Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Naprawdę nie wiem sam
którą prawdę znam
naprawdę nie wiem gdzie
odnajdę Cię

W błękicie nieba
czy w płaczu sióstr
w tysiącu słów
a może chust

Naprawdę nie wiem
kochanie moje
jak nasze klęski
podzielimy na dwoje

Twój smutek księżyca
zasnute noce
ciepłe
prorocze

Tajemnicze zielone
drzewo przy oknie
przemieszcza się z siłą
zapomnień

Krajobraz jak w lustrze
rozmył się nagle
a nasze kłótnie
nieważne

Opublikowano

przypomina piosenkę bardziej, formą i treścią, to wrażenie trochę przeszkadza
poza tym, ciekawa rzecz sie dzieje w niektórych strofach: jedna zawiera wersy dobre(a) i wyraźnie słabsze(b):

Twój smutek księżyca(b)
zasnute noce(a)
ciepłe
prorocze(a)

odcinają się od siebie dwie ostatnie:

Tajemnicze zielone
drzewo przy oknie
przemieszcza się z siłą
zapomnień

Krajobraz jak w lustrze
rozmył się nagle
a nasze kłótnie
nieważne

te "kłótnie" na końcu, w moim odczuciu, odbierają całości powagę, wychodzi infantylizm
ogólnie, wiersz zbudowany prostymi środkami i nijaki przez to

a niedługo dzień:)

:-]

Opublikowano

a według mnie te "kłótnie" posiadają swą magię :) bo przecież można je interpretować jako wszystkie niedopowiedzenia, zastrzeżenia, zarzuty... to co w uczuciu nie jest dobre. Ale "to" już nieważne ;) podoba mi się wiersz. pozdrawiam.

Opublikowano

u-u-a, ale rymy...

układ zmienia się jak w kalejdoskopie, czasem daleko od siebie, a czasem parami :P, a czasem w ogóle ich nie widać. do tego jeszcze dodajmy częstochowę i brak jakiegokolwiek rytmu- dla poparcia tezy;
Twój smutek księżyca
zasnute noce
ciepłe
prorocze,
do tego banalna treść, i wychodzi nam z tego coś naprawdę nieciekawego.

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój tekst z brutalną szczerością i niezwykłą wrażliwością dotyka tematu niewidzialnych ran, jakie wojna pozostawia w człowieku. Już pierwsze zdanie – "Nie wrócił. Tylko jego ciało przyleciało samolotem" – kwintesencja doświadczenia wielu weteranów. Ciało jest obecne, ale człowiek, którym był, zginął gdzieś na polu walki. Ta myśl przewija się przez cały utwór. Obrazy, które fizycznie wręcz pozwalają poczuć stan bohatera. Scena mycia rąk jest absolutnie wstrząsająca - to obraz traumy i winy, której nie da się zmyć, bo nie jest na skórze, lecz "pod sercem". "Wewnętrzny, nierozbrojony ładunek" - to genialne podsumowanie stanu ciągłego napięcia, zagrożenia i poczucia bycia niebezpiecznym dla innych. Strach przed bliskością, by "nie przebić skóry". A "Cisza jako krzyk bez ust" - to jak PTSD – niemożności wyrażenia horroru, który nosi się w sobie. Znajoma moich rodziców przeszła koszmar PTSD u swojego męża, który wrócił z Iraku. On też nie wrócił. Wojna niszczy duszę, spokój człowieka. Ekran komputera jest idealnym symbolem bariery, której nie da się przekroczyć. On na nią patrzy "jak na cudowne światło, które nigdy nie dotrze do dna jego nocy" - zdanie pełne piękna i rozpaczy. Twój wiersz buduje empatię znacznie skuteczniej niż setki reportaży. Zmusza do myślenia o cenie, jaką płacą ci, których wysyła się na wojnę, a potem oczekuje się, że po prostu "wrócą". Niezwykły tekst, bardzo potrzebny, a zarazem piękny. Pozdrawiam. 
    • @huzarcFajny Twój wiersz, inspirujący. :)   "Gdy otwieram słownik To najczęściej robię A - psik" Pomyślał czytelnik Kichając na kurz wieków   "To most między nami" - Pomyślał słownik "Między moją mądrością A twoim kichnięciem Więc spotykamy się W pół drogi, Bo słowa to ... Pyłek unoszący się Między kartkami"
    • @tie-break A ja odebrałam Twój tekst inaczej. Pierwsza strofa jest świetna – "umyślnie było takie" brzmi jak oskarżenie rzucone w stronę rzeczywistości, jakby lato celowo nas wykluczało. "Chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku" – piękny obraz przepaści między nami a światem natury, który nie chce (albo nie może) nam nic wyjaśnić. A my szarpiemy w desperacji aby jakiś sens wydobyć siłą, ale jesteśmy zamknięci w swoim języku, który nie sięga przyrody. Jest bardzo refleksyjny. Super!
    • chyba za dużo widzę w tym wierszu miłości, a mniej wojny... Ostatnio spodobało mi się słowo "doszczętnie" - tak piszesz według mnie. Pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...