Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Deszcz gra kołysankę
krople tańczą
światła latarni dają swój ciepły blask
niebo zsnuło sie purpurą
dzień już minął
usmiech znikł z twarzy
znów mi kogoś brakło
ciepło Twojej dłoni
i melodia kołysnaki dusz na wygnaniu
Ty wiesz za kim ja tęsknie
kto nie słyszy juz melodii deszczu
komu gwiazdy zamiast latarni
dają swój blask
Ty wiesz kogo kocham
a kto już osiagnał cel
Kołysanka przycichła
mowisz : "śpij już kochana"
Nie moge...Nie chce...
blask błyskawicy
pomruk wzburzonego nieba
Czemuż to burzysz sie niebo ogromne?
z miłości czy z tęsknoty?
ktoś tu kocha i czeka
bo jeden płomien juz zgasł
teraz ciemnosc
wiem że Jesteś moim swiatełem
ale na ziemi sa tez płomyki
co imię mają - nadzieja
ich światlo ociepla i wzmacnia Twoje
Jestem jak niebo
burze sie bo kogoś mi brakło
dotyka mnie Twoja ręka
niby błyskawica ziemię -pociesza i tuli
i płacze jak deszcz
łzami próbujac uśpic stęsknione serce...

Opublikowano

Jak sam tytuł wskazuje, jest to kołysanka, pewnie
piosenka, no i ma usypiać.
Mnie prawie uśpiła, ale na piosenkach nie bardzo się znam.
Twój wiersz, wydaje mi się przegadany, pod koniec zapomniałam co było na początku.
Przeczytałam kilka razy. "melodia kołysnaki dusz na wygnaniu" - brzmi zbyt patetycznie. Peelka kocha i tęskni, jest deszcz, zachód słońca, burza z piorunami, niebo,
gwiazdy, latarnie, tańczące krople, dotyk dłoni, łzy. Radzę zrezygnować z mnogości
wątków, skrócić. Używasz za dużo zaimków: "swój, kogoś, twojej, ty, moim, ich twoje, twoja." Dobrze jest umieć pisać o miłości i tęsknocie, nie używając tych określeń.
Ba, ale łatwo to powiedzieć, trudniej napisać. Jak na początek to dam plusa za miłość i tęsknotę peela, minusa za takie "kwiatki": "i płacze jak deszcz
łzami próbujac uśpic stęsknione serce...
"
Czy czytałaś porady dla początkujących? Każdy początek jest trudny, masz Agnieszko zadatki na dobre pisanie.
Cieplutko, wiosennie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Jedno jest pewne: wyobraźni Ci Agnieszko nie brakuje, a warsztat przyjdzie z czasem, bo na razie malujesz dosłownie tak, jak widzisz obrazy w swej głowie.
Tęsknota to w ogóle kłopotliwy temat, bo masz w próbie jej opisania wielu wspaniałych poprzedników. Czytaj, czytaj, czytaj i pisz, pisz, pisz :)
A potem wracaj po paru miesiącach, czy tygodniach do każdego wiersza.

Baba Izba dała Ci bardzo dobre wskazówki na początek :)

pozdrawiam serdecznie:
M.E.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...