Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niegdyś z krawędzi chwost szelestem schodził
w tafle mokradeł zbite mułem, dalej
w łąki i pewnie byłoby tak do dziś,
gdyby nie było niczego tu wcale,
bajdy krzty wtartej gdzieś tam w miejsce czułe,
na Koziczynku stawiono kościółek,

skąd? po co? czemu? i dla kogo w czasach
gdy siekier więcej wprzód z pniem się scalało?
upokorzonych bali cała masa
przeobrażała się w świątynne ciało,
miast gwoździ klinem bito w okolicy
w ton ustawionej w pobliżu dzwonnicy,

wszystko odeszło, woda wsiąkła w ziemię,
a wiara, bacząc by ludziska takoż
nie zeszli w nieckę, gdzie Sulimir drzemie,
jęła okrążać plac, jak rzeka z zakol
procesję czyni, krawędź murem spięła
to co ostało, dokończając dzieła,

i kto dziś powie z parafialnej ławy
że chwost z krawędzi w mokradła i łąki
schodził, a nużby inaczej z Warszawy
wiedzieli niżby my kiedy owych stołki
spod nóg a nogi mają w ziemi sprawę
nim krok poczynisz, a tu życia krawędź.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tu nie ma stylizacji
jak ktoś w ten sposób zerka no cóż
żadne naśladownicwo, kogo? chyba, że swojego Taty
ale nic z tych rzeczy
no tak, specjalista od poezji nie zrozumie
rzecz dla rzeczy i gustu
dziękuję za wejrzenie
coraz dalej poezja od poezji, ech
z ukłonikiem MN
Opublikowano

A ja tam myślę, niezmiennie zresztą, że to świadoma, godna podziwu konsekwencja, której - przyznajm szczerze zazdroszczę, bom niechluj w tym względzie i leń :)
Poza tym, Messo zawsze (no.... raz może nie wyszło ;) trzymasz poziom.
Dlatego - gratulacje i do ula.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J Maćku, hejter ma przyjemność w czynieniu przykrości, obrażaniu, więc dla mnie jest to rodzaj sadyzmu. Sadyzm to przecież to samo. Pozdrawiam
    • Pewien dziennikarz młody pisał o celebrytkach reportaż. Zagadnął jedną z nich: – Z czego jesteś znana? Ta rzekła mu z dumą: – Byłam żoną aktora, teraz jestem rozwiedziona. Opowiadam o kiecce, co ma „Diora” na metce. Jestem znana z „lajfu” swego i… elitarnego ego. – A wiesz – pyta publicysta – kim był Seneka? – Seneka? Nie znam człowieka! – Twierdził, że wprawdzie lansu prawo nie zakazuje, lecz u mądrych ludzi wstyd głupotę hamuje.  
    • @Annna2 Bardzo poetycki język, piękny obraz przyrody. Szczególnie podoba mi się sposób, w jaki łączysz konkretne obrazy z abstrakcyjnymi pojęciami - "łąkom strofy poprzewijam, zaceruję srebra" to bardzo oryginalne połączenie. Można to odczytać, że pisanie wierszy to rodzaj naprawiania, uzupełniania świata słowami. A "słowa, w snach co się wełnią" - super! Wiersz ma w sobie coś z jesiennej zadumy, ale też akceptacji przemijania. Niezwykle klimatyczny wiersz - przepiękny.
    • pragnę czegokolwiek   - czyżby rozpaczliwe wołanie   samemu ze sobą jest mi nudno a jeszcze z  chmurami i słońcem chociaż tu przyszedł dzionek cudny z sierpniem już nie gorącym   nauczyć się cieszyć każdą chwilą nawet gdy morzy cię sen żyj aby wszystkim było miło i naucz się carpe diem :))
    • @Maciek.JWiersz - gorzka ironia, krytyczny obraz współczesności, pełnej fałszu i moralnego upadku. Pesymistyczny, ale prawda wyjdzie na jaw. Bardzo zastanawiający!. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...