznacza to na moim prywatnym podwórku tyle tylko że tego wierszyka nie powinienem był napisać nawet jeśli trąci oczywistością a przynajmniej nie powinienem w zaproponowanej właśnie formie.   Powinienem był raczej zapatrzeć się w dal w kolorowe liście koło kałuży w jasne słońce a wieczorem w księżyc tężnej nocy.   Popatrzeć po raz kolejny co barwnie opisać zresztą w słońce, które mówi prawdę w księżyc który kłamie i o sobie najbardziej Choć oba są w sumie całkiem ładne i wydaje się, że robią nawet co chcą. A może też muszą? A może i nimi rządzą prawa bezwzględnej fizyki?   Warszawa – Stegny, 31.10.2025r.  
    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...