Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kurczę blade choć pieczone
rzekł mąż pięścią tłukąc żonę,
żona w nerwach, żona blada
tak mężowi odpowiada
- mężu mój ty, skurczybyku
pozbądź tego się nawyku
.

Ripostuje mąż do żony
- jestem byk lecz nie skurczony
i na dowód się napręża
ale cóż to, żona męża
leje wałkiem gdzie popadnie
a wychodzi jej to składnie.

Tak to u nich jest codziennie,
okładają się przemiennie
bo przeważnie są na bańce
stąd te razy i kuksańce
a ja kończę no bo właśnie
nowe się zaczęły waśnie.

Opublikowano

Fajne ;).
Lubię poczytać Twoje wiersze. Traktuję je jak odskocznie od tego co przeważnie można znaleźć na forum. A co najważniejsze, przeciwnie niż np. ja, piszesz w miarę równo i zawsze wiadomo czego można się spodziewać.
W każdym razie tym razem się nie zawiodłem :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

jedna żona ostro leje druga leje wode wciąż
ów kawaler znów truchleje, ma już dość i drugi mąż

gdy kobieta z wałkiem w ręku lub gdy gada milion słów
trzeba głową w inną stronę za nieznaną spojrzeć znów

taki los już życie przędzie że co będzie no to będzie
choć czasami asertywnie trza powiedzieć o swym błędzie

wina zawsze leży po obu stronach
dużo w piwnicy na winogronach

ciemnych lecz zmiennych

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Na tego byka nie ma sposobu
bo kiedy on się dorwie do żłobu
a jego żłobem zwyczajna miska,
w której to misce kiełbasa śliska,
pardon, przepraszam, ona oślizła
do tego jeszcze zrobiona z wyżła
ale bykowi nic to bo przecie
on na zagrychę wszystko wymiecie
a kiedy strzeli z samego rana
po postnej nocy choćby sztakana
wilczy apetyt wnet go dopada
i bez różnicy co wtedy zjada.

:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I dla mnie zdarza się strzelić gafę
ale nie chowam się z nią za szafę
by coś poprawić, coś przenicować
bo wolę błąd swój odpokutować
i pozostawić wersję pierwotną
bo nie chcę tworzyć ileś tam krotną
kopię wierszyka albo wierszydła
bo nie chcę jak to mówią bez mydła
wchodzić wiadomo gdzie oraz po co
więc strzelam byki jak chłystek procą.


Miło mi, że to co piszę komuś się podoba, a że piszę jak piszę, no cóż nie każdy
jest poetą. Ja piszę swoje rymowanki i jest mi z tym dobrze. To jest moja forma
zabawy i cieszy mnie to, że chłop mający sześćdziesiąt lat może się jeszcze czymś
bawić.

:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




fajne, fajne, podoba się ;p


No to fajnie, ze jest fajne
i nam obu się podoba
chociaż tak po prawdzie mówiąc
to nie cierpię tego żłoba
a gdy zoczysz, że kobietę
on okłada kuksańcami
strzel go w papę, tylko mocno
tak by nakrył się nogami.


:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Przecież to jest prawda naga,
nadmiar wódy istna plaga
a w amoku bez kontroli
komuś mocniej ktoś przysoli
prasa krzyknie inseratem
- ktoś pożegnał się ze światem.

Stąd mój apel – moi mili
jeśli już będziecie pili
to z rozwagą i umiarem
bo alkohol nie jest czarem
ale czartem lub diablikiem
chyba, żeś alkoholikiem.

:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





A gdy dobiorą się w korcu maku
jedno i drugie do tego smaku,
do tych procentów co z nóg zwalają
wciąż nieprzerwanie ochotę mają.

Dlatego doją niczym oseski
Pani Walewska, jabol, Sobieski
a później dyktę i inne śmieci
bo dla nich dobre i w gardło leci.

:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





A czym tu zaskoczyć gdy wiadomo z góry,
że jedno drugiemu pokaże pazury,
jeszcze na dokładkę rzuci przekleństw stekiem
bo się dogadują jak człowiek z człowiekiem

Pytasz - rytm się łamie?, cóż to komu szkodzi
przecież ja nie płynę w motorowej łodzi,
fali nie załamię, nie będzie wywrotki
i nikt nie zatonie z powodu tej zwrotki.

Marny ze mnie rolnik więc to co skopane
choć wiem, że powinno być skorygowane
już raczej odłogiem będzie leżeć lata
a być może nawet aż do końca świata.

:) pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pewien w rozumie wielki atleta
zbadawszy sprawę dogłębnie orzekł
że tyle ma lat każda kobieta
na ile jeszcze wyglądać może
i żeby zamknąć tę sprawę przyznał
że tyle ma lat ile się czuje
w sile każdy chłop czyli mężczyzna
wszystko to zaraz zapisał skrzętnie
wierszem z rymami całkiem prostaczym
rozesłał ludziom płonąc zapałem
mądrością swoją lud prosty raczył
i ja ten wierszyk kiedyś czytałem
z uśmiechem szczerym w pewną niedzielę
teraz gdy trzeba tym co zawarte
w min z innymi się chętnie dzielę
:).
Pozdrawiam
Opublikowano

Atleta słowa rozumnie ważył
bo młody duchem choć ciałem stary
wiedział, że słowa też mają wagę
o wiele większą niż te ciężary,
niż te ciężary, które na sztandze
zwykł na pomoście dźwigać do góry
więc pisząc wiersze wciąż się wystrzegał,
pytacie czego, powiem - ruptury!

:) pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Dziękuję Roma, chciałem odpowiedzieć temu panu, ale nie warto. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
    • może to za mało zapytała jesień kobiercem złocistym przytulić się chciała cwaniara wiedziała że jutro dopadnie ją marazm listopad tak oczywisty
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...