Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w stronę świtu


Rekomendowane odpowiedzi

ze mną na ramieniu
usypia madonna
matka tysiąca jabłek
gładkich czerwieni
na wilgotnej skórze wirujących
czwarta godzina zdejmuje im głowy
na pierwszych schodach
pierwszej kawy poręcze
rudych tramwajów
w stronę świtu
z kwietniowego metalu bluszcz

ogień
to takie ciche słowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst bardzo liryczny. Jakby spływał poręczą w magię obcowania dwóch światów. Uśpiony podmiot liryczny tętni życiem. Mieni się kolorem, kusi delikatnością. "...matka tysiąca jabłek.." jak matka tysiąca chwil - tych jakże ważnych, małych,wielkich gestów,uśmiechów... Czwarta godzina przerywa błogość. Wszystko co potem pozostaje zapisanym wspomieniem, które pozwala wytrwać. Połączenie ciepłego zacisza z metalowo - głośnym świtem. Wielki plus.
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na początku nie umiałam załapac,jabłka w kwietniu!?
Ale po kolejnym czytaniu było coraz lepiej i lepiej,coraz bardziej erotycznie..,a teraz już tylko tak mi się kojarzy;)genialnie!!!
Coraz lepiej i lepiej...o,kurde.Agatku nie wiem co odpowiedzieć.Pozdrawiam ciepło zapachem tysiąca jabłek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyzwyczaj się powoli że nie gustujemy w swoim słowie doczepionym do jakichś pięknych i brudnych idei. ale na koniec bądź na początek wysnuję swoją niezobowiązującą propozycję.
bo to co piszesz zawiera namiastkę tego co chciałbym przeczytać ale do T. Różewicza Ci jeszcze daleko mi może jeszcze dalej. ale jeśli T. Różewicz nie podoba się Tobie to niepotrzebnie przywołuje. może polecam do co najmniej przeczytania jednego wiersza, którego też niekoniecznie zrozumiesz.


ze mną na ramieniu
usypia madonna
matka gładkich czerwieni
na wilgotnej skórze

pierwszej kawy poręcze
rdzawych tramwajów
ustawianych w stronę rannego świtu

ogień
to takie ciche słowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poranne tramwaje oplatają miasto metalowym bluszczem.Jakoś tak...
Pozdrawiam ciepło.

aaaa, widzisz jaki ze mnie gamoń przed kawą...
dzięki za wyjaśnienie,
metalowy bluszcz symbolem twardości...coś w ten deseń...

cieplutko
-teresa
Świat przed pierwszą kawą jest trudny do ogarnięcia,wiem coś o tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Porównanie z Różewiczem (nawet niepochlebne) to dla mnie wielki zaszczyt.Sam, nigdy bym się na to nie odważył.Jakiś jeden wiersz w życiu przeczytałem,może był to nawet Różewicz,może jakś ślad myśli pojawił się w mojej głowie.Dziękuję Tomaszu że pochyliłeś się z troską nad moim nędznym półproduktem poetyckim.Twoja propozycja naprawdę mnie zaciekawiła,muszę ją przemyśleć.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



trudny ten twój początek dnia, co zostawiasz, czym cieszysz sie jeszcze, jakoś ci nie wierzę, w ten liryzm o 4tej rano, choć napisane wybornie/ bluszcz, madonna/, a skóra? no właśnie, ogień to nie takie ciche słowo...przekonaj mnie...pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



trudny ten twój początek dnia, co zostawiasz, czym cieszysz sie jeszcze, jakoś ci nie wierzę, w ten liryzm o 4tej rano, choć napisane wybornie/ bluszcz, madonna/, a skóra? no właśnie, ogień to nie takie ciche słowo...przekonaj mnie...pozdrawiam
Mam cię przekonać ? Nie będę odwalał roboty za wiersz...Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...