Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M.E.FIRCHO

Użytkownicy
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M.E.FIRCHO

  1. no i zabobon się obronił :) wiersz "z uśmiechem" i tak go przyjęłam pozdrawiam, M.E.
  2. M.E.FIRCHO

    bez tytułu

    a ja niestety zachwycać się nie będę po pierwszym słowie jęknęłam: no, nie po drugiej strofie: no, nie i to złoto na dodatek... ponadto gdzieś już czytałam coś podobnego: "liryczniejemy sobie tak na przekór po odrobinie zachodzimy w wieczorne niebo rozstrzelone palce nagle kwitną delikatnym fioletem u nóg płotu pijani zapachem krążymy od gwiazdy do gwiazdy mrugające niespokojnie świadome przyszłości grożą nam gwiazdy apokaliptycznym palcem" brzmi znajomo? z niektórymi słowami niestety trzeba uważać, nawet jeśli miały stanowić inspirację. M.E.
  3. niestety Angie, US nie zna litości, musiałam zapłacić ;-) a najgorsza z najgorszych bab, to oczywiście ja :-D pozdrawiam i dziękuję za ponowne odwiedziny M.E.
  4. nooo nieee... znowu ktoś mnie wziął za mężczyznę :( popadnę w kompleksy chyba ;-) Waldemarze, mimo to bardzo dziekuję za odwiedziny i cieszę się, że jakaś baba przypadła Ci jednak do gustu :-) pozdrawiam, M.E.
  5. Pątniku, znam nieco Twojej twórczości i wiem, że często piszesz tak, jak się kiedyś pisywało i cenię to bardzo. choćby dlatego, że teraz większość dąży do oszczędnej formy, skracania, nawet kosztem płynności. Dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę czasem przeczytać tego rodzaju wiersz, w dodatku dobrze napisany. pozdrawiam serdecznie M.E.
  6. Staję na palcach, niczego prócz tej chwili nie trzeba. Ciszej! Krzykiem jej nie sposób zatrzymać. Ni zaklęciami, ni trwaniem w ciszy. Pora zaśpiewać, by zbudzić leniwą. Teraz! By od kresu nieba echem odbiła, w zmierzchanie spłynęła. A ja, słuchać będę jak się zachwycić - jej czarem.
  7. Zaciekawił mnie ten wiersz. Czytałam go kilka razy i coraz bardziej mi się podoba. Widzę go już w wersji bez wielokropków i z całą pewnością tak jest dobrze :-) Tak, jak Mr Żubr, czekam na następne. pozdrawiam, M.E.
  8. M.E.FIRCHO

    Bez tytułu

    Wiersz mi się podoba, choćby dlatego, że sama mam kota, dla którego gotowa jestem nieraz tak ostrożnie siadać na kanapie, by go nie obudzić ;-) w ogóle kotom na wiele się pozwala ;-) chyba na więcej niż psom (wiem coś o tym bo też mam). Koty zresztą żyją we własnym magicznym świecie, czasem łaskawie pozwalając komuś do niego wejść ;) Jedyne, co mi się tu rzuciło, to: "pytajnikiem obu oczu" wiem, że to takie może nawet małe czepianie się, ale chyba to "obu" niepotrzebne ;) pozdrawiam serdecznie M.E.
  9. M.E.FIRCHO

    nie krzyczcie

    Babo, zazwyczaj podobają mi się Twoje wiersze i tak jest też tym razem. Pointa świetna, zresztą ak samo, jak prowadzenie całego wiersza. To pokazuje, ze poruszając taką tematykę nadal można nie popadać w banał. pozdrawiam serdecznie M.E.
  10. siedzę na plastikowym krzesełku w urzędzie skarbowym i modlę się o atak terrorystyczny albo chociaż małą Hiroszimę łupniem dającą popalić zmiatając wszystko dookoła albo nawet niech będzie idiota z chorobą psychiczną który da przedstawienie lepsze niż na Broadwayu i nikt nie zwróci uwagi że gdy przygrywam mu na bębnie z tekturowej teczki to udaję by tylko nie musieć wejść do pokoju numer czternaście jakby nie mógł być trzynastką bo wtedy chociaż jakoś cała sytuacja by się tłumaczyła absurdalnością myśli ze strachu przed grubą spoconą babą ze szklanką herbaty na biurku z przerwą między zębami i o trzynastej trzydzieści na zjedzenie kanapki z serem żółtym z dziurami mogącymi być portalami do innego świata a ona tak bezczelnie skonsumuje krusząc dookoła na niebieskie litery arkuszu A4 w którego kratkach dumnie widnieje kwota podatku do zapłaty dziesięć tysięcy czterysta czterdzieści ps. przeniesione z warsztatu ;-)
  11. Potwierdzam. Też jestem za oryginałem. Nie dążmy do tworzenia schematów i podciągania wszystiego pod płaski format poprawności. Podoba mi się ten wiersz. Pozdrawiam serdecznie: M.E.
  12. w takiej sytuacji nie sposób się nie przyznać ;) jam obojga imion: Monika-Eva ;))) a co do wiersza, to starałam się do niego nie podchodzić bezkrytycznie, co zaowocowało następującymi uwagami: "nie ma niebo" --------- dla mnie to taka forma małego dziecka, które dopiero uczy się mówić i niewprawnie zadaje pytania, kalecząc nieco ich znaczenie, choć wyczulona np. matka albo ktoś, kto pokazuje świat, rozumie, jaki jest sens pytania. Naiwne "dziecko" - tą drogą idę dalej - jest tak bezradne i zagubione, że peelka nie ma serca od razu tej naiwności życia mu odbierać. Tylko, że rozumiem, iż jest to odniesienie do Boga, który zadziwiony jest, że ktoś nie chce dostąpić jego łaski. Peelka nie chce go zawieść i kłamie, nie chcąc go ranić, choć tak naprawde oszukuje siebie. Rozumiem, że rezygnujesz z dosłowności wersu, bo wydaje ci się to ciekawsze, ale mam wrażenie, że przez to niektórzy mogą ten wiersz zinterpretować inaczej, niż byś sobie tego życzyła. Dalej zgadzam się z Dziewuszką odnośnie kolejnej zwrotki, a ostatnia mi się podoba. Mam wrażenie, że to materiał na dłuższy wiersz i może warto nad tym pomyśleć. Na razie mam mieszane odczucia, choć farpujący jest ten Twój pomysł ;-) pozdrawiam serdecznie Monika-Eva
  13. Dziękuję Angie ;) jak widać, skrzystałam z części Twoich rad, choć nie do wszystkich się jestem gotowa zastosować ;) pozdrawiam, M.E.
  14. angie... przepraszam, ale wzruszyłam się twoimi słowami... to ja Ci dziękuję :) M.E. ps. jutro na spokojnie przeczytam.
  15. Najpierw byłam na "nie" ale później doszłam do wniosku, że powinnam zmienić zdanie. I zmieniałam ;) pozdrawiam, M.E.
  16. gdy zobaczyłam tytuł, pomyślałam: "oooo znam ten wiersz" ;) Zastanawiałam się, czy dobrze go pamiętam. I okazało się, że tak :) Nadal jest dobry. pozdrawiam M.E.
  17. po słowie "kocham" jęknęłam: "no nie, znowu"... ale wcale nie jest tu źle ;) w kategorii słodyczy sie broni ;) pozdrawiam M.E.
  18. myśl to czasem za mało na wiersz... tak jest i tym razem, pozdrawiam, M.E.
  19. nie rozumiem tu czegoś... skoro wiersz w warsztacie, mimo, że z 2005 roku, to chyba autor chce nad nim popracować? Adamie, czy to chęć pokazania jedynie, jak kiedyś pisałeś? Jeśli tak, to trzeba było choć adnotację zrobić, bo nie wiem czego tu oczekujesz. "Ja rymem, rytmem nadal muszę czasem zgrzeszyć. Kieruję czymś myślicie? Nawet nie swym życiem. ---------- ten wers dla mnie czysto "szkolny" Wciąż dużo czytam. Pytam - co moim oparciem? ---------- ten też Lustro nie. Może więc czyjaś mowa? Skrótowa. ---------- przegadane Mam w wyobraźni nadzieję - nie pogrzebowa." ---------- wygląda, jak dopisane na siłę Spróbuję ten wiersz potraktować, jako chęć pokazania w jaką stronę ewoluujesz. Ot, ciekawostka taka. pozdrawiam serdecznie, M.E.
  20. jakże duszno czasem od wspomnień wychylam się z nich ponad dachy niebezpiecznie gdy w środku burza grafitem skłębiona dusi możliwość oddechu większego sznurkiem ściska pętając mocniej lata temu dni tygodnie coraz mniej wymyka a na niebie ciągle te same odcienie błękitu niewzruszone
  21. Marusiu, Stasiu i Babo... niestety ja mam jedynie niezbyt ciekawe doświadczenia z US ;) ale cieszy mnie, że się uśmiechnęłyście na te moje rozważania ;) pozdrawiam Was :) M.E.
  22. pokusiłam się o to, by wpisać, jak mi się czytało ;) podoba mi się, drogi Lecterze, choć zakręt to bym nawet przytuliła ;)))) pozdrawiam, M.E.
  23. Bez przyszłości: ależ dziękuję pięknie :) Angie: ty bez skracania??? aż niemożliwe :D pozdrawiam Was :) M.E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...