Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez niewidomy czas, tkwił zatopiony w mroku,
zdającej się nie mieć końca ciemności.
Oślepiające błyski, ulotnym mgnieniem jedynie,
podpowiadały drogę wyjścia z tego
złowrogo napierającego kręgu osamotnienia.
Podjęcie ryzyka wyzwolenia się od wszelkich
obaw, skuwających uczuć odwagę ,
potraktował jak akt desperacji
przynależny jedynie szaleńcowi.

Przytłoczony burzy ciężarem,
niczym zgarbiony starzec ,
z trudem przechodził po omacku
i mimo wszystko,
z kamienia na kamień myśli.
Niekiedy stopy, z chwiejnym poślizgiem,
wzdrygały się
od lodowatych strug rwącego potoku.
I wtedy zdejmował go strach. Że wszystko
na próżno. Że gdzieś tam, nie ma
dnia pogodnego, ani traw zieleni.
Że nagle, u kresu ciemności, zatrzasną się
bramy przestrzeni jasnego postrzegania
tego co ważne, tego co istotne.

Nie zatrzymał się jednak, dopisał
jedynie, do listy wybaczenia, rozczarowanie sobą,
gdy kroki, bezwiednie, w błędnym kierunku postawi.
Ale teraz przynajmniej, szedł z podniesioną głową,
przyjmując na twarz smagania bicza deszczu i wichury.
Szedł, choć bez pewności czy kiedyś,
blizny dzisiejszych ran,
pozwolą mu rozpoznać siebie,
zapamiętanego w lustrze odbijającym
iskry słonecznego światła.
Tak bardzo chciał znowu dotknąć go dłonią…

Opublikowano

przerzuć się na prozę (poetycką);
wiersz wymaga większej syntezy, uogólnienia, odniesienia do jakiegoś aksjomatu, prawdy;
a tu opis, opis, opis - czeka się na kuluminację, na zakończenie - ale to nie nadchodzi;pas!
J.S

Opublikowano

Są duże litery i interpunkcja - część zwrotki zapisałam bez wersyfikacji.
Takie zdanie wyszło:

Podjęcie ryzyka wyzwolenia się od wszelkich obaw, skuwających uczuć odwagę , potraktował jak akt desperacji przynależny jedynie szaleńcowi.

Jest jasna myśl? Może gramatyczna poprawność?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm...Przemyślę...
A co do opisu...Wiesz, dokładnie właśnie tak czekają najbliżsi "mrocznego" umysłu...Tylko z nadzieją...Nieustającą... Ty się poddałeś pisząc "pas"...

Dzięki za komentarz i pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm...Tak, czasami mam ten sam problem czytając wiersze innych. Myślę jednak, że w tym przypadku, nie zawsze możemy jasno odczytać co dzieje się w "mrocznym" umyśle peela. Trudno mi jednak wejść z Tobą w dialog, ponieważ nie mam zbyt jasnego wglądu, jak odebrałaś cały wiersz. Nie wiem więc, czy niezrozumiałe jest wszystko, czy tulko ten fragment.
Niemniej, dziękuję ,że próbowałaś zrozumieć. Nie jestem "wielką poetką" i zapewne nie zdąże nią zostać ale to miłe kiedy mimo wszystko próbujemy zrozumieć siebie nawzajem.
Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



należy, stojąc pod nim, uważać by nie spadł na głowę jak gruszka.przyciężki w masie soku

Hmm..Czasami spadające na głowę owoce, mogą nieźle przysłużyć się ludzkości (patrz :Newton ) ;)))

Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli autorce wydaje się, że poezja powstaje z napuszonego języka, sztucznej składni i potrącania dzwonów patosu - to tkwi w tragicznym błędzie. Brak panowania nad formą (niezamierzone rymy), nieznajomość zasad poprawnego zapisu (bez odstępów przed znakami interpunkcyjnymi) dopełniają obrazu całości. Długa droga - na razie jest grafomańska kalka zaprzeszłych poetów.
pzdr. b
ps. Proszę nie dziękować - mój trud nie był przyjemnością ani przy czytania, ani komentowaniu ;D
Opublikowano

Wszyscy czepiacie się formy, kiedy można tak łatwo stłuc ten wiersz na kwaśne jabłko jego własną treścią. A wygląda ona tak:
"był sobie mroczny umysł,
który robił jakieś tam bla-bla-bla.
Potem robił to jeszcze przez półtorej zwrotki,
aż zakminił, że po prostu
chciałby GO dotknąć (już wy wiecie o co chodzi)".

PS Czemu nawet BZ takie ciężki komentarze pisze? ("mój trud nie był przyjemnością ani przy czytania, ani komentowaniu")

Opublikowano

Hmm…Widzę, że mój wiersz, wywołał sporo emocji ;)
Zapraszam BZ, W, MK, JZ i im podobnych komentatorów, do poczytania mojego kolejnego utworu , który zamieszczę w czasie przysługującego mi limitu publikacji na tym Forum ;)
I dziękuję w/w komentującym za baczne śledzenie mojej twórczości. Cieszę się , że dopełniacie moje człowieczeństwo poprzez opozycjonizm wobec pozytywnych uwag na temat moich wierszy. Bo kimże bylibyśmy , gdyby nasze życie, spełniało oczekiwania wszystkich z którymi przyszło nam , w jakiś tam sposób, spotkać się.


Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry, na pewno jesteście najwybitniejszymi polskimi poetami i zaiste, bezwarunkowo macie prawo do takich zachowań, jakie fundujecie innym użytkownikom , ( nie jestem pewna czy napisałam to co naprawdę myślę ale jestem pewna ,że Wam się to na pewno spodoba ;P…).

„PS.
Agresja, w każdej formie, tym bardziej zbiorowa,
bez względu na misyjne czucie agresora,
jest karalna. Zgłoszenie takich zachowań jest
jak najbardziej właściwym zachowaniem ludzi,
którzy w dzisiejszych, czasach, potrafią jeszcze za
reagować na akt przemocy wobec innych.
Agresja w Internecie, jest karalna tożsamo
jak agresja poza Siecią. Tak ku przestrodze.”

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...